za nie caly miesiac rodze... aaaaa

czy wy tez macie takie obawy?ehh ja juz siedze i mysle jak to bedzie gdzie rodzic co wziac juz glupieje ostatnio... a jeszcze wszystko mnie meczy:) a jak jest u was???

na kiedy masz termin? ja na 13 paź

tez juz wariuje! powoli sie pakuje, wszystko skompletowalam.

tez mam na 13!!! :D bylam wczoraj u lekarza i powiedziala ze mala wazy 2.53kg i ze jeszcze dotyje do 3kg... i ze juz mam rozwarcie , moj facet jak to uslyszal to zbladl a chce ze mna rodzic hehe nie wiem jak on to zrobi. A ty jak sie czujesz?

dzieki ok, ja bylam na usg ponad 2 tyg temu i mala miala 2,460, wiec pewnie tez bedzie ponad 3kg, juz chcialabym urodzic

nie spie w nocy, ciagle sikam, opadl ci juz brzuch bo mnie troche

a jak z ruchami dziecka? bo ja mam takie kopanie ze szok!

no moja ostatnio cos malo sie rusza i sie martwie ale jak przywali to az sie budze.spac tez nie moge a do kibla latam ze 4 razy w nocy... nie moge spac i chodze z psem o 3 po podworku ;/ A jak zakupy juz wszystko masz?Ja dopiero sie wybieram... aaa co do brzucha to tez jakby troche nizej ale niewiele

kupilismy wszystko w zeszlym tyg, popralam, poprasowalam i zaczynam pakowac torby bo nie wiadomo kiedy sie zacznie.

ja tez mam takie mocne ruchy, podejrzewam ze ma jeszcze miejsce a to chyba znaczy ze jej sie nie spieszy, ty tez bedziesz miala dziewczynke? jakie macie imie?

my moze jutro pojedziemy do hurtowni , w sumie to mam tylko ciuszki tak to nic i lozeczko zamowione ale gdzies za tydzien bedzie boje sie ze nie zdaze ze wszyskim a kazdy mowi ze jeszcze mam czas...a duzo przytylas?ja w ogole ni emam apetytu

w ogole to mial byc Michaś ,ale okazalo sie ze dziewusia... i mielismy wielki problem .. w sumie teraz zostalo albo Olusia albo Hania. Te dwa biore pod uwage a jak u Ciebie z imieniem?

przytylam ponad 20kg, jem b.duzo zwlaszcza teraz. Nasza coreczka bedzie miala na imie Nadia:) Hania tez mi sie b. podoba

mam kolezanke Nadie bardzo fajna dziewczyna:) a ja przytylam 7kg... w ogole nie chce mi sie jesc czasem jakas zachcianka mnie dopadnie a tak to nic..ale wyniki mam dobre wiec sie nie martwie.

ja tez wszystko kupilam w hurtowni duzo taniej niz w centrach handlowych dla dzieci!

ja to sie boje ze nie bede wiedziala kiedy to sie zacznie :) to pierwsze dziecko i w ogole ciaze super znosze... i nie wiem jak to dalej bedzie,tylko ten porod... boje sie go troche

zazdroszcze ci! ja od poczatku tylam, w nogi-uda mi poszlo w tylek i rece, brzuch mam piekny bez ani jednego rozstepu ale reszta!!!! pozal sie boze!

boze ja mam to samo! nic mi nie dolegalo, zero lekarstw, na buzi jestem ladniutka, ale porod? boje sie to tez 1 szkrab

boje sie o mala, zeby bylo ok, wiesz co sie slyszy...

heheh jeszcze moja gin powiedziala ze mam rodzic naturalnie bo doskonale sie wszystko nadaje do tego! aaaaaaa ja sie boje i nie wiem czy z chlopem czy sama?wolalabym sama ale on nalega ;/

ja tez normalnie! nie chce meza bo jeszcze o niego sie martwic1 on jest cienki do takich spraw:)

lece do garów, bo maz przyjdzie a tu obiadu nie ma:) zajrze tutaj pozniej to pisz, na pewno odpisze.

