Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość delikatna_sprawa

Dziewczyny mam pewną delikatną sprawe!!!!!!!!!!!!!! Facet i pieniądze....

Polecane posty

Gość delikatna_sprawa

Mieszkam od niedawna z chlopakiem. Na poczatku i ja i on mielismy prace ale ja musialam zrezygnowac bo szef okazal sie nieuczciwy :O Teraz od 2tygodni szukam innej pracy- kazdego dnia albo wysylam/roznosze cv albo chodze na rozmowy ale narazie nic sensowngo nie znalazłam.. Skonczyla mi sie juz moja kasa i jetem spłukana... A jest mi strasznie trudno jak on mi daje kase na zakupy :O Nie lubie takich sytuacji, wole mnie swoja kase.... narazie zaplacic juz za mnie za wynajem i juz liczyl z przyszlej pensji oplaty za mnie.. wiem jest kochany ale ja tak nie moge no :O nie chce by mi placil.... czy ktos tez tak ma? jak sie z tym czujecie? mamy plany na wspolna przyszlosc i on mowi ze na rodzine moze zarabiac.... ale mi z tym glupio :( tym bardziej ze np. jak chcialabym kupic sobie jakis kosmetyk to przeciez nie bede go prosic jak juz placi moje rachunki i daje na jedzenie... ja gotuje i sprzatam i piore bo chce mu to wynagrodzic ale boje sie ze moja samoocena spada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetkaaaa
Może masz wyrzuty ale całkiem niepotrzebne , bo przecież gdyby to on stracił pracę to ty postąpiłabyś tak samo, a tak też mogło sie zdarzyć .Potraktuj jego pomoc jako pozyczkę a kiedy zaczniesz pracować jakoś zrekompensujesz mu poniesione wydatki i po sprawie.Ciesz się że masz fajnego faceta , który czuje się odpowiedzialny za ciebie , powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważam ze jak para jest razem i nie są małzeństwem to rzeczywiście jedna czy druga strona może nie czuć się za dobrze w przypadku braku swoich pieniędzy:-( i to nic złego, że od niego bierzesz pieniądze, tak jak wyzej napisane Ty postąpiła byś tak samo. uważam, że przegięcie jest już wtedy kiedy dwoje ludzi jest w związku małżeńskim, facet pracuje a kobieta nie i ten wspaniały mąż żonie na wszystko szczędzi i nie chce jej dawać pieniędzy, wtedy chyba bym takiego chama zostawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynazk
deliatna sprawa, dobrze Cię rozumiem. Ja mam męża ale czasem źle się czuję jak muszę go prosic o pieniądze na np. buty. Muszę znaleźc pracę bo mnie to dołuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynak-> a dlaczego nie macie wspólnego konta??? :-( jezeli jest małzeństwo to dla mnie to jest normalne ze macie wspólne prawo do korzystania z konta, nigdy w życiu bym sie nie prosiła o pieniązde, chyba prędzej bym odeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynazk
mamy konto, no ale powiedzmy wybiorę 200 zł i kupię sobie buty, to on w szoku że za buty tyle dałam. To jest strasznie poniżające. W dodatku mój mąż jest jakby skąpy, ma pieniądze ale żałuje, jak to mówi na głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wspólczuje:( ja właśnie rozgrytzam mojego jakby już faceta, wydaje mi sie ze jest bardzo skąpy:( pracuje w banku, nie wiem dokładnie ile zarabia, ale wiem ze dużo, a co chwile tylko narzeka i narzeka:( Prawie nigdy nie protestuje kiedy zawsze za siebie płacę jak jesteśmy gdzieś razem, ostatnio w knajpce jak byliśmy to powiedział mam tyle wydatków a tu jeszcze do dentysty musze iść, więc bez słowa zapłaciłam za nas za to jedzenie... i co mam o nim myśleć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
ja jestem z natury oszczedna i kupuje tylko najtansze rzeczy, ciuchy (czesto lumpeks) no ale narazie on "tylko" pozycza mi na rachunki i jedzenie.. a co bedzie jak ten stan utrzyma sie dluzej? konczy mi sie mleczko do demakijazu i odzywka ale nie moge, nie potrafie i nie chce mowic mu o takiej pozyczce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja sie boje zamieszkać z faetem, wiem jak mój reagował jak nie miałam pracy:( a studiowałam. powiedział mi kiedyś co ja robie skoro nie pracuje...sma nie wiem co mam zrobić, tak jest niby dobry, uczuciowy itp. mówi ze mnie kocha, ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
oj vanessa wiesz bylam kiedys z takim skąpcem i to bylo straszne, nigdy wiecej!!!!!!!!!! pamietam jak kiedys zapytal czy chce pracowac. powiedzialam ze tak. a on na to ze ma nadzieje, bo wg niego jego zona musi pracowac a przerwa na dziecko ma byc tylko na sam poród :O rozliczal mnie nawet z kuionej wody mineralnej jak mnie odwiedzal :O mowie ci uciekaj puki czas!!!!!!! moj obecny jest zupelnie inny!!!!!!!!! i kocham go za to :) oczywiscie nie tylko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"bo przecież gdyby to on stracił pracę to ty postąpiłabyś tak samo, a tak też mogło sie zdarzyć\" hmm gdyby on straciłby prace, to koleżanki a Kafeterii doradziłyby, żeby go zostawiła, bo to nieudacznik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wyjechaliśmy na wakacje to sie zapytał czy mam ze sobą jakieś pieniadze...no żenada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynazk
to faktycznie przechlapane, ja też mam czasami dosyc. Mój mąż np. myśli że za 50 zł to chyba mogę kupic pół sklepu, a ja mam tylko pół reklamówki najpotrzebniejszych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czekajcie - jest równouprawnienie przeciez... dlaczego kiedy idzie o profity, chcecie miec te same prawa, gdy przychodzi do płacenia, wtedy roztaczacie wizje mężczyzny jako głowy rodziny :P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bless
hmm w sumie to ja mam zupelnie inaczej tzn mieszkamy ze soba i traktujemy sie raczej jak malzenstwo tzn razem myslimy skad wziac pieniadzae na to czy na tamto, moj chlopak daje mi kase bo to ja robie zakupy wiec wyszlo tak jakos naturalnie. Pracujemy obydwoje ale gdyby jedno nie pracowalo swiat by sie nie zawalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co dopiero bedzie jak skończe studia, już nie będzie stypendium, nie będe miała pracy i nie bedzie swoich pieniążków..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem taką osobą która nikomu nie lubie dogadywać np z tego wypadku ze nie ma pracy itp. a w życiu sie różnie ułoży, kobieta ma robić wszystko, rodzic dzieci, wychowywać je, sprzatać, gotować itp. a facet co... to jest normalne ze kobieta , żona dostaje pieniądze od swojego faceta i dba o dom, a jeśli facet nie chce dawać kobiecie pieniędzy i wylicza ja ze wszystkiego to niech nie zakłada rodziny bo chyba nie wie na czym polega partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
vanessa a jak silne jest Twoje uczucie do niego?? ja chyba bym spowodowala kilka sytuacji by sprawdzic go jak by sie zachowal w roznych sytuacjach zwiazanych z kasą.... bo wierz mi jesli jest prawdziwym skąpcem to bedziesz miala przesrane cale zycie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe jest moje uczucie do niego:( ale daje mi tyle uczucia... a jakie masz te sposoby na sprawdzenie tego..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie Wy żyjecie? jakie dbanie o dom - to są jakies pierdolety, albo mamusie Was wychowały na służące mężczyzn po prostu... nie znam żadnej normalnej pary, w ktorej facet też nie wykonywał by obowiązków domowych... powtarzacie jakies modele rodziny sprzed 30 lat może... a jesli robicie z siebie kury domowe, to Wasz problem - ja bym takiej kobiety nie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
i mowie tu o takich sytuacjach jak np. ja tez... od 2tyg brak pracy, szukam szukam codziennie no ale wiem ze mam oparcie w nim... w np. poprzedni by mnie codziennie męczył ze jeszcze nic nie znalazłam, kazał by mi brac cokolwiek pewnie nawet dzwiganie itd. no i pamietaj tez o ciązy i wychowywaniu dzieci- wtedy on musi zarabiac na Was, taka kolej rzeczy i wazne by wlasnie wtedy nie okazal sie chamem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
vanessa sytuacji jest wiele np. pozyczka, prosba by kupil np. ciasto do kawy jak jedzie do Ciebie i zobacz czy wezmie od Ciebie kase, danie sie zaprosic na coś co bardzo bys chciala np. ze leci super film/koncert/wystawa i jest platna a ty nie masz kasy a tak bardzo chcialabys to zobaczyc... mozesz potem zaplacic za siebie ale wazne jest co on powie i co zrobi.... albo rozmowa zwykla taka teoretyczna na temat np. przyszlosci, dzieci itd to idzie wyczuc!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trusski
u mnie jest tak ze mamy 2 miesieczne dziecko. dodam ze mieszkamy z moimi rodzicami. na poczatku mialo byc tak ze oni daja kase na mnie i dziecko, oplaty i jedzenie. teraz wychodzi na to, ze ja siedze w domu sama z dzieckiem(bo siostra sie uczy, rodzice pracuja, chlopak konczy prace o 18, jest w domu na 19) piore, sprzatam, prasuje, spacerki, duperele. sama przy sobie nie moge zrobic totalnie nic bo ciagle cos jest do roboty. szczerze mowiac jest mi glupio bo wiem, ze powinnismy odklaac zarobione pieniadze (tak wpaja mi moja mama) ale cholera z czego tu odlozyc jak to wszystko sie szybko ulatnia? wiem ze moj chlopak bardzo ciezko pracuje i dosc dobrze zarabia ale co z tego jak ja i tak czuje sie niedowartosciowana ;/ czuje sie brzydka, potrzebna tylko do sprzatania... jednak on jest tak kochany ze cala wyplate przynosi do domu i moge wziasc z niej tyle ile chce... ale i tak nie biore bo na poczatku umowa byla inna ;/ jest mi zle z tym ze wydalam tyle na ciuchy po porodzie, na fryzjera... chociaz moja mama obiecala ze odda mi co do grosza to ja i tak wstydze sie do niej podejsc i powiedziec "mamo, bo uzbieralo se juz ponad 900 zl) ;/ i gdyby rzeczywiscie bylo tak jak mowila (ze kup sobie cos, oddam ci) to bym ta kase rzeczywiscie miala odlozona ;/ zloszcze sie kiedy on kupuje sobie cos do ubrania, bo wiem ze moze nam braknac ;/ bosh... dosc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, gdy chłopak zaprosił mnie do siebie na tydzień na wakacje... Częstował mnie swoim jedzeniem, a mi było głupio! Oczywiście ja też zrobiłam jakieś zakupy, bo czułam się niezręcznie. I szczerze mówiąc ja właśnie nie rozumiem dziewczyn, które uważają, że to ZAWSZE facet powinien płacić i wydawanie kasy na dziewczynę jest jego zasr... obowiązkiem. Nie rozumiem, jak można przychodzić do kogoś wiecznie na gotowe, nawpieprzać się na czyjś rachunek. Oczywiście jeśli dziewczyna nie ma akurat pracy (ale jej szuka), to OK - normalne, że facet jej pomaga, ale jesli ona ma kase, a wymaga od faceta sponsorowania wszystkiego, to.... :/ Nie martw się! Ja kiedyś słyszałam, że jakaś dziewczyna powiedziała swojemu chłopakowi:\"Daj mi swoja kartę\". Po czym poszła do sklepu i pokupowała kiecki za kilkaset złotych! To jest dopiero wstyd, a nie POŻYCZANIE pieniędzy za podstawowe wydatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taka sytuacje jak Ty...ale ani ja ani Moj facet nie robimy z tego problemu... On nawet ma do mnie pretensje jesli kupuje cos z swoja kase... To ze przez jakis czas Twoj męzczyzna będzie Ci pomagal to nic zlego...!!! Nalezy sie wspierac w trudnych chwilach i nawzajem pomagac...to jest wlasnie zwiazek... Niczym sie nie martw!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście najlepiej z nim porozmawiać, powiem, ze jedna z moich koleżanek własnie odchodzi od faceta bo sie strasznym skąpcem okazał itp...coś tam powymyślam, zobaczymy co powie...wyczuje go..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
No tak tylko ze on pazdz jeszcze czeka mnie oplata za studia ale jak dostane prace to wyplata bedzie i tak po miesiacu... wezme kredyt studencki ale przyznaja go dopiero grudzien/styczen a teraz? :( Zaraz spadam zaniesc papiery do kolejnej pracy.... buziaki i dzieki za wpisy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie Wy \"głupie\" baby macie oczy?? Siedzicie z jakimiś kutwami... Nawet Stevie Wonder widzi, że taki facet zamieni każdej kobiecie życie w horror, a Wy macie jeszcze jakieś wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delikatna_sprawa
Ale to chyba nie bylo do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×