Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _mężatka_

mężatka, która nie chce dotyku swojego męża

Polecane posty

hahaha a z tym kupowaniem ubrań miałam to samo :D jakies sweterki a\'la kononowicz :D jakieś spodnie modne w latach 80-ych o rany ilez musiałam się namęczyć by nie ubierał tego jak wychodził ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. dzidzia była planowana...strasznie się ucieszył na wieść,że będzie tatusiem:) ale z czasem ...jakoś chyba do tego nie dorósł:( ciężko mu zrozumieć kobietę w ciąży,że się źle czuje,że jest jej ciężko...oczywiście jego Mamusia nie miała,żadnych skutków ciąży typu wchodzenia dzidzi pod żebra itp. tylko ja coś wymyślam... nawet tu nastawia się BABOL przeciw:/ a on jakoś twierdzi,że nie doceniam starań i pomocy jego rodziców:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no:) ciuchy to raczej jakieś oryginalne...spodnie, koszulki, ale sweterki tak samo:D Kononowicz:P sory, ale siara to w domu mieć a co dopiero się w to ubrać:D:D Hmmm... Może i bronię go ale mam również dość:( jestem rozdarta na dwie połowy...trudno mi strasznie..gaszę się a zawsze uchodziłam za pogodną i roześmianą dziewczynę. Miałam dużo przyjaciół i znajomych...teraz?? nikogo...jestem sama...koleżanki najbliższe ale daleko...na kawę wyjdę ale nie za długo bo one również mają swoje rodziny... smutno mi samej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czi
Chyba do Was dołącze:) Już myślałam ,ze tylko ja mam taki problem z mężęm:)...niestety,teraz nie mam możliwości, ale za pare godzin lub jutro troche tu do Was naklikam.. Trzymajcie się🌼 Ruudii..dbaj o siebie i nie przejmuj się chłopem..najważniejsze jest teraz dziecko😘🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sama
Czesc kobietki :) Brakowalo mi dzis czasu ale witam was wszystkie cieplutko :) widze ze jest nas od wczoraj wiecej.... {czesc] wpadne pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze sie___
U mnie na pierwszym miejscu zdecydowanie ZANIEDBANIA HIGIENICZNE! Brudne rece, grzybica stop zaniedbana, braki w uzebieniu, krzaki wyrastajace z nosa i uszu... Taki jeden z drugim popsika sie dobra woda toaletowa zapominajac ze najpierw to trzeba by sie wykapac bo inaczej to smrod nie do wytrzymania. Albo umyje sie, owszem - ale nalozy "wczorajszy" podkoszulek! A co gorsza - zasmierdla od potu pizame! Albo umyje sie na skroty - pod pachami, nogi - a miedzy nogami to juz nie. Poszlybyscie z takim do lozka? Panowie - apel do Was! MYJCIE SIE, dbajcie o higiene, nie musicie miec markowych ciuchow ai wygladu Leonardo DiCaprio - ale badzcie czysci! Dbajcie o zeby, jak macie braki to przciez proteza czy wstawka nie kosztuje majatek a o ile zmienia wyglad na schludny. A Wam nie fajniej jak jestescie zadbani? Nie czujecie sie lepiej? Co do cech charakteru ktore odstreczaja - kazdy ma swoje antypatie. Mnie zraza tchorzostwo, dwulicowosc, zwalanie na partnerke jakichs spraw niefajnych w towarzystwie (a to przeciez twoja wina byla ze sie spoznilismy bo to czy tamto) zeby siebie w lepszym swietle ukazac. Osoba na ktorej nie mozna polegac bo nie dotrzymuje slowa i zawala. Ktos kto kosztem rodziny idzie pomoc znajomym - im nie odmowi a w domu nigdy nie ma czasu na to czy tamto bo zmeczony czy mu sie nie chce. Ktos kto podejmie sie czegos i potem nadaje ze tak zrobil bo mu sie nie chce - ale co najgorsze, szuka winnych. Wlasnie - szukanie winnych. Niechec do brania odpowiedzialnosci za wlasne zycie, postepowanie, decyzje. Agresywnosc. Wulgarnosc, chamstwo, ordynarnosc. Halasliwosc. Nie liczenie sie z innymi w domu - ale wchodzenie w tylek obcym ludziom. Osmieszanie, wysmiewanie partnerki uwazajac to za dobry zart, ale to podchodzi pod chamstwo. Krytykanctwo. Wypominanie. Porownywanie. Powyzsze predzej czy pozniej doprowadzi do niecheci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..a ja..weszłam tu tylko po to, by powiedzieć, że mam dość.. ..3majcie się..i nie dajcie.. .. i nie pozwólcie na dotyk..którego nie chcecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes sama
