egzamin z przyjaźni..

Czasem w zyciu jest tak, że przyjaźń, choćby ta najpiekniejsza i najtrwalsza nagle postawiona w trudnej sytuacji, czyli takiej próbie ogniowej, słabnie, czasem też wręcz przeciwnie wzmacnia się różne rzeczy modyfikują przyjaźń, wypadki, choroba kogoś, pieniądze, ich nadmiar bądź brak.. w moim wypadku wspólne mieszkanie, przebywanie ze sobą bardzo długo sprawiło, że z przyjaciółką przestałyśmy sie traktowac z takim szacunkiem jak wcześniej.. a u was? przeżyliscie taki prawdziwy egzamin z przyjaźni?

ja na szczescie nie , ale moi najblizsi przyjaciele tak - wyprowadzili sie i wszystko wrocilo do normy - zaznaczam , ze swe zale wylewali do mnie - bo my we trojke , to zawsze razem sie trzymalismy - jak tylko im przeszlo , to potem sie nawet smialismy z tych ich zali po prostu - akurat oni - sami mieszkac za dlugo nie moga - i tyle - zdarza sie - nawet najlepszym :)

ja i moja przyjaciółka z L.O zamieszkałysmy razem na 1wszym roku studiów. 3 letnia przyjaźń skończyła sie w 3 miesiące. Sylwia okazała się bardzo zaborczą przyjaciółką, i mocno egoistyczną.A mi się nie chciało 24h/dobę dbac o jej dobre samopoczucie.

Nasz 7 letnia przyjaźń skonczyła sie przez faceta:/ Moja przyjaciółka najpierw namawiała mnie na związek z jej byłym (z którym podobno sie przyjaźniła i zupełnie nic do niego nie czuła - sama go rzuciła kilka lat wcześniej) a później kiedy jej uwierzyłam i umówiłam sie z nim oskarżyła mnie że za jej plecami sie z nim spotykam OD DAWNA (co było oczywiście nieprawdą) i stwierdziła że to co mi mówiła wcześniej to było kłamstwo i tak naprawde musze wybierac ona czy on:( Naturalnie juz sie nie przyjaźnimy....