nienawidze was....................................!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dlaczego to sobie wmawiasz ? czy Twoj facet to przystojniak ? zaczynasz sie zastanawiac jaki ma cel w t tym ze z Toba jest ? czy cos innego Ci chodzi po glowie ? jak Wam sie w lozku uklada?

zreszta nawet jakby mowil non stop to nie moglabym w to uwierzyc bo wiem,ze to nie prawda...

oj wiesz... w gruncie rzeczy jestem bardzo ładna, tylko nie daję się o tym przekonać

nigdy nie zrozumie kobiet :-o

nie jest przystojnakiem, ale dla mnie jest piekny :) bardzo go kocham jest dla mnie wszytskim... w lozku super nie mam w sobie dostateznie duzo pewnosci siebie zeby nie przejmowac sie opiniami ludzi, sa one dla mie bardzo wazne sa wyznacznikim mojej atrakcyjnosci a kiedy 10 na 9 facetow ze mnie sie smieje to jest jak jest...

jak idziemy ulica to wszyscy a pzynajmniej wiekszosc iena mnie gapi :( on tez to zauwazyl :( czuje sie jak dziwadło :( tak bardzo chcialabym zeby byl ze mniedumny... a tak pewnie gdzies tam w srodku sie mnie wstydzi :(

kocham świat i ludzi, uwielbiam ich :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

to po co sobie utrudniasz zycie skoro jest ok ? a facet ktory sie smieje z kobiety to blazen i tyle. skieruj swoje zmartwieniatam gdzie rzeczywisice moga sie one przydac po cholere sobie dodatkowych zmartwien przysparzac :)

hasło 12345

latwo powiedziec... nie umiem sie tym nie przejmowac... ja wiem,ze jestem paskudna, i pewnie na miejscu tych przychodniów gapilabym sie na sibie i smiala - bo jestem smieszna, dziwna, troche inna... ale czy to moja wina... poza tym wyglad to jedno a charakter to drugie... i na dodatek nie jestem zbyt madra - typowa za mnie blondynka:(

ale masz babo kompleksy!

mysle, ze jestem jego przejsciowa dziewzyna...

myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie myślę, że nie to ma być schemat życiowy?!

nie chce wyjsc na mruka , pesymistke itp. to jest chwilowy dol... ale on pjawia sie co jakis czas i tak to jest schemat... przez to wiem,ze mam problem, powazny problem :( czy uwazacie,ze powinnam powiedziec swoemu facetowi o soich kompleksach, obawach, o tym jak traktuja mie inni ? czy sobie darowac ? on nie ma pojecia ze czasami cala noc nie spie tylko placze :( nie wiem ze mam takie problemy...

mysle, ze nie powinnam bo jeszcze przyzna mi racje :P ale z drugej strony po co udawac ze wszytsko jest ok przed najblizsza mi osoba...

ej ludzie pytanie mam ??? jak sadzicie powiedziec mu czy nie ? co bedzie lepsze?

Jeżeli jest to poważny związek i poważny facet... to pogadaj z Nim! Jak najszybciej...

z mojej strony powazny nie wiem jak z jego... jakbys sie zachowal, co bys pomysla,l gdyby Twoja kobieta powiedziala Ci o swoich kompleksach, obawach itp ?

odetchnąłbym z ulgą.... bo widzi we mnie kogoś z kim może pogadać na bardzo trudne tematy... a co za tym idzie , że ma do mnie wielkie zaufanie :-)

moze sie zbiore na odwage i powiem mu to... mam nadzieje,ze pomysli tak jak Ty :) pozdrawiam:)

Bye!