Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dobryduszekkk

Jakie granice wyznaczylyscie w zwiazku? Co wolno a czego nie partnerom?

Polecane posty

Gość meliskaa
U mnie zkolei było inaczej, nigdy nie byliśmy o siebie zazdrośni. Nigdy nie było do tego powodów, a takie sytuacje się nie zdarzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
Oni na pewno nas kochaja, ale maja inne podejscie w tej jednej sprawie. bardzo komplikuje mi to zycie. Zabronic im nie mozemy bo zejdziemy juz zupelnie na boczny tor i bedziemy wredne, samolubne jedze. Albo sie rozstac, ale wcale tego nei chcemy. Albo przestac sie na to denerwowac, zmienic swoje podejscie, szukac przyjaciol, byc otwarta na ludzi. Czy da sie to zrobic? Jestem niesmiala, prawie nie mam znajomych, przyjazn znam tylko z ksiazek chociaz zawsze o niej marzylam- o przyjaciolce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
Też byłam kiedyś w podobnej sytuacji ale stanowczo powiedziałam wybieraj ona czy ja. Wiem, że to dość drastyczne ale ukochana osoba powinna być najważniejsza a później długo, długo nikt i dopiero koleżanki i znajomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Ja w zasadzie mam dużo znajomych, ale są to tylko znajomi, koledzy, koleżanki, którym nigdy bym sie nie zwierzyła z takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
Dziewczyny uszy do góry I jak sie skonczyla Twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Mam nadzieję, że pozytywnie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
Jeżeli powie, że nie może to jest skończonym dupkiem i wcale nie kocha. Słyszałyście o takim powiedzeniu, że dla Ciebie wskoczyłbym w ogień. Taka powinna być miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
A sorki nie przeczytałam dalszych postów :) U mnie jest wszystko OK a nawet lepiej dotarło do niego, że mam wszystko czego potrzebuje od kobiety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
No to tylko pozazdrościc jego męskiej postawy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
same poszukajcie jakiegos \"przyjaciela\", zeby oni byli zazdrosni. moze wtedy zrozumieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
Kocha mnie dziś już to wiem :) Minęło już sporo czasu od tych wydarzeń, też okropnie wszystko przeżywałam: płakałam, nie mogłam jeść w domu ciągłe kłótnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
Szukanie sobie kogoś nie jest dobrym rozwiązaniem, jeszcze bardziej oddali Was od partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepiej to chłopa do klatki i kajdanki na jaja:P:D:D Mam znajomych facetow z którymi gadam na necie. O róznych sprawach. I o zgrozo, wymienilam sie fotkami:P. Byłabym bardzo niezadowolona gdyby mój facet miał mi to \"za złe\". On ma 2 znajome netowe z którymi rozmawia. I ok. Facet to niejest moja własność. Ani ja jego. Odrobina zaufania... I zapodaje że jestem stara baba:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
My kiedyś uwielbialiśmy długie wieczory w samotności, tylko my dwoje i nikt inny. Teraz on by tylko bywał na jakiejś imprezie albo po prostu siedział u znajomych (najczęściej u niej), ma do mnie pretensje, że ja nie chce do niej jeździć, że go ograniczam. I to nie jest tak, że ja nie chcę nigdzie wychodzić, bo też lubię się bawić i przebywac ze znajomymi, ale chciałabym też miec dni zupełnego relaksu we dwoje. Tymbardziej, że oboje pracujemy, ja jeszcze dojeżdżam w weekendy na studia. Czasem jestem po prostu zmęczona i marzę o relaksie, ciszy, chcę sie znów pozytywnie naładować, a on tylko by leciał do niej na imprezke. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
