Im wieksze starania do pełnej gali slubnej....

tym szybszy rozwód -tak mówia statystyki i zycie niestety tez na to wskazuje co potwurdza ilosc rozwodów wsród znajomych Całe to niby małzenstwo opiera sie na tym by jak najlepiej wypasc w dniu slubu a nie na tym co łaczy dwoje ludzi Troche za duzo szumu forsa wydana a potem rozczarowanie zyciem ze nie jest tak piekne jak miało byc w wyobrazeniach

własnie, właśnie, jakoś na tym forum mało miejsca dla Panów Młodych i miłości, a wiecej wyliczeń finansowych i licytowania się, która ma ładniej i wiecej

bo nie miłosc tu idzie tylko o to by pokazac sie sasiadom i znajomym zastaw sie a postaw sie reszta sie nie liczy biora kredyty .spłacaja je potem latami głodujac ale na ten jeden wieczór wydadza majatek troche szumu troche gwizdu i pieniadze ida w pizdu

Ja podchodze do tego na luzie, co mialam zalatwic - zalatwilam, nie szaleje, nie wymyslam, spie po nocach ;)

ja mam tak samo, sukienkę szyję u krawcowej - 400 zł robocizna, 200 zł materiał z hurtowni (ten sam mają w sklepie 2 razy droższy, bo sklepy się tam zaopatrują), reszta cziuszków na allegro, knajpkę mam, fotografa mam (znajomy, ale super foty strzela), zaproszenia z allegro również - w cenie drukowanie treści. Do mnie w ogóle nie dociera, że za 2 miesiące wychodzę za mąż i jakoś specjalnie tym się nie przejmuję. Normalna sprawa-nie ja jedna wychodzę za mąż i nie ostatnia.