co radzicie? wszelkie uwagi cenne.

powiedzcie co sądzicie o kwocie 1200 netto na stanowisku pracownika biurowego / asystenta działu handlowego? jakie są zarobki na tych stanowiskach? bo szczerze mówiąc taka kwota leeedwo starczy mi na utrzymanie się, a tyle mi proponuje pewna bardzo mała firemka. Przyjąć na początek? Niektorzy mówią : bierz co jest i dalej szukaj" Faajnie niby, ale jak chodzić na rozmowy jak się urlopu nie ma? help

wiesz,ja mysle,ze to calkiem przyzwoita jak na oczatek pensja.Mieszkam nz Slasku,u nas za taki rodzaj pracy dostaje sie max tysiac zl`

dzieki z apierwsza wypowiedz nie wiem sama. Wiem za to, że moim kolezankom sie poszczescilo i zarabiaja po 1500 zl. Wiec mozna. Może więc czekac?

całkiem znośnie jak na rękę na początek, bo rozumiem że brutto masz około 1800? jakieś dodatki? telefon albo coś?

Zalezy gdzie mieszkasz. Jak duże miasto.. jest szansa ale malutka. A cv i tak możesz rozsylac i na rozmowy umawiać sie po pracy. Pracodawcy jakoś wolą ludzi którzy chca zmienic pracę niż szukających pracy. Nie wszyscy, oczywiście:)

Myślę, że 1200 zł to więcej niż zero zł, jakie teraz masz Piszesz, że ta kwota z ledwością wystarczałaby Ci na utrzymanie - a teraz z czego żyjesz, skoro nie masz nawet tyle? Jesli masz inne źródło utrzymania, to czekaj na lepszą ofertę, jeśli nie masz kasy na życie - bierz każdą okazję zarobienia pieniędzy. Z resztą, 1200 na początek za pracę biurową to nie jest jakaś tragiczna suma, zalezy jeszcze w jakim mieście i w jakiej firmie.

tylko jak bardzo mała firemka to pewnie jest stanowisko nie rozwojowe jak w czymś dużym. Więc pewnie te 1200 zostanie na długoooo

3miasto malutka firma handlowo-uslugowa zadnych dodatkow mieszkanie wynajmuje narazie mam utzrymanie, ale ile mozna ciągnąć..

ja bym brała co dają i szukała lepszej oferty... sama się wspinałam po stanowiskach w różnych firmach co 100 PLN teraz jestem zadowolona

up

..

może ktoś jeszcze się wypowie może ktos z 3miasta?

..