pęcherz - pomocy!!!

Od wczorajszego popołudnia pobolewa mnie pecherz, latam siusiu dosłownie co 3 minuty, a tam 2-3 kropelki. w nocy wstawałam ze 3 razy do toalety:/ Nie wiem czy to jest zapalenie pecherza, bo przy oddawaniu moczu nie czuje ani bólu ani pieczenia... Tylko takie okropne uczucie parcia na pecherz. Wziełam furagin, ale nie ma zadnej poprawy.... Ratujcie!

lec do jakiegos lekarza co ma dyzur...a furagin ci nie pomogl??ma zawsze pomaga wez 3 razy dziennie po 1 albo po 2 tabletki powinno pomoc

wziełam dopiero raz kilka godzin temu - 2 tabletki. I nic - zero poprawy... Za jakis czas wezme znowu:/ Nie wiem co to moze byc - zapalenie pecherza to mi sie zawsze wydawalo ze boli lub piecze przy siusianiu, a tu nie... Tylko to cholerne uczucie parcia na pecherz. Ja go dosłownie "czuje" . Jest po prostu wkurzajace i niewygodne. I to latanie do kibelka. Jakie znacie domowe sposoby na to cholerstwo ??

zaparz sobie rumianek,furaginum powinnien pomoc ,mam ten sam problem ,biorę od środy i jest o niebo lepiej

mojego chlopaka mama dala mi raz vagosan to jest jakas mieszanka chyba ziol i w tym musisz usiasc wymoczyc sie np w wannie..ale nie wiem jak z tym jest bo ja tego nie uzywalam ale jego mama powiedziala ze jej pomoglo...

Furagin na pewno Ci pomoże.Bierz 3 razy dziennie po dwie tabletki.

ale nie wiem czy masz zapalenia pecherza bo ja mialam czesto ale zawsze cewka moczowa mnie bolala przy sisusianiu i w dole brzucha mnie tez pieklo i swedzialo tak jakby...tylko ze ja nie moglam nawet z ubikacji zejsc bo co chwile chodzilam wiec siedzialam caly czas zeby nie zsiusiac sie w majtki...