nosidełko

witam wszystkie mamy! mam pytanie jakie polecacie nosidełko dla 2-3 miesięcznego skarbka??? mały nie chce leżeć na spacerkach w wózku a mi już ręce odpadają :)

taki mądry idz do lekarza Raz cię już usunęli za to mądrowanie.

a może www.chusta.pl ? tam jest wiele pozytywnych komentarzy - niedługo zostane mamą i juz sie nad tym zastanawiam...

uprzedzam fakty. predzej czy pozniej ktoras z madralinskich mamusiek doradzilaby wizyte u lekarza. tutaj niestety tak jest na tym forum :O o nic sie nie wolno zapytac, bo od razu do lekarza wysylaja :O

nie wiem chyba bym się bała takiej chusty :( myślałam o jakimś normalnym nosidełku, tylko podobno to nie jest zdrowe dla bioderek maluszka,ale nie wiem.

a najczęściej i bez sensu wysyłasz ty! Nie znam lekarza,który by się zajmował dziećmi nie leżącymi w wózku a do mamy dzieciaczka.Też uważam,że sprobuj z chustą.Kregosłup tak nie wysiada i dziecko jest zadowolone.Moja bratowa tak dźwigała dziecko pare miesiecy i była zadowolona

a cos ty - ty mnie nie tykaj! na ty nie jestesmy! :P

może się skuszę :) dzięki za odzew. co do maluszka to nie jest tak że on nie chce leżeć w wózku, bo nie, on jest po prostu strasznie ciekawy wszystkiego. jak jesteśmy na spacerku to najpierw przez godzinkę obserwuje, a potem łaskawie zasypia i już śpi w wózku :) ale wiesz przez godzinę nieść takiego 5 kg stworka i jeszcze wózek przed sobą pchać to nie jest łatwa sprawa. dlatego myślałam o jakimś nosidełku, najlepiej takim w którym dziecko może być tyłem do mnie żeby nic mu świata nie zasłaniało :)

na tvn style pediatra mówił, ze dla maluszka są bezpieczniejsze i bardziej naturalne takie chusty niz nosidełka.

no właśnie.Też mi to pediatra powiedziala.Że nosidełka to nic dobrego,że lepsze chusty

hej mamo pytajaca o nosidelko ;-) Uzywam nosidelko do dzis a corcia ma prawie 10 miesiecy. Teraz to juz sporadycznie ale na poczatu to byl szal. Czy ma to jakis szkodliwy wplyw na kregoslup nie wiem - wierze ze nie! Lekarz nie wiedzial przeciwskazan, choc corcia urodzila sie z nozkami jak zajaczek tzn miala je podciagniete do brzuszka i nie mogla opuscic ze wzgledu na fatalne ulozenie w mamy brzuchu. Nosiedelko zaczelismy uzywac w 3 miesiacu, wtedy nozki zaczynaly opadac bez wrzasku i pozycja w nosidle byla bardzo korzystna. Corcia podobnie jak twoje dziecko byla strasznie ciekawska, choc ma no niewiele wspolnego ze stanem obecnym :P Spacery, wizyty w sklepie byly o niebo wygodniejsze z nosidelkiem, z reszta to ulubiona rzecz mojego meza. To link do nosidelka, ktore uzywamy, kupilam go w usa bo tu mieszkamy http://www.target.com/gp/detail-tab-popup.html/ref=in_de_detail-item-display/601-6839549-3924945?ie=UTF8&parentStoreItem=0&asin=B0009JOSNM&tabToSelect=additionalImages poczatkowo dziecko wkladalismy buzka do ciala, i glowka byla schowana za tym kolnierzem a pozniej buzka do swiata i kolnierz wtedy podwijamy na dol i zapinamy. Nie wiem czy dobrze tlumacze. Jesli dobrze wyreguluje sie pasy nie czuc ciezaru tym bardziej ze maluszek z poczatku wazy niewiele ( to nosiedelko jest od 3,5 kg ) teraz przy 10 kg spacer z nosidelkiem jest dla mnie trudny dostaje zadyszki, maz jeszcze daje rade. Na poczatku corcia czesto w tym zasypiala. Polecam nosidelko na spacer, chusty sa dobre na chwilke i przynajmniej jak dla mnie bardzo nieporeczne. Nosidelko jest sztywne i dziecko raczej nie ma jak wypasc z tego np gdy mamie rozwiaze sie but i trzeba sie schylic. Poki co nie stierdzono u mojego dziecka jakis nieprawidlowosci typu wad postawy itp i wierze, ze nie szkodzi nosidelko maluszkom.