Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ginger777

jak zastapic kotu wyjscie na podworko

Polecane posty

Gość ginger777

Mam problem. Mieszkam tymczasowo u rodzicow razem z moim kotem. Wczesniej nie wychodzil na dwor i bylo ok. Teraz czuje sie jak w raju bo ma ogrodek! Wychodzi czesto i lata tam i z powrotem. Nawet zaczela mordowac myszy i ptaki.... Ale to nie jest moj problem. Za jakis miesiac przeprowadzam sie do miasta. Mieszkanie w bloku, na szczescie z balkonem. Zamierzam załozyc tam siatke zeby moja kotka nie wypadla. Ale czy to jej wystarczy? Przeciez teraz, jak zasmakowala prawdziwego zycia, bedzie nieszczesliwa :( WEiem ze ktos moglby powiedziec ze powinnam ja zostawic u rodzicow, ale ona jest do mnie bardzo przywiazana i teskni jak mnie nie ma. Zreszta ja tez bym tesknila. Biore ja ze soba i co do tego nie ma watpliwosci. Moje pytanie brzmi: jak zastapic kotu wyjscie na podworko? Moze jakos urzadzic fajnie balkon? Czy sa jakies rosliny - takie mini drzewa w doniczkach zeby kot moglby sie na nie wspinac? Myslalam tez o wzieciu drugiego kota ale ona nie lubi innych kotow. Chyba ze bym wziela malego... moze by sie wtedy przyzwyczaila. Bede wdzieczna za wszelkie wskazowki i rady. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prędzej czy później kot będzie potrzebował wyjść. ja Ci powiem jak jest z moim, domaga się wyjść, ma smycz i szelki i sobie tak spacerujemy, na szczęście naprzeciwko bloku mam działkę więc spędza czas na działce. a Ty poszukaj jakiegoś parku albo chociaż pod tym blokiem, bo spokoju nie da. Mój nie dawał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siatka jak najbardziej ok, tylko porządna bo kot ją rozszarpie:). Drzewka jak najbardziej, ja mialam na lato wystawionego fikusa beniaminka i koty siedzaily na nim non-stop. I weź drugiego kota, będzie miala zajęcie, a Ty zrujnowane mieszkanie:D. Wiem bo moje koty właśnie rujnuja mi chałupę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O smyczy nie pisalam, bo moje koty po nałozeniu szelek po prostu sie kladły na podłodze/ziemi i po zawodach.. mozna je było jedynie ciągnąć:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger777
Moja Macka nie potrafi chodzic na smyczy. Probowalam ja nauczyc wiele razy. Zawsze sie kladzie i nie idzie.. Ale moze jak ja wypuszcze pod blokiem, moze nie ucieknie??? Zawsze reagowala na moj glos i przychodzila, ale jak pojawi sie pies a ona czmychnie na drzewo... no nie wiem A mysle ze ta rujnacja domu to zalezy od danego kota. Mieszkalam z chlopakiem ktory mial kota. Ten kot bawil sie razem z moim, gonily sie, ale tylko tamten niszczyl i rujnowal. Moja byla grzeczna :) Zreszta pozniej juz mnie sie bawily tylko razem lezaly i tamten moja lizal a moja jak krolowa poddawala sie tym czulosciom, ale nie dawala nic w zamian ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam trzy koty
prawie niewychodzące, nic mi w domu nie rujnują, latem od czasu do czasu wychodzą pod nadzorem do ogródka. Są takie "mądre" że kompletnie nie interesuje ich ucieczka i ogrodzenie, wylegują się w słońcu, od czasu do czasu po drapaku postawionym pod oknem wchodzą do mieszkania coś przekąsić, skorzystać z kuwety i wracają do ogródka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger777
zazdroszcze tego ogrodka. A moja kotka tez kiedys tak tego nie potrzebowala. Chociaz byla kilka razy w ogrodku, to nie pragnela tego tak bardzo. Ona jest raczej strachliwa i gdziekolwiek ja bralam z domu, strasznie sie stresowala. A teraz sie rozbestwila. Nawe wychodzi za podworko ale zawsze wraca. No i reaguja na moj glos, zawsze wraca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger777
mysle teraz o tym jak zagospodarowac to co bede miala. Czyli ten balkon. A ten fikus benjaminek ma grube galezie? Wystarczajaco zeby kot tam siedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam trzy koty
nie masz tak źle, przecież możesz od czasu do czasu w ciepły dzień pojechać z kotkiem do ogrodu rodziców :) Wogóle tak se myślę, że koty nie przeżywają tego w taki sposób jak sądzimy. Moje jak je wypuszczam to ok, korzystają z trawy, słońca itp. ale to mają tylko parę dni w roku, właściwie cały ich świat to dom i też są w nim szczęśliwe :) Teraz jeden z nich szaleje z piórem mewy, które przywiozłam im z wakacji, drugi spi w bidecie a trzeci leży prawie na klawiaturze i patrzy mi prosto w oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger777
czyