Wysyp pryszczy po jednej stronie twarz - co może być przyczyną?

Poza próchnicą. Czy ktos też tak ma?

może śpisz na tej stronie?

Nie tylko na tej :D

moze podpierasz czesto twarz dlonia?

tylko polpasiec mi sie skojarzyl ale on robi sie na plecach raczej

Nie, to raczej nie od tego. To są takie ogromne krosty, podskórne grudki :( Podejrzewam, że może być to wywołane przez jakieś problemy laryngologiczne, migdałki, węzły chłonne etc. Pytam, bo może ktoś miał taki problem.

ja mam problem z wezlami i rzeczywscie wysypuje mnie bardziej w ich okolicy. mysle, ze to kwestia obnizonej odporonisci, ale lekarz leczy jak normalny wysyp. staram sie tylko tego nie dotykac.

Ja ten wysyp leczę już od kilku lat, chociaz nie zawsze jest tak nasilony. Wolałabym wreszcie zadziałac "od wewnątrz".

ja od wewnatrz bralalam tylko antybiotyki na ten wlasnie wysyp. wezly lecze niezaleznie. mysle, ze powinnas najpierw sie dowiedziec co Ci dolega tam w srodku. moze jakies bada z krwi, moze masz stan zapalny o ktorym nie wiedz. pierwszy punkt lekarz rodzinny.

badania krwi nic nie wykazały. Wezły chłonne mam co prawda powiększone, ale lekarz powiedział, ze nie ma sensu faszerowac mnie chemią skoro wyniki są w normie. Też brałam antybiotyk na trądzik (tetralysal). Tydzień po wzięciu ostatniej tabletki wszystko wróciło (kuracja trwała 6 m-cy). Może jak znajdę przyczyne i ją zwalczę będę miala wreszcie spokój.

tez mam powiekszone wezly, ale do tego czeste bole gardla wiec cos jest na rzeczy. bralam na to natybiotyki, ale niestety nie pomagaja. co do wysypu to polecam tez zewnetrzne stosowanie lekow. jak dobrze pilnuje to jest lepiej.

nie wierzę już w skutecznosć kuracji zewnętrznych.

ja stosowalam dwie rownolegle i po zaprzestaniu brania antybiotyku stosuje kuracje zewnetrzna. mysle, ze powinnas sprobowac, bo chyba nie zaszkodzi.

A wyleczyłas już węzły chłonne i czy tradzik się dzięki tamu zmniejszył?

wlasnie z wezlami jest ten problem, ze bylam juz u kilku lekarzy i zaden nie umie mi pomoc. jednak wydaje mi sie, ze jesli je wylecze to problem przynajmniej w okolicy wezlow sie zmniejszy. gdyz w innych miejscach jest ok. w kazdym razie zewnetrzne leki pozwalaja utrzymac to w ryzach. jak mnie zesypie bardziej to smaruje tylko tam i na drugi dzien jest lepiej. dziki temu nie musze brac nic dosutnie non stop.

Czyli to nie jest taka prosta sprawa :( A masz pryszcze w innych miejscach tj. na plecach lub dekolcie?

zdarza sie, ze cos wyskoczy, ale w okolicach wezlow z reguly jest duzo gorzej. dlatego wlasnie te leki zewnetrznie. jesli tylko zauwazam zaczerwienienie to od razu samruje. na noc albo pod makijaz i juz nie zdazy wyrosnac. z reszta jak ktos nie ma problemu z wezlami to zadko widze aby byl wysypany np na szyji.

dzięki :)

dermatolog przepisal Ci tylko dousty antybiotyk? bo slyszalam, ze mozna dzialac na raz i jak sie odstawi doustny to pozniej jeszcze kilka miesiecy miejscowo aby wykonczyc wszystko. wydaje mi sie, ze latwiej zesypuje okolice o nizszej odpornosci, albo te gdzie nie wytepilysmy wszystkiego do konca.

nie ma sprawy. myslalam, ze tylko ja mam taki problem. bo jak widze ludzi z tradzikiem to zadko ma sie go w innych miejscach niz plecy, dekold i twarz...a ja mam jeszcze wlasnie szyje czasami. mam nadzieje, ze wkoncu wyjdziemy na prosta. pozdrawiam!

stosowałam też cały czas leki zewnętrzne, Davercin konkretnie. Pójdę do lekarza i zobacze co mi powie, też mam nadzieje, ze będzie dobrze :)

dla mnie daverin okazal sie za slaby. dlatego mialam zewnetrznie antybiotyk..cos na ksztal leku ze spirytusem, ktory zapobiegal powstawaniu nowych wypryskow i wysuszal stare oraz akneroxid w zelu. zapytaj lekarza. leki zewnetrzne trzeba stosowac bardzo wytrwale i dlugo, ale czasem warto sie pomeczyc.