padaczka u psa

Dzisiejszy dzień mogę okreslić jednym słowem: hip hip hura. Pies widzi jednak i słyszy doskonale, nie ma zmian w mózgu. Ma czyste oczy. Od 2 godz chodzi po dworze pewnym krokiem i nie zamierza zdychać... :-). Macha ogonem jak się do niej mówi i głaszcze się. Weterynarze mówią że to pierwszy pies w ich karierze który tak walczy o życie. Po depakinie czuje się chyba dobrze, doskonale reaguje na świat (usiłowała już nawet kota złapać). Może nie jest tak sprawna jak przed atakiem, ale na pewno te 2 dni ją wymęczyły fizycznie i trzeba jej odpoczynku. Psina waży 50 kg, także stosujemy dawki jak dla dorosłego. Dodałam jej magnez i witaminę B6. Cały czas podajemy leki ochraniającą wątrobę (na chwilę obecną ma ją w 100% zdrową) oraz na stawy arthoflex i witaminy dolfos senior. Poszukam też innego lekarza żeby spytac się o lamitrin i trileptal. Mam bardzo dobrego psa, kiedyś uratowała życie mojej mamie więc teraz my zrobimy wszystko żeby zniosła tą chorobę. Nikt z nas nie mówi o uśpieniu jej, to nie rak, z padaczką można żyć. I tak udało się wyeliminowac ataki do 1 na 2 mc. Wierzę że będzie dobrze. Kupując psa myśleliśmy że bierzemy ja \"na dobre i na złe\" w końcu przyjaciół poznaje się w biedzie... :) Dzięki izzzz :)

Jest to choroba i powinna być leczona. Uzupełnieniem zwykłego leczenia, a często nawet z czasem może zostać całkiem zastąpione, jest olej konopny cbd charlottesweb.pl. Ataki mogą zostać znacznie zmniejszone, a nawet zredukowane do zera. Już na całym świecie znane są pozytywne skutki stosowania tego oleju na zwierzaki, w końcu w Polsce też robimy postęp. Gdyby ktoś potrzebował więcej informacji, tu jest nr tel: 789188051

Nie mogłam zdecydować się na podanie mojemu psu leków na padaczkę, które skutki uboczne mają gorsze od samej choroby. Zaobserwowaliśmy dziwną sprawę, a mianowicie po jakiejś godzinie po zjedzeniu posiłku nasz piesek wchodził stopniowo w fazy padaczkowe aż do ataku drgawkowego. Jest karmiony 2 razy dziennie i ostatnio miał już po 2 ataki. Karmiliśmy go surowym mięsem wieprzowym ponieważ po kaszach, ryżu, drobiu suchej karmie, tłuszczu miał biegunki. Mięso wieprzowe wydawało się ok. Jedyne co nas niepokoiło to drapanie skóry wolnej od pasożytów. Był zdrowy i dożył 5 lat aż do tego roku kiedy zaczęły się ataki. Zdesperowani zaczęliśmy próbować i na początek postanowiliśmy wyeliminować mięso i popróbować czegoś innego. Na śniadanie dostał suchą karmę dla kota i... stał się cud, nasz pies nie dostał po niej ataku, przy wieczornej powtórce to samo. Pomyśleliśmy, że może uczulił się na białko zwierzęce. To był strzał w dziesiątkę. Obecnie dostaje ową karmę dla kotów, trochę chleba z masłem, maślankę, twarożek, żółtka i już dwa tygodnie jest wolny od padaczki. Możliwe, że po jakimś czasie znowu na coś się uczuli, ale wtedy ponownie będziemy robić wszystko aby nie musieć podawać tych okropnych leków przeciwpadaczkowych...

Polecamy olejek konopny CBD, my używamy Cannabigold 5%, zdarza nam się jeden napad na kilkanaście miesięcy usmiech.gif Zapraszamy do grupy Leczenie zwierząt CBD na Facebooku - https://web.facebook.com/groups/3363499567778 36/

Ja też polecam podawać olejek z konopi, naprawdę pomaga łagodzić ilość ataków padaczki u pieska. Moim zdaniem najlepiej kupić u weterynarza Xatival, to jest najlepszy z olejków dostępnych na rynku. Lekarz pomoże dopasować dawkowanie od razu. O tym olejku możecie więcej przeczytać na stronie producenta, Hempets/ 

Hempets dobra marka, sprawdzona ich produkty są przebadane chyba najlepiej na rynku więc można mieć co do nich pewność. Marka też ma współpracę ze Stowarzyszeniem Behawiorystów i Trenerów COAPE co mówi już samo za siebie