Juz sama nie wiem czego chce....

owszem chce sie zakochac, miec chlopaka, itp. ale jak juz sie jakis mna zaintereuje to daje mu kosza nawet dobrze go nie znajac.

tez tak mialam

i jak sobie z tym poradzilas???

mi się też zdarza.. często..

a jak juz nawet zaakceptuje jakiegos chlopaczka, to pozniej szukam w nim tylko wad :O i oczywiscie o wszystko sie gniewam :( moze boje sie zaangazowania?? jak sadzicie??

po prostu się nie zakochałaś tak prawdziwie.. to tyle ;) ja też tak robiłam i wyobraź sobie, przeszkadzały mi takie drobnostki jak np to, że chodząc krzywo stawiał stopy :P

no tez sie czasami lapie na przygladaniu sie takim szczegolom ;) a sadze ze nawet gdybym sie zakochala to i tak kazde niewinne slowo chlopaka przyjmowalabym jako jakis podtekst i szukalabym dziury w calym:O

Też tak myślałam, a teraz jestem zakochana ( to ja zabiegałam o jego zainteresowanie ) i chociaż widzę jego wady, to potrafię je zaakceptować. Wydaje mi się jednak, że to także jego zasługa, bo jest bardzo otwarty... :P Musisz po prostu poczekać na tego \"swojego\". Patrz, oglądaj i bądź czujna. Możesz go spotkać już tuż za rogiem.

ale widzisz ja nawet moze i mam w poblizu chlopaka ktory mi sie podoba, ale jak on uczyni jakis gest w kierunku innej dziewczyny, kolezanki, to ja od razu nie chce go znac. tak nie powinna sie zachowywac dorosla osoba:O

Taak :P to ta mała zazdrość, to też znam.. zanim do końca \"zdobyłam\" mojego obecnego faceta, to też właśnie to mnie w nim wkurzało najbardziej... te wszystkie dziewczyny dookoła nas. Ale on taki jest, że nawet jak rozmawia to wygląda, jakby flirtował. Spróbuj więc inaczej - najpierw go poznaj nie dając po sobie poznać, że Ci się podoba. Niech wie, że go lubisz, nic więcej.. wiesz, wyskoki na piwo, na spacer, do kina.. a potem sama ocenisz, czy naprawdę warto.

tylko ja juz mu dalam do zrozumienia ze chcialabym sprobowac czegos wiecej:O ogolnie jest kochany, do rany przyloz, ale jak zauwaze ze zwraca uwage na inna kobietke to mnie krew zalewa i od razu mam dol:(

Nie martw się... :) Moim zdaniem to samo przejdzie jak natrafisz na kogoś w kim się zakochasz... Ja miałam podobnie przez jakiś czas... Niby chciałam mieć faceta i czułam się gotowa na związek a jak przychodziło co, do czego to mi się odechciewało... Mężczyzna mi się spodobał a jak tylko wykazywał zainteresowanie czymś trwalszym niż zwykły flirt nagle odnajdywałam w nim mnóstwo wad, właściwie błahostek, których jednak nie mogłam tolerować... Przeszkadzał mi jeden pryszcz, albo fason butów albo to, że był zbyt czuły, a nawet to, że wysyłal mi za często sms-y... :| Kompletna głupota... ;/ Aż trafiłam zupełnie przypadkiem na faceta, w którym się zakochałam... I mimo, że wiem iż nie jest ideałem to nie widzę najmniejszych problemów by jego wady tolerować, nawet je kochać... kobiety czasem bywają dziwne... :D

Musisz wierzyć w siebie i w to, że nawet jeśli rozmawia z dziewczynami to jeszcze nic nie oznacza... Podobać mu się ma prawo wiele osób, ale najważniejsze jest, co z tym zrobi...

tez bym tak chciala, ale boje sie ze juz zawsze bede taka jaka jestem teraz :O

Gwarantuję Ci, że nie będziesz... ;)

no wlasnie z ta wiara w siebie to u mnie slabo :( :O ale moze jak bede juz pewna ze mnie wybral i jestem najwazniejsza to sie zmienie??? nie chce byc taka do konca zycia :O

ja mysle ze kazdy swego czasu tak ma nawet ja...

w sumie pocieszajace ze nie tylko ja mam taki problem, ale boje sie ze jednak nie bede na tyle silna zeby sie zmienic :O

Nie musisz z tym wcale walczyć jak natrafisz na odpowiedniego faceta to samo Ci przejdzie.. ;)

wazonik ze slonikiem to przeszkadza Ci że chłopak sie interesuje Tobą czy to że innymi dziewczynami ? :>

...za miske ryzu.

dobrze będzie wkońcu musi być:)

przciez napisalam w temacie ze juz sama nie wiem czego chce :O jak sie chlopak mna zaczya interesowac to jetem niedostepna dla niego, jesli juz jakos do mnie dotrze i jest jakas szansa ze ze mna wytrzyma to wkurza mnie jak rozmawia z innymi dziewczynami :(