Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam toksyczna matke

mam toksyczna matke

Polecane posty

Gość mam toksyczna matke

mam jej dosc, wstydze sie jej, nie szanuje jej... momentami jej nienawidze, niecierpie jej jako czlowieka... czy jest ktos w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mialam
Powiem szczerze ze taz tak mialam! Mama pila i na moich oczach robila straszne rzeczy! A potrafila kiedys byc w porzadku:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mialam
A jesli chodzi o wstyd to do dzisiaj kiedy ktos mowi mi ze zna moja mame to jest mi wstyd:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taką matkę
moja nie pije, ale jest inaczej toksyczna, zawsze faworyzowała brata i nawet teraz też tak jest ........ do tego ma fioła na punkcie kościoła i biega do niego codziennie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mialam
no ja bym wolala zeby moja do kosciola biegala! Przynajmniej na pierwszy rzut oka dobre wrazenie by robila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej autorko może napisz co ci mama złego zrobiła co? bo rzucić parę słów zagajenia i oczekiwać cudzych zwierzeń jest łatwo. szkoda że ci to nie pomoże - no chyba że karmisz się satysfakcją ze inni też tak mają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam toksyczna matke
nie nie karmie sie sytuacjia ze inni tez tak maja... pociesza mnie ten fak.. lepiej mi ze nie jestem sama moja matka tez pila, na moich oczach robila potworne rzeczy... nie jest zulem spod monopolowego, jezdzi ladnym samochodem, ma wlasna firme.. w ktorej potrafi siedziec podchmilona a ludzie to widza.. wiele razy musialam odwozic ja na pogotowie bo zachlana brala jakies tabletki.. teraz mam dziecko i zapowiedzialam ze nawet po piwie nie moze do nas przyjsc i wiecie co? przychodzi raz na tydzien czasem 2 do wnuczki.. a jak ja ja odwiedze to widze te jej rozbiegane oczka, ciagle pamietam awantury, to jak traktowala mnie jak bylam w ciazy.. nienawidze tego ze gdy z nia rozmawiam slysze jakies historie( glownie obgadywanie innych) kilka razy bo nie pamieta ze mi je juz opowiadala.. na nic blagania, na nic prosby.. na nic kilka pobytow na intensywnej terapii.. nienawidze jej i wstyd mi za nia.. a wszystko chce nadrabiac pieniedzmy i robi to pokazowo... jak jest w towarzystwie to dzwoni do mnie i mowi " coreczko, dzis juz nie zrobie ci zakupow bojestem bardzo zmeczona, zroie ci jutro rano".. a ja sobie mysle " jakich zakupow??? ocho! pewnie ktos z nia jest i szpanuje ze jest supermmusia"... mam jej dosyc.. wstyd mi za nia... brzydze sie jej... jest wstretna, mimo ze wymalowana drogimi kosmetykami to smierdzi... poprostu jej nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tez tak mialam
Do mam toksyczna matke! Wiesz moja jest taka sama! Nie jest zulem, ma swietna prace! Ale co z tego kiedy juz w pracy popija:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocieszcie sie ze wam na zycie nie brakuje.... ja mam toksycznego ojca ktory przpijal wszystko co w domu bylo.. w koncu mama go wypierdzielila z domu... teraz po latach dzwoni i mi zyczenia urodzinowe sklada mowiac: lubie cie krowo... dziekuje za takie wyznania.. za kilka miesiecy bede mama..... ciekawe skad wezme na to wszytsko co potrzeba...ciekawe co tatus powie na to ze bedzie dziadkiem.... ehhehe choc i tak wam nie zazdroszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam toksyczna matke
moja do tego jest masakrycznym brudasem, potrafi wlozyc mieso do lodowki w reklamowce, nieumyte i tak lezy kilka dni...w miejscu gdzie wczesniej ojcu rozlazly sie robale na ryby ( pomijam juz to ze obrzydliwoscia jest zeby w lodowce byly robaki) nie chodzimy do niej na obiad bo sie brzydzimy, w domu syf i malaria- ostatnio wyjechala na kilka dni i mialam jej raz nakarmic rybki - wchodze do domu - patrze a w zlewie zalegly sie male muszki bo nie umyla naczyc przed wyjazdem i zostawila jakies stare zarcie tam:( jak przyjdzie to caly dom smierdzi od jej nog, ogolnie jak z nia mieszkalam nie zauwazylam nawet zeby sie podmywala:( zwrocilam jej uwage ze jej nogi wala( bo co do podmywania to mi glupio) a ona sie smiala tylko:( to moja matka, mam wyrzuty sumienia, zle mi, czasem winie siebie.. ale na litosc boska jak zyc z takim czlowiekiem? jak go szanowac? jak sie nie wstydzic? jak nie brzydzic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam toksyczna matke
elita mnie matka kupila wozek tylko wszystko musielismy kupic sami ( z reszta ja od niej nie wymagam niczego bo dziecko jest nasze nie jej.. ale jak obiecuje to moglaby slowa dotrzymac)- ona duzo gada tylko przy ludziach i przy ludziach daje zeby wszyscy widzieli, jak nikogo nie ma to mowi ze nie ma pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam taką matkę
no może i wrażenie dobre robi, ale na dewotkach :( a ojciec mój ? też alkoholik i degenerat , wyżywał się na mnie psychicznie i fizycznie - całościowo .............. odbiło się to na moim życiu ......... nawet chciałam załozyć mu sprawę o molestowanie ....... ale posłuchałam matki i odpuściłam i teraz żałuję- oni sie rozwiedli , z ojcem nie utrzymuje kontaktów juz od 5 lat, a matka ześwirowała - ksiądz jest dla niej wykładnikiem zycia ............. widuje mnie raz na 2 lata i zamaist ze mną pogadać to biegnie do koscioła na poranną i wieczorną msze a w przerwach się modli przy radio maryja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×