Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pinia_paulinka

Pinia, Kiwi i Asia zapraszaja na pogaduchy!!!

Polecane posty

aniu nie dawaj nabialu!!! bron boze!!! jesli alergia jest na bialko mleka krowiego to moze mikolaj nawet przez takie cos dostac astmy wiec sie wstrzymaj... moja alergolog mowi ze jak dziecko powyzej roku ma jeszcze alergie to nalezy sie wstrzymac z jakimkolwiek podawaniem alergenu do 3 r. z.... bo jesli do roku nie przeszlo to znaczy ze predko nie przejdzie... no ale w sumie to zrobisz jak chcesz ale ja bym ci radzila nie dawac jak nie chcesz krzywdy dziecku zrobic... tym bardziej ze jak ida mu zeby to mozesz sie nawet nie zorientowac ze jednak ten nabial mu nie sluzy... alergia nie zawsze objawia sie wysypka... moze go bolec brzuch i moze miec biegunki ktore przy zabkowaniu mozna tez na zeby zwalic... poza tym alergia nie zawsze wychodzi na zewnatrz ze tak powiem... moze zaczac puchnac w buzi... moze miec problemy z oddychaniem przez to (no ale to juz ekstremum)... poza tym moze to zmniejszyc jego odpornosc i moze zaczac czesciej chorowac... a swoja droga to szybko mu te 5 wychodza... a 3 juz ma??? mojej lili wyszly na raz wszystkie 2 i 4 ale ona to na lajcie przyjela... teraz 3 ida... mini bo plesniawki wlasnie takie sa biale a jak sie je zetrze palcem to to biale znika a pod spodem jest czerwone tylko... jak od aftinu mu nie zejdzie to idz do lekarza po nystatyne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyleta1985
chcesz zarobić? wystarczy wejść na stronę www.polski-bux.pl/?r=nowamary i się zalogować. codziennie 25 reklam do klikania. zarobek gwarantowany . a na start dostajesz 6 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASIU pewnie,że ja nie chcę Mu zrobić krzywdy :( ja już nie wiem sama jak mam postępować,skoro zobaczyłam ,że ciało ma ładne i gładkie to dałam Mu troszkę sera ,ale to było naprawdę b.mało i łyżeczkę jogurtu ode mnie :( i tyle ,nadal ma dietę i na pepti lecimy. Ja nie wiem ,czyli mam aż do 3r.ż czekać? ,do alerg.dopiero pod koniec lipca idziemy.Biegunek nie ma ,brzuszek też Go nie boli. Asiu skąd ja ma wiedzieć czy alergia Mu minęła czy tylko się \'\'uśpiła\'\',bo tak tez może być?polepszony stan skóry niby może na to wskazywac ,ale .. Mnie jest tak b.Go żal ,ze On nic nie może jesć,teraz na domiar złego odmówił mi jedzenie kaszek :( pluje nimi,martwię się że ma za mało wapnia,białka i ,ze w żaden inny sposób nie mogę Mu uzupełnić zapotrzebowania na nie :( Trójek jeszcze nie ma ,czwórki już bardzo widoczne ,a przy 5 b.podpuchnięte dziąsełka więc już Mu sie przebiją podejrzewam lada dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu to ze nie ma wysypki to tylko objaw tego ze nie jest wystawiony na dzialanie alergenu a nie tego ze alergia minela... napewno alergia nie minie w ciagu 2-3 m-cy... mozna sprawdzic po roku jak dziecko reaguje na alergen ale napewno nie zaraz jak zniknie mu wysypka... przynajmniej nasza alergolog tak twierdzi... wiesz co moze sie wstrzymaj chociaz do tej wizyty u alergologa i poczekaj co on powie... u nas jest troche inaczej bo u nas w rodzinie wszyscy sa alergikami i moze stad te wieksze srodki ostroznosci co do lili ale mysle ze skoro mikolajowi wysypka zniknela po odstawieniu mleka to nie warto teraz tego zaprzepaszczac... swstrzymaj sie chociaz do wizyty u lekarza... to juz niedlugo i jak juz tyle na diecie jestescie to te pare dni wam roznicy nie zrobi... aha no i wiadomo ze od lyzki jogurtu czy kawaleczka sera zoltego nic mu nie bedzie ale lepiej zeby to sporadycznie naprawde bylo... i im bardziej skrupulatnie bedziecie sie trzymac diety tym wieksze prawdopodobienstwo ze alergia szybciej minie... a co do sprawdzania to to sie robi raz na jakies pol roku i poprostu sie podaje mleko i sie sprawdza reakcje... bo testy nie wyjda jesli nie