to super ze wybral Ciebie :) ale ja nie mam szans, nie uklada nam sie ze wzgledu na moj charakterek, rozstanie bylo tuz tuz no i teraz mam tak zwana ostatnia szanse i pojawia sie ona brrr poza tym marze o takiej idealistycznej milosci, ktora nie ogranicza i nie stawia warunkow. moze to dziecinne i zycie mnie nauczy. predzej mysle nad tym jak zmienic siebie i swoje nastawienie a z tym to juz ciezej. nie bardzo mi sie widza takie meczarnie. mam nadzieje ze to minie z czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
a moze by tak :) tez o tym myslalam i zamierzam wyprobowac, ale moze nie z zemsty, tylko z tego powodu ze tego potrzebuje, tym bardziej teraz, gdy nie jestem ta jedyna wokol ktorej kreci sie jego swiat...a bylo tak romantycznie ehhh potrzebuje kogos komu moglabym sie zwierzyc, bo on juz nie chce mnie w tej sprawie sluchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Wiesz duszku ja tez próbowałam to zaakceptować. Wmawiałam sobie, tłumaczyłam, że takie rzeczy się zdarzają. Ale potem nie miałam juz siły. Dlaczego do ch**y ma być ktoś w naszym związku? Cały czas byc z nami jak jakiś cień? Przecież to chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
nefrytowakotka Bardzo mi sie podoba Twoja postawa :) ale zeby bylo tak latwo...lyknac tableteczke i inaczej myslec, nie denerwowac sie. Zdaje sobie sprawe ze nie jest moja wlasnoscia. Jednak ten strach doprowadza mnie do szalenstwa. Nie potrafie logicznie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Ja też nie wierzę w taką przyjaźń, nawet mam wśród znajomych przykład. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
meliskaa Ponoc milosc sie zmienia z czasem, ale to takie przygnebiajace. Kiedys zrobilby wszystko zeby sie ze mna spotkac, zrezygnowalby z jedzenia, spania, z kolegow, z wszystkiego. Wiem ze tak nie mozna zyc wiecznie, ale tesknie czesto za tym. Teraz gdy maja nas, zaczynaja sie interesowac kims/ czyms innym, przestaja tak dbac jak dawniej, zabiegac. To smutne, ale chyba tak ma byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
Właśnie tak! Wygląda to w ten sposób jakby juz nas zdobyli i mieli to z głowy. Tylko nie wiedzą o tym, że kobiety trzeba cały czas zdobywać. Z resztą nie tylko kobiety. Mężczyzn też się to tyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
hmm ja wierze w taka przyjazn, ale to jest tylko wtedy gdy jest zerowy pociag fizyczny. wtedy gdy ta sfera nie istnieje, to tak jak z rodzenstwem. Rzadko sie zdarza, znacznie czesciej moim zdaniem od takich intymnych zwierzen, przytulan przyjacielskich, wspolnych problemow i zainteresowan, dzielenia chwil blisko do zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny uszy do góry
U nas też nie było zawsze tak idealnie, zabroniłam bliższych kontaktów kiedy wisiała nad nami wizja zdrady. Wybaczyłam, kiedy dowiedziałam się z kim to zawarł bliższą znajomość. Okazało się, że ta dziewczyna jest dość podobna do mnie pod względem urody i zainteresowań. Przy dokładniejszej analizie, że jest dodatkowo chamska i wulgarna. Na szczęście mój M. zauważył, że była to kiepska imitacja mnie. Widzę w tym wszystkim też swoją winę, gdyby miał w domu wszystko czego potrzebował nie szukałby tego u obcych. Dziewczyny najgorsze, jeżeli taka koleżanka jest zupełnie inna i facet szuka urozmaicenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
nefrytowakotka A co jesli facet chce ja poznac tez w realu? Twierdzi ze przydadza sie znajomosci..no ale przez net tak sie latwo rozmawia o prywatnych sprawach, czy moge mu zabronic sie spotkac? W sumie to on mi mowil ze by mnie zapytal najpierw o zgode, a nawet chetnie wzial na spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliskaa
No właśnie jest zupełanie inna, i nie chodzi tu o wygląd ale o zachowanie, światopogląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×