Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sweezi

----------------------POTRZEBUJE WASZEJ RADY!!!!PROSZE!!!

Polecane posty

mój chłopak zwątpił pokazałam mu się z tej ciemnej strony, sprawiłam wiele przykrości....zabrakło we mnie pokory a mimo to wiem ze go kocham i załuje wszystkiego....mówie mu ze zrozumiałam wszystko ze mozna jeszzce nas ratowac ze potrafie i chce byc tylko taka jak wczesniej taka jaką mnie pokochał....on chce czasu by móc zapomnieć badz zeby tamte złe chwile w nim tak nie zyły intensywnei jak teraz...a ja wariuje ze strachu że nei da nam szansy ze powie ze zawsze juz tak bedzie. ja jestem pewna ze zrobie wsyztsko by to naprawić by sie zmienic czy pozwoli mu po porstu czekac i czekac razem z nim? co robić by on mi uwierzył....on jeszcze mnie kocha wiem o tym....ale zbyt wiele razy go zraniłam, najczęsciej pochopnymi słowami....bardzo proszę doradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy
co zrobilas, co powiedzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .z.z.z.z.z.z.z.z
a co powiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
dobrze,że powiedziałaś prawdę.jeśli facet nie ma "ciemnej strony" to nigdy poważnie nie myślal o sobie i rzeczywistosci-może sie czegoś nauczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeprowadzmy wiwisekcje
"chce byc tylko taka jak wczesniej taka jaką mnie pokochał" dopoki nie bedziesz mogla byc przy nim poprostu soba, wasz zwiazek nie ma szans :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napewno
wygarnęła mu ,że ma małego :D :D :D a to faceta potrafi zdołować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to ja narozrazbiałam i chciałabym to naprawić jak go przekonac ze warto? on sie boi....ma zle doswiadczenia z poprzedniego zwiazku a ja niestaty tez nei byłam najlepsza ale chciałabym mu to jakos wynagrodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
Kobieta dobrze wie jak "Wynagrodzić" facetowi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie codzi o takie wynagrodzenie....chce pokazac mu ze potrafie go docenic i byc dla niego wsyztskim zcego potrzebuje tylko jaK GO PRZEKONAC ZE WARTO SPROBOWAC KIEDY ON ZWąTPIł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
musicie zrobić cos szalonego.tylko razem-do końca,taka terapia szokowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
szkołe przetrwania.7dni we dwoje w głuszy.proste,męczące fizycznie prace-one zbliżają ludzi,a po zmeczeniu jak nie ma juz sił zapros go do tańca.biegaj z nim ,skacz.gdy kobieta meczy sie długo fizycznie przy pracy razem ze swoim facetem,to nie ma takiego którego to nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nei takie proste pracujemy i nei ma czasu na takie wypady...moze mas zjakis pomysł by go zaskoczyc w jakis bardziej przyziemny pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
postaw na stole pól litra,ogórki i grzyby.powiedz mu ,ze chcesz zeby porozmawiał z tobą jak z facetem.jak ma jaja to się zgodzi i poda w punktach co masz zrobić i jak masz sie zmienić-jesli bedzie chciał byc prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz rozmawialis my juz o tym na trzewo i wiem o co ma do mnie żal o te moje słowa ktore w niego wbijałam jak nóż o te akcje bez powodów....zapytałam sie czy skusi sie na kolacje...pwoiedział ze nie na tą chwilę nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
rozumiem,ze jesteś wybuchowa,więc powiedz mu ,ze do takich wybuchów on też ma prawo.powiedz,ze nie potrafisz sie zmienic i wolisz ostre kłótnie niz jego uległość.nie dominuj nad nim,albo pozwól mu na to samo na co pozwalasz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja wcale nei cche byc wybuchowa bo nic dobrego z tego nei ma ciezko mi z tą wada bo to jest wada tobie jest dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kk ll
albo chcesz nad soba pracowac,albo sie poddajesz i sprawa jest równa-mowisz mu ,ze on też moze być wybuchowy.chyba nie sadzisz,ze on pozwoli ci przez cale zycie znecac sie psychicznie nad soba.to ,ze nie reaguje gwaltownie to swiadczy o tym,ze dobrze cibie traktuje,moze nawet za dobrze... najwyrazniej potrzebujesz spięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliiiiiiii
moim zdanie jesli cie kocha to da ci szanse..ja tez nieraz zawiodlam mojego faceta a jestesmy razem ....no chyba ze go zdradziłaś wtedy nie dziw sie ze nie chce cie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliiiiiiii
musialas zawalic na calej linii skoro nie hcce miec nic wspolnego z toba...a tak wogóle to juz chyba nie bedzie ci ufał nawet jak wrócicie... musisz byc swiadoma ze pewnych słow nie idzie cofnąć i to co powiedziałas zostanie w nim juz na zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fideli
Oj kochana wiem co czujesz, też czasami narozrabiałam i później nie wiedziałam jak to naprawić, ale powiem Ci jedno, że nie jestem juz z nim ponieważ sobie uzmysłowiłam, że jeżeli kogoś kochasz tak naprawdę to nie będziesz wobec niego niewporządku. I to jest prawda! Wobec mojego męża jestem ok, a wiesz dlaczego bo go naprawde kocham. A jak sie rozeszłam z tamtym to myslałam że juz nikogo nie pokacham, że będę sama. Nic bardziej mylnego!! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to własnie z nim chce isc przez zycie zbyt pozno doceniłam jego zalety było mi zbyt dobrze i szukałam wrażen byłam swiadoma tego ze go ranie ale [przwyczaiłąm sie ze zawsze wraca...niektórzy ludzie lubią ranic...nigdy go nei zdradziłam nawet przez mysl mi to nei przeszło raniłam go swoimi słowami swoim głupim postępowaniem i tzw fochami. On pzejrzał na oczy....faktycznie, jesli mnie kocha powinnien dac nam szanse. Nie rostalismy sie jeszcze tak formalnie jestesmy razem ale osobno jesli on potrzebuje czasu by strawić w sobie te złe emocje dam mu go wyjezdza na tydzien na wakacje z których ja sama zrezygnowałam (pod wpływem emocji) i bardzo tego załuje tydzien spedzony razem mogłby nam pomoc...ale rownei dobrze moze faktycznei potzreba czasu osobno by sobie poukładac pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak gop rzekonac ze warto walczyc???? mógł odejsc juz teraz ale on nie chce....i nei chce tez narazie walczyc o nas....chce czekac! czas pod wielkim znakiem zapytania to koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×