Mezatko...jest az tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zły dotyk boli całe życie :P ale serio - fala zgorzknienia wylewa sie z tego posta, być moze uzasadniona, nie wiem... znam facetow, ktorzy naprawde są dennymi chvjami i zasługują na solidnego kopala w dvpsko i to najlepiej wtedy, gdy stoją na krawędzi dachu 20 piętrowego budynku... ale znam też facetów, ktorzy dochowują wszelkiej starnności w swoich związkach, każda inna kobieta określiłaby ich jako ideał faceta (pewnie dlatego, że akurat z tymi facetami nie są), doprawdy chodzące anioły... jaki jest efekt ich starań...??? a no stosunek ich partnerek identyczny jak wiekszosci pan z tego posta do swoich partnerow... można dywagowac, jaka jest tego przyczyna, ale wszystko sprowadzi sie do tego, że wiele kobiet pragnie dokładnie tego, czego akurat nie ma... a ich preferencje oraz wizje cudownego związku zmieniaja sie o 180 stopni, w zaleznosci od tego na jakiego faceta trafią... oczywiscie zawsze są biegunowo odległe od tego co przentuje ich obecny partner... wiec po co się starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj komiczne komiczne
Ty, ze swoją filozofią tu mowa o facetach, co to o kobietę nie dbają, du****h znaczy. Mój mąż powiedział mi na przykład, że do niczego się nie nadaję, że mnie wymieni, że znajdzie sobie kogoś i nawet nie będę o tym wiedziała a potem mnie zostawi z dnia na dzień. I chciał się jeszcze kochać, uważał, że wprowadza mnie w świat jemu tylko znany. Uważał się za wspaniałego. Ble, fuj, obleśny typek a tak go przedtem kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja Ci gwarantuje, ze tamte kobiety tez potrafilyby o swoich mezach pisac same fatalne rzeczy.... co nie znaczy, ze neguje to co piszecie, ale po prostu widzialem juz wiele sytuacji w ktorych ocena kobiet byla delikatnie mowiac, mocno subiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj komiczne komiczne
kiedy to prawda, przynajmniej to, co ja piszę a subiektywna jest, bo niby jaka ma być zaręczam Ci, że nawet Ty nie miał byś zmiłowania nad niektórymi panami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisalem, ze nieprawda... a jesli znasz moje zdanie, to ja predzej zmilowanie znajde nad paniami niz nad panami... wiem jacy bywaja faceci, wiem jakie bywaja kobiety... podam Ci taki przykład... moja była zrobila straszną ragedie, bo powiedzialem jej (złośliwie) ze mam babe na boku i że ją zdradzam... potem mowiąc jej, ze to nieprawda... poszła sie wyżalic kolezankom, zresztą moim znajomym (o czym ona nie wiedziala na szczescie) opowiadziala jak to sie bawie jej uczuciami, jak to robie sobie okrutne zarty, ze mowie jej takiek koszmarne rzeczy... ogolnie - potwor sadysta... to jest tzw prawda po kobiecemu... bo zupelnie zapomniala wspomniec, ze od 3 tygodni przed tym wydarzeniem, robila mi dzikie akcje zazdrosci... znalazla w samochodzie pomadke (ktora sama tam zostawila i zapomniala) - zaczela mi kolki na glowie ciosac... potem kilkukrotnie robila sceny, że zbyt dlugo do domu wracam, bo pewnie wpadlem do jakiejs na pol godziny... ostatecznie, zrobila awanture o to, ze mam siedznie przesuniete w smaochodzie i jakąś lafirynde na pewno wiozłem... (a przesuniete bylo bo na myjni bylem, co zreszta bylo widoczne)... po kolejnym jej durnym oskarzeniu w stanie białej gorączki wrzasnąlem, ze owszem, mam babe i posuwam ją codziennie na tylnym siedzeniu...