Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepewna siebie dziewczyna

Pierwsze spotkanie ze znajomymi faceta. Dodajcie mi odwagi.

Polecane posty

Gość niepewna siebie dziewczyna

Facet chce mnie przedstawić swoim znajomym. Będzie większa grupa w knajpie... Umieram ze strachu, to dla mnie jak egzamin, czy oni mnie zaakceptują, czy nie powiedzą facetowi, że ja do niego nie pasuję lub że jestem niefajna... Jak jego znajomych przekonac do siebie? Byłyście w podobnej sytuacji? Jakieś rady?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
Nie chce mu zrobić wstydu...Jak dobrze wypaść? Mam się do wszystkich odzywać, podlizywać, czy raczej siedzieć cicho i sie nie wychylac zbytnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
mam nadzieję, że się nie spiję z nerwów i nie zrobię z siebie idiotki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak pamiętam taką sytuację
od drugiej strony. Zawsze się spotykaliśmy całą paczką. Jeden koleś po pewnych zawirowaniach uczuciowych przez parę lat był sam. W końcu niedawno przyprowadził do nas swoją nową dziewczynę. Wszyscy jej byli okropnie ciekawi, bo bardzo długo był sam i wydawało się że już nigdy sobie nikogo nie znajdzie. Tak, dokładnie pamiętam jak się zachowywała. Jakieś próby przekonywania nas do siebie, zagadywanie, uśmiech... Nic z tych rzeczy nie zauważyłam. Laska siedziała tylko jak księżniczka i miała w dupie wszystkich. Do nikogo nic nie próbowała nawet zagadać. A ten kumpel tylko skakał koło niej jak jakby była ósmym cudem świata. Tak więc powiem może tak. Nie przejmuj się tym zanadto. Jeśli on Cię kocha to apropata czy dezapropata jego znajomych nie powinna mieć na niego żadnego wpływu. No bo sama się domyślasz chyba że gdybyś się nie spodobała jego znajomym i on by z tego powodu np. zerwał to taki facet i tak byłby funta kłaków wart. Więc powiem tak że własciwie to nic szczególnego nie musisz robić. Mój chłopak też tak mnie wprowadzał do swojego towarzystwa dawno temu. Cały czas był przy mnie żebym ani troche nie czuła się samotna w nowym otoczeniu. I z czasem jego znajomi przyzwyczaili się do mnie. Teraz jestem częścią ich grupy. Rola Twojego faceta jest w tym wszystkim większa niż myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
Bardzo Ci dziękuję:) Ale powiedz, czy TY starałaś się zagadywać, szukać kontaktu z innymi czy raczej trzymałaś się na początku na uboczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez koc
popieram nie przejmuj sie wogole nadz soba - poza tym mam nadzieje ze ty ich polubisz :) a jak ty ich polubisz tu juz nei bedziesz miala problemu jak sie z nimi dogadac ja pamietam takie pierwsze spotkanie ze znajomymi chlopaka.. po paru minutach gadalismy jak starzy znajomi panienki tylko takie 2 mnie wybitnie wkurzal ale staralam ie nei okazywac :) acha i ja wzielam ze soba na to spotkanie moja najlepsza kumpele - wkoncu to spotkanie w grupie w knajpie wiec czemu nei :) a czulam sie o neibo lepiej i pewniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
ja tez koc--> dziękuję, że dodajecie mi otuchy..chyba umrę do soboty ze zdenerwowania...to dla mnie rodzaj testu,,,bo to dopiero 6 randka:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaa
nie umrzesz:)bedzie dobrze ja na drugim spotkaniu miałam okazje poznac jego brata i jeszcze się trzymam:)powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
asia :D, to trzymaj kciuki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiaaaaaaa
a pewnie ,ze będę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak pamiętam taką sytuację
Nie pamiętam za bardzo czy próbowałam jakoś szczególnie zagadywać bo to było jakieś 5 lat temu :P Coś mi się przypomina że jego koledzy byli tak otwarci że własciwie sami zaczynali rozmowę, także nie musialam się jakoś szczególnie starać. Dziewczyny to tak umiarkowanie nawiązywały kontakt. Musiały do mnie z czasem przywyknąć. Ogólnie to wskazane jest bycie sympatycznym ale bez przesady. Nie do tego stopnia żeby włazić komuś w dupe. Można czasem coś zagadać ale tylko wtedy jeśli inni to podchwytują i też nawiązują jakąś rozmowe, bo sama wiesz ludzie są różni. Jedni są otwarci zarówno dla znajomych jak i dla obcych a inni dla znajomych są super a obcych traktują z dużym dystansem. Także będziesz musiała sama wyczuć sytuację. Myślę że już po pierwszym kontakcie ocenisz na ile da się z nimi rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
tak pamiętam taką sytuację---> eh, oby byli sympatyczni;). Dzięki, że mi opowiedziałaś o swoich doświadczeniach, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupooooo
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miś uszatek
Bądź sobą, bądź taką jaką jesteś dla swojego faceta, nie udawaj, nie graj!!!!!!!!I albo cię za to polubią, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepewna siebie dziewczyna
Postaram się...;) Mój facet jest bardzo kontaktowy, to dusza towarzystwa...ja jestem spokojniejsza i bardziej nieśmiała...Mam nadzieję, że nie wezmą mnie za zarozumiałą ksieżniczkę lub cichą myszę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×