ma alergenu wiec trzeba go podac i zobaczyc co sie stanie... my ostatnio probowalismy wlasnie ale mala obsypalo jak muchomorka i na tym sie skonczylo nasze testowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu , nie martw się tym że nie je nabiału :) naprawdę . Nic mu nie będzie . Mam koleżankę co nie podaje dziecku nabiału i dziecko ma się świetnie . Daje za to dużo warzyw i dużo zbóż . Wiem ze mi polecała warzywa strączkowe jako super źródło białka i nasiona np zmielony sezam jako źródło wapnia . Mieli je w młynku do kawy i dosypuje do kaszki czy czegoś co tam je np deserku . Jak coś to popytam jeszcze to Ci napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wapnia i bialka: wapn uzupelnia sie u dzieci na diecie bezmlecznej podajac lyzeczke wapna raz dziennie... czyli kupujesz zwykle wapno dla dzieci w aptece i dajesz lyzke dziennie... a bialko naprawde jest w tylu produktach ze latwo je zastapic... bardzo duzo bialka ma mieso, ryby i rosliny straczkowe... wystarczy ze do zupki wiecej miesa wlozysz ze czesto bedziesz mu ryby serwowac i produkty sojowe (z soja ostroznie bo moze uczulac ale nie musi-moje dzieci na soje uczulenia nie mialy i nie maja)... a sa takie fajne deserki sojowe (drogie wprawdzie ale raz na jakis czas mozna zaserwowac dziecku): http://countries.alprosoya.com/alpro/PL_pl/ na tej stronie na samym dole masz te deserki i mleko jeszcze (z tego co wiem to jest tez jakies specjalnie dla dzieci 1-3 ale jest paskudne wiec nie polecam... a deserki mojej lili smakuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Kasze są też zródłem wapnia i żelaza . Np jaglana na słodko z morelami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANIU, bardzo mi przykro z powodu Twojego dizadka:(:(:( Trzymaj sie dzielnie. Co do alergii Mikolaja, to nie dałobusie chociaż samego mleczka mu dać, tzn, tego mleczka bezmlecznego na receptę co jest? Moze to by wypił chicaż? U nas 4ki na razie nie idą. Lena za to od 3 tygodni ma gorszy apetyt, Je kaszki, mleko, parówki, chlebek, ciasteczko i nic wiecej nei mozna jej wcisnąć.Do tego rzadze kupy robi. Co jej moze być? Humor ma dobry, normalnei sie zachowuje. W pracy ok, ale ni mam czasu na obijanie się, non stop robota, czs pracy wykorzystany do maksimum. Tak to juz jest u prywaciarza:( Ale nie narzekam, nie mam czego żałówać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwi a może to jednak zęby ?? albo upał tak na nią działa :P Pleśniawki nie bardzo chcą sobie pójść :( jak do poniedziałku nie znikną to idę do lekarza . Niby znikają po tym aftinie ale całkiem jeszcze nie zeszło ... Borys wczoraj pierwszy raz zjadł sam całe drugie danie :D I nawet nieźle mu to szło . Zrobiłam mu takie warzywa w jajku które uwielbia i do tego łatwo się nabierają ... wszamał sam wszystko :D:D:D Na początku sierpnia przyjeżdża do nas teściowa , a do moich rodziców nasza rodzina z Australii , także szykuję się wesoły sierpień :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mini bo niestety plesniawki sa takie paskudne ze nie chca znikac... ja pamietam ze jak moj marcin mial to zesmy prawie 2 tygodnie walczyli i nystatyna i aftinem na raz... najgorsze ze dzieciak cierpi bo to boli przeciez... moj marcin jesc nie chcial bo go bolalo, ale widze ze borys nie ma problemu z jedzeniem wiec chociaz o tyle dobrze... a ja sie pochwalilam ze lilka bezbolesnie zabkuje!!! teraz ida jej 3-slyszalam juz wczesniej ze to najbardziej bolesne zeby ale myslalam ze skoro poprzednie przeszly bez echa to teraz tez nie bedzie tragedii... no i sie zaczelo-skrzeczy cale dnie!!! doslownie!!! kota juz z nia dostaje... a musze sie pochwalic bo wkoncu sie doczekalam na upragnione mowienie do mnie mama... wczesniej mala za mna caly czas chodzila i krzyczala DAĆ!!!! a teraz chodzi za mna cale dnie i krzyczy MAMA DAĆ!!! nie wiem