(oczywiscie bzdura, ale szlag mnie trafił) to tak w temacie kobiecych opowiesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcz jedna rzecz przez która boje sie zerwać- mój facet ciągl mówi że jak go zostawie to on sie zabije. To jest najgorszy szantarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam juz naprawde dośc chce ulozyć sobie zycie byc szczesliwa, dodam że poznałam fajnego faceta ale co z tgo jak nie umiem zakonczyc terazniejszego związku...a faceta pewnie juz ktoś zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcesz dotyku, nie chcesz męża, faceta - ROZWIEDŹ SIĘ, ODEJDŹ a nie siedzisz przed klawiaturą i skarżysz się wyimaginowanym internautkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własciwie to
Krytyk ma zupełna racje.Czytam i oczy robia mi sie okragłe jak spodki.Żadna z Was nie napisała dlaczego wciąż tkwi w takim chorym związku???Wylewacie tutaj zale na swoich męzów.nazywacie ich wulgarnie bardzo,to po jaka cholere te związki ciągniecie???????????To jakas paranoja przeciez.Rozwody sa,były i będa na swiecie.Tylko nie piszcie,ze ciagniecie to dla dzieci,bo tylko mozna sobie wyobrazic ich pojechane psychiki:(Lepiej byc samotnym rodzicem,ledwie wiązac koniec z koncem,niz dawac dzieciom taki straszny przykład zycia w małżenstwie.Nie obrzucajcie mnie błotem,za to co napisałam,ale nie rozumiem Waszego postepowania ani odrobine:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własciwie to
Kobiety!!!!!Wiecej wiary w siebie,we własne siły!!!!!!!!!Co znaczy,ze nie potrafie skonczyc obecnego zwiazku?????To jest chory zwiazek.Krzywdzicie siebie,jego i byc moze jeszcze dzieci............zastanówcie sie czy warto przedłuzac takie zycie we dwoje o kazdy nastepny dzien!!!!!!Głowy do góry!!!!!!!!!dacie rade,tylko musicie w to uwierzyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytat: \" Krytyk Nie chcesz dotyku, nie chcesz męża, faceta - ROZWIEDŹ SIĘ, ODEJDŹ a nie siedzisz przed klawiaturą i skarżysz się wyimaginowanym internautkom.\" hehs..wypowiem się za siebie bowiem tylko za siebie mogę mówić..chciałabym abyś wskazał moment..w którym się skarżyłam.. napisałam o tym, bo miałam na to ochotę i tyle...temu służy forum prawda..?..no chyba że się mylę.. hmm.. i tak abstraQjąc od Twojej wypowiedzi..czy ja napisałam, że chcę się rozwieźć? nie chcę by mnie Qtas dotykał..i tyle..:) więc rad udzielaj proszę w innym kółeczku..takich, które napiszą, że chciałyby rozwodu a się boją...bo piszesz nie na temat:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milika
Wiecie co....przyłączam się do większości na tym topiku, a zwłaszcza założycielki, ja też 18 lat po.....czasami mam taką ochotę powstrząsać moim facetem, nagadać...co robię nieraz ale jak grochem o ścianę...nie rozumie chłopina po polsku chyba. Udaje głuchego i jeszcze za chwilkę beszczelnie pyta czy mi już przeszło. Bałaganiarz, braki w uzębieniu i w zyciu nie pójdzie do dentysty, kompletny nieudacznik jezeli chodzi o wychowanie dzieci itd.... Aha, najlepsze towarzystwo to tv i kapcie. W życiu nie przeczytał żadnej książki ani gazety....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co znimi robicie? bo nie do konca rozumiem - piszecie o swoich partnerach takie rzeczy, że nawet zakładajac, ze tylko połowa to prawda, goscie kwalifikują sie do wzbudzenia inicjatywy w celu zbierania podpisów pod ustawą o etanazji, albo do nowelizacji kodeksu karnego pod kątem penalizacji przestępstwa które roboczo mozna nazwać \"indolencja i obleśność\" partnera.... a potem czytam, ze nie chcecie ich zmieniac, tylko sobie piszecie i koniec... to jakas nowa forma masochizmu? serio pytam - bez złosliwosci (dzis wyjątkowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×