bede nieszczesliwa

w milosci Zastanawiam sie jak okreslic granice miedzy naiwnoscia i latwowiernoscia facetom a checia odnalezienia prawdziwej milosci. Doswiadczenie mi mowi "nie ufaj, juz raz, dwa, trzy razy ci sie dostalo....", serce mi mowi "sprobuj, moze tym razem to cos prawdziwego..." I jak tu zyc? W efekcie mam faceta i totalne wachania nastroju. Kiedy dzwoni i mowi, ze zwyczajnie do mnie nie przyjdzie bo jest zmeczony, to ja cala nocnie moge spac z zamartwiania sie, ze juz mnie nie chce. On mowi, ze przy mnie nie moze po prostu spac.... a ja najpierw ide na godzinny maraton, a potem rycze pol nocy w poduszke.....

nie poznawaj. Na świecie będzie o dwoje nieszczęśników mniej.

nie poznawaj. Na świecie będzie o dwoje nieszczęśników mniej.

swietna rada, dziekuje serdecznie. a nawet jesli to chyba bedzie o jedna nieszczesnice mniej..... pomylily Ci sie rachunki

a poza tym jest juz chyba za pozno, chyba znow wpadlam i to po same uszy....

chyba juz na zawsze - a ile masz lat? :)

sefnaście

żeby się wygrzebać, nawet z poziomu uszu.

wlasciwie to od razu powinnam byla sie zapytac ile ty tych zwiazkow w koncu mialas , ile trwaly, ile lat mial koles i jak to sie skonczylo? pytam o to powyzsze teraz :) jak 16 to mloda jestes i o tym wiesz - chcesz przerwe od gosci - zrob przerwe - moze dobrze ci zrobi akurat a tak na marginesie - piszesz tak jakby to kilka zwiazkow bylo - - wiec chyba wnioski umiesz juz wyciagnac? - a przynajmniej jakies podobienstwa powinnas znalzc - o ile to bylo kilka zwiazkow rzeczywiscie

aaaa - to ty masz faceta teraz :) no - to pisz o tych minionych gosciach , zebym podstawe twych osadow poznala