co gorsze... juz nie wspomne ze mala jest do mnie tak przywiazana jakby ja kajdankami ktos do mnie przykul... czasem mam dosc juz... kocham ja strasznie ale jestem strasznie juz tym zmeczona ze ona caly czas praktycznie na mnie siedzi-jak nie na rekach czy na kolanach to chociaz sobie kolo mnie postoi i poprzytula sie do mojej nogi... do kibla bez niej wyjsc nie moge... dzis mam jakis gorszy dzien chyba-to sie wyzalilam... ale przejdzie mi zapewne za chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu to może nie pleśniawki ?? hmm Bo go nic to nie boli , bardziej bym powiedziała ze swędzi . Nie ma zaczerwienionych tych miejsc więc może to nie pleśniawki . Albo Marcin miał afty . Bo afty ponoć bolą :O Na opakowaniu aftinu piszę żeby nie stosować dłużej niż 3-5 dni więc dziś już nie smaruję jak mu się coś pojawi to w poniedziałek lecę do tego lekarza . Borys też już mówi świadomie mama :D czasami też mówi mama do innych :D:D Tata też mówi świadomie i zaczął naśladować zwierzęta . Kurka robi ka-ka , wąż cssss , konik niby ihaha ale on po prostu piszczy :D:D rybkę naśladuję w ten sposób ze robi usteczkami dziubek i plaska jak rybka , czasami pokazuje na traktor w książeczce i mówi tatata . Tak się rozbrykał ostatnio ze szok :D:D A Lilka pewnie przechodzi lęk separacyjny . Podobno około 18 miesiąca tak jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem co on mial-lekarka mowila ze to plesniawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, nie . Tam piszę ze Afty są z czerwoną obwódką i bolą, a pleśniawki mogą boleć . I afty wyglądają jak owrzodzenia a pleśniawki jak resztki mleka . To na pewno nie jest to samo .... Mówisz ze Lila ma lęk separacyjny od małego :D:D No co zrobić skoro z Ciebie taka fajna mamusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak mini masz racje... przepraszam ale lila po prostu tak mi daje czadu ostatnio ze nawet ze zrozumieniem nie moglam przeczytac bo co dwa slowa to musialam sie nia zajac... w kazdym razie teraz mala spi i doczytalam i marcin mial plesniawki bo mial biale ale jego akurat bolaly (dziwne, zeby go nie bolaly a to tak)... takze masz szczescie ze boryska nie boli... po nystatynie zejdzie-to jest antygrzybiczne takie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki, ja od wczoraj mam wolne, tz. tylko Lenak w domu,b to sobie troche odpoczęła. ale zaraaz laba sie końcvyzi jedziemy do babci po naszą kochaną, starszą córę:) ASIU, wyobrazam sobie, zem ussiz być juz zmęczona. A Lila chwili nei posiedzi samaw łóżeczku? Nie zabawi sie Z Marcinem też tak miałaś? A z mężem chwili nie posiedzi? I tak brawa dla Ciebie za anielską cierpliwość. MINIu, z metod babcinych, pewnei słyszałąs, na afty dbre jest smarowanie moczem. A ja właśnie przezwyam katusze z urządzaniem pokoju dziecinnego. Pare ozdób chcę dokupić i zasłonki. I ta ksie męcze, układam w myślach jak to ma wyglądać. Czausn iewiele, bo za tydzień jedziemy do Ikei to musze wiedzieć, co chcę kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja wtedy to gorszy dzien mialam... juz mi przeszlo!!! ale fakt jest taki ze spedzam z mala 24h/dobe... i najwyzej raz w miesiacu gdzies bez niej wyjde... z mezem to sie malo co widzi ostatnio bo jak wstaje to jego juz nie ma a jak kladzie sie spac to jego jeszcze nie ma... takze czaly czas ze mna... sama sie pobawi z 5 minut ale to wszystko a pozniej mnie molestuje... troche lepiej jest jak jest marcin bo wtedy bawi sie z nim i ja mam chwile wytchnienia... ale marcina teraz nie ma... to ostatni okres dla niego przed szkola to niech sie wyszaleje bo od wrzesnia i tak bedzie w domu siedzial i w szkole... takze jest teraz na dzialce u rodzinki... a ja wkoncu zaczelam wracac do wagi sprzed ciazy... wkoncu sie zabralam za siebie bo samo to by nigdy nie spadlo... za duzo tego bylo... na razie 12kg za mna zostalo jeszcze 5 do wagi z przed ciazy i jeszcze jakies 20 do wymarzonej wagi... ale mysle ze do konca roku sie z tym uporam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASIU, to Marcin uz do szkoły? Fktycznie, jak szybko mineło. i tak bez zerówki idzie? Asiu, czy stosujesz jaks dietę, ćwiczenia? Dlam nei odchudzanie to temat tez cały czas aktualny, niestety:( A ja z pracy piszę, mam chwilke wolną. JUż sie poneidziałku nie mogę doczekać, kiedy olga do przedszkola wróci, bo nudzi jej się wybitie i dzieci brakuje. nie sądziłam, ze ona sama tak będzie tęsknić za przedszkolem. Lenka zasuwa na całego, ale z apetytem u niej nieciekawie nadal. Cos z zębami sie dzieje na bank, bo w nocy tez sie wybudzila i mocno płakała. Po nurfenie i wożeniu w wózku zasnęła dopiero. Ile te 4ki moga iść? bo juz chyba z miesiąc idą i wyjść nie mogą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwi marcin idzie do zerowki do szkoly... co do odchudzania to stosuje najskuteczniejsza diete pod sloncem czyli mniej żrec i starcza... nie cwicze bo mi sie nie chce-czasem tylko na rowerku stacjonarnym posmigam ale nie czesto... moze nie chudne jakos specjalnie szybko ale w zasadzie nie czuje ze jestem na diecie bo jem wszystko tylko po prostu mniej i uwazam na to co kiedy i ile jem... na razie mam mniej 12 kg w 3 m-ce... a na pozostale 20kg dalam sobie czas do przyszlego roku-jakos szczegolnie mi sie nie spieszy tym bardziej ze im wolniej bede to zrzucac tym mniejsze prawdopodobienstwo ze mi to pozniej wroci... a co do cwiczen to sobie pomyslalam ze waga mi spada i bez cwiczen to co sie bede nadwyrezac jak nie lubie... ale jak juz schudne tyle ile chce to zobacze w jakim stanie bedzie moje cialo i skora (bo jednak -30kg moze na nim jakies pietno odcisnac) i jak bedzie bardzo zle to jakies cwiczenia na pojedrnienie zaczne stosowac... i chyba jednak bedzie to konieczne bo juz teraz widze ze cialo jest mniej jedrne-tzn. nic mi nie wisi ale juz nie jestem taka nabita i twarda tylko sie taka mieciutka zrobilam... aha i jedna wazna rzecz ktora u mnie powoduje chudniecie-ja wiem co spowodowalo ze utylam wiec wystarczy ze teraz to ograniczam do absolutnego minimum i na efekty nie trzeba dlugo czekac... u mnie sa to slodycze ale wiem ze jest gro osob ktore nie maja zielonego pojecia od czego im przybylo bo ani slodyczy nie jedza ani fast foodow ani przetworzonej zywnosci a i tak jest ich wiecej niz powinno i moze byc problem zeby sprecyzowac od czego sie tyje... a tak poza tym kiwi juz bys nie przesadzala ze masz taki problem z figura... wygladasz szczuplo i wez pod uwage to ze urodzilysmy 2 dzieci i to tez jakos na nasze organizmy wplynelo-niestety o figurze nastolatek mozemy juz zapomniec, chocby przez to ze jednak w ciazy kosci miednicy sie rozchodza i biodra robia sie szersze.... wiec tez nie ma co sie katowac na sile jak tak naprawde jest wszystko wpozadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale u nas kiepsko z frekwencją :) Ja powoli przygotowuję sie na przyjazd teściowej :D:D:D Borysowi po nystatynie od razu wszytsko poznikało . wystarczył jeden dzień . teraz jeszcze mu podaję profilaktycznie co by się pleśniawka nie wróciła :) Chyba mu zębole doskwierają bo też coś budzi się często w nocy i jakiś taki niespokojny jest. Wszystko gryzie i ciągle wkłada palucha do buzi :( Asiu ... No nieźle Ci idzie odchudzanie . A na mięciutkie ciałko , podobno najlepszy balsam ujędrniający i masaż :P Może jakieś nowe fotki ??? Kiwi byłaś już w tej ikei ?? Co wymyśliłaś do pokoju ?? Aniu co u Ciebie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASIU, słodycze to też moja zmora, niestety:) I podjadanie:(:( MINIU, jakąś tam wizję pokoju mam, nawet kila rzeczy juz wybrałam, tylko boję się, zeby to sie jakos komponowało. Chcemy kupić: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60108979 http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90134528 http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00103890 http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10074646 Do tego półeczki Mammut, jakieś kolorowe ramki na zdjecia. Jak to wyjdzie, zobaczymy. A teściowa na długo was nawiedzi??? To troche luzu będziesz miała przyjnajmniej;) Chyba:D A gdzie jest PINIA, ANIA, EMILKA???? Dziewczyny, wcieło Was? Ja w pracy mam wolną chwilkę. wiecie, ze juz minął miesiąc jak tu pracuję? Na razie nei żąłuję (tfu, tfu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) Ja jestem tylko bylismy tydzień u mojej mamy,bo na podwórku robili Nam kostkę. Teraz muszę wyładować klamoty ;),ale po krótce to wszystko u Nas ok :) Do pózniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj pusto sie tu u nas zrobiło że hej. U nas po staremu, Dzieci szaleją. Olga wróciła od sierpnia do przedszkla i scieszy ise ogromnie, w koncu ma towarzystwa dzieci pod dostatkiem. Lenka zasuwa jak szlaona, wszędzie wchodzi, spryciul mała. Wczoraj ąż był z niaan szczepieniu. Waży 10 kg i mierzy 76 cm. Już widać różnicę miedzy nia i Olgą, bo olga to kawał wysokiej, dobrze zbudowanej kobiety. Lena jest sxczuplejsza i niższa sporo. W pracy roboty trochę, ale nie jest źle. tylk ochyab nam wyjaz nei wypali jednak do Kołobrzegu:( Kasy niet:(:( Piszcie co u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta :) Rzezczywiście puchyy straszne !!!,zle to chyba przez to ,że ładna pogoda i mało co Nas w domku ,ale jak nastanie jesień i to pewnie ruch się ożywi :) U Nas wszystko w porządku ,Mikołak zdrowy :)coraz bardziej pocieszny jest,słodki i tak dużo już rozumie i robi to o co Go poprosimy:) Byliśmy u alergologa,nadal bebilon pepti i dietka,ale skórę ma idelną ,gładziutką jak przysłowiowa pupka niemowlaka :D Kusi mnie,żeby coś Mu podać jakiś jogurcik na próbę,ale wiem ,że mi nie wolno,tak długo już wytrzymaliśmy to i jeszcze trochę wytrzymamy ,nie ma co ryzykowac narazie:) KIWI-bardzo się cieszę,że tak dobrze Ci się pracuje ,że jesteś zadowolona z pracy:) no i przede wszystkim super ,że Olga tak lubi przedszkole:) U Nas też kasy brak :( myślę ,cały czas o prawku,ale jeszcze trochę muszę poczekać,wakacje Nas spłukały,zresztą już nie pamiętam,że byłam nad morzem :( to było tak dawno .... ;) U MINIU to chyba siedzi teściowa i nie ma czasu zajrzeć do Nas ,jak tam MINIU stosunki z teściową ??:) Jak Borysek zareagował jak zobaczył babcię ,bo chyba ostatnio widział Ją jakoś rok temu też ,w wakację ? ASIU-a co u Was ? My w sobotę wybieramy się na imprezę roczkową kuzynki Mikusia,pomysłu na prezent nie mam ,dzisiaj jedziemy na zakupy to muszę się na coś zdecydować. Jutro mam w planach zaliczyć fryzjera,muszę jakoś okiełznać te moje włosy,bo to są już druty ,a nie włosy :D Może mi zaproponują jakąś fryzeurkę :) I tyle u Nas :) Piszta też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej no baby !!!!!! Ale jestem szczęsliwa ,bo przed chwilą upiekłąm moje drugie ciasto w życiu :P:P:P D:D:D:D: ,narazie się studzi,ciekawe co to z tego będzie ;) :) Poza tym leje u Nas,miałam jechać sama z Mikusiem do mamy,a tak to muszę czekac na Sz. i razem samochodem pojedziemy. O 16 mam fryzjera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANIU, jak dobrze, ze Mikusiowi popraswiła sie już skóra. wyrasta już powoli z alergi, dzielny chłopak. Jak wizyta u fryzjera, zadowolona jsteś z fryzurki? Podeslij fotki. U mnei po staremu. Lena nadal wchodzi na meble, upilnowanei jejjest nei lada sztuką. Olga szczęsliwa w przedszkolu, z dzieciakami. A ja w kieraciku: dzieci-praca-dom, i tak w kółko. MINIU, tściowa jeszcze u Was na wizycie? I co pracą, wracasz od września? Odzywać sie ,dziewuchy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×