wspólne mieszkanie z chłopakiem....

moze to nie jest temat na to forum ale moze ktos mi napisze cos co mi troche pomoze...za kilka dni zamieszkam razem z chlopakiem.zarowno on bedzie mial blisko do pracy a ja do szkoly bo te ciagle dojazdy nie maja sensu...bardzo tego chcialam ale im blizej tym tak jakos dziwnie sie czuje.bede musiala stac sie bardziej odpowiedzialana,samodzielna...i pewnie to smieszne ale jak pomysle ze z domu mam wyjechac to mi smutno bo bede tesknic za rodzicami....i boje sie ze przy nich sie poplacze jak bede wyjezdzac.mam 22 lata ale nawet jakbym miala z 28 byloby tak samo,po prostu juz taka jestem bardzo uczuciowa...boje sie jak to bedzie nam razem,jak ze soba bedziemy sie dogadywac,w koncu wspolne mieszkanie to juz jest powazny krok w zwiazku...poradzcie,co powinnam robic zeby jakos wszystko sie udalo?zeby poradzic sobie z ta nowa sytuacja i wogole...

?

wspólnie planować wydatki; podzielić się obowiązkami domowymi i uczciwie je wypełniać; dotrzymywać obietnic;

Na poczatku moga byc male spiecia, kazde z was ma swoje male czasem niezbyt fajne przyzwyczajenia i to moze irytowac partnera. Np on rzucaskarpety w kat i wynosi je do prania raz na tydzien a ty zostawiasz waciki po demakijazu na zlewie ;) ale przy odrobinie dobrej woli wszystko da sie dopracowac. poza tym ppoznacie sie duzo lepiej niz jest to mozliwe w czasie randek. Wszystkie strony i te dobre i te nienajlepsze. Uwazam,ze warto to zrobic jesli zwiazek jest powazny. wiee sie zmienia .ale wg mnie na lepsze. Przechodzicie na wyzszy level. powodzenia :)