nie no moj niby taki kozak i chce... ale nie wiem ja bym wolala sama przy nim to sie rozkleje i nie dam rady

ja wczoraj bylam na pierwszych zakupach prawie nic nie kupilismy a wydalismy 400zl ehh niezle sie zapowiada:) hehe pozdrawiam

Aga, Katioszka - nie bójcie się! :) Na świecie jest ok 4 miliardów ludzi i każdy się jakoś urodził ;) Wasze dzieciaczki też się urodzą a personel medyczny na pewno w tym pomoże... Życzę, żeby wszystko poszło gładko i ..... ślicznych bobasków!!! :)

ja powinnam urodzic tydzień później niż wy:) mąż kazał mi juz torbe pakować... :P a mnie sie wydaje że tyle mam jeszcze czasu... W poniedziałek zasuwam jeszcze po koszule do karmienia i w zasadzie mogę rodzic :P reszta gotowa, wózek jest, łóżeczko rozstawione, ciuszki kupione, ubranka poprane i wyprasowane. We środę mam usg wiec dowiem sie ile ta moja pociecha waży. Troszke mi już cieżko i zauważyłam, ze zaczynam ciutkę puchnąć..

normalnie jestem pełna podziów dla was i tego że potraficie jakos opanować swój strach, ja zakupy robie juz od ładnych paru miesięcy a mimo to boje sie ze nie zdąże ze wszystkim że urodze a tu nic nie będzie gotowe.... jak wy to robicie ze potraficie zachowac taki spokój:)

A ja juz urodziłam dwa tygodnie przed terminem i zupełnie nic nie miałam przygotowane ani kupione Moj Kochany wszystko załatwił jak my z córcia lezłyśmy w szpitalu ! Nic się nie martwcie to nie czasy komuny kiedy nic w sklepach nie było teraz wszystko mozna jednego dnia załatwić:)

no my tez zbieramy wszystko ,ale nie mamy jeszcze lozeczka...bedzie w piatek a wozek pelno tego i nie wiadomo ktory wybrac.juz nie mowiac o foteliku...a tak to ok.juz mnie wszystko powoli meczy zeby ta mala moja spala w nocy a w dzien balowala aja w nocy nie moge nic spac... a torby spakowanej nadal nie mam:)

ja rodzę na początku listopada - czyli miesiąc i trochę, a już się boję. Prawda jest taka, że już mam dość ciąży i chciałabym, żeby dzidziuś już się urodził, ale wiem, że dla jego dobra muszę jeszcze poczekać. Ja mam strasznego doła - czuję się jak kaleka, jak słoń, nic mi się nie chce, tego nie mogę robić..., tamtego też nie..., to jest zbyt ciężkie, tamto szkodliwe..., normalnie oszaleć można. Ile można czytać, oglądać TV i chodzić tylko na spacery, całe szczęście, że mam psa. Dostaję fioła z powodu tej bezczynności, każdy dzień wygląda tak samo, czyli nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Najgorsze jest to, że mam wiecznie problemy żołądkowe i niezależnie od tego, co zjem, to boli mnie po jedzeniu, mam zgagę i co chwilę mi się odbija. Czuję, że żołądek mam na wysokości gardła. Czy wam też odbija pod koniecciąży, a może ze mną jest coś nie tak? Jednak na jakiś czas zapominam o wszystkich niedogodnościach, gdy dzidzia zaczyna kopać i wiercić się, i wtedy jestem najszczęśliwszą przyszłą mamą pod Słońcem. Dodam tylko, że dzidziuś jest planowany, chciany i bardzo przez nas oczekiwany. Mamy już część rzeczy potrzebnych do szpitala (strasznie tego dużo, moja mama dziwi się, że teraz wszystko trzeba mieć swoje, ona tylko zabierała ze sobą przybory toaletowe i ręcznik, bo wszystko dostawały w szpitalu). Ja cały czas mówię, że jeszcze czas na kupowanie wózka, łóżeczka itd., itp. , a mój mąż się wiecznie przez to denerwuje i mówi: "ty na wszystko masz czas, a potem nie zdążymy!".:) No, trochę mi lepiej, jak się wygadałam.