Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

myku myk

Wieczór kawalerski

Polecane posty

Jak byście zareagowały na to gdyby wasz partner poszedł na wieczór kawalerski swojego kumpla gdzie bedzie striptiz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniska233333
moj ostatnio byl ale podobno juz jak przyszedl bylo po wszystkim:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedzcie mi czy
taki te dziewczyny sie calowicie rozbieraja? jak wyglada etap koncowy? Bo moj chlopak tez idzie na wieczor kawalerski a znajac jego kumpli to napewno jakas laska bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet byl na takim wieczorze kawalerskim i nawet ogladalam z niego filmik. laska cala sie rozbiera ale nie trwa to dlugo.pokreci troche tylkiem wypnie sie kilka razy w strone pana mlodego jak ten ma fart to sobie pomaca. nad wszystkim czuwaja jej \"ochroniarze\" wiec nie mozna sobie pozwolic na za duzo bo pokaz szybciej sie skonczy. jakos to przezylam... bardziej martwie sie o to co bedzie na jego wieczorze kawalerskim... chyba do tego czasu schudne ze stresu z 10 kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inglott
Tu nie ma reguł - jedna dziewczyna zatańczy w bieliźnie, inna się całkowicie rozbierze- wiele zależy od życzeń facetów i zasobności ich portfela . Kumpel opowiadał, że zaproszona przez nich panienka za dodatkowa opłatą robiła chętnym "laskę" - pan młody się podobno nie skusił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowałam swego czasu w restauracji. i znaleźli sie panowie na wieczór kawalerski-chyba 20 ich było. na początku light,imprezka,piwko,wódeczka...ale po dwóch godzinach przypomnieli sobie o dziewczynie i zaczęli jej szukać. W końcu przyjechała,ale mi to na striptizerkę nie wyglądała,raczej coś pochodnego:) mniejsza z tym, zaczęła sie impreza na całego. stoimy z kumpelą za barem i z \"ciekawość\" lukamy co sie dzieje. Nagle przychodzi koleś i pyta czy nie mamy do sprzedania banana i szampana? No to mu sprzedałyśmy i już wogule ciekawość urosła na mega obroty; ale nic sie nie dzieje.Czekamy ale zza baru nie wychodzimy bo szef zabronił(a był to wieczór kawalerski jego kolegi)....no i sie zaczęło jak poszłam posprzątać szkło potłuczone,oczywiście pod eskorta szefa. Słysze tekst:ONA Z TąD O WłASNYCH SIłACH NIE WYJDZIE!KAżDY Ją WYR......itp itd. już wiedziałyśmy dlaczego szefuń taki był troskliwy: bał sie o nas! ale wracając do banana i szampana,nie minęło 10 minut ,stoimy za barem jak nigdy nic,palimy sobie a tu przed oczyma naga panienka biegnie,a za nia ci wszyscy faceci. szef wolniutko niby nic poszedł za nimi:) my z koleżanką szybko tylnym wyjściem przed restauracje,schowane za krzakami a dziewczyna ucieka przed tym stadem....podjeżdża z piskiem czarna beemka,laska wskakuje i spieprza. A panowie? Wrócili do restauracji,zaczęli tańczyć sami ze sobą....nago...potem nas przylukali i zaczęli zapraszać do zabawy:) grzecznie podziękowałyśmy.Ja miałam patelkę a kumpela wałek od ciasta. Faceci sie napieprzyli wódy,naćpali niewiadomo czego,napalili zioła i poszli spać...w restauracji na podłodze. to my do kuchni i tez sie przysneło,ale o godzinie 7 obudziła nas muzyka,nie wiem z czym moge porównać głośność?może z meczem piłkarskim. Ja nie wiedziałam co sie dzieje! A to te dupki sie pobudziły i impreze zaczynają.Wpadają na kuchnie i sie pytają gdzie tu jakieś panienki są? nie wiedziałam czy płakać czy sie śmiać...w końcu cudem powychodzili,ale nie obyło sie bez wyzwisk.tzn.my kontra oni. i tak sie skończył kawalerski....a jaki chlew zostawili po sobie!!!szok!!! a dodam że rok później robili pępkowe,o godzinie 1 może 2 w nocy sala pusta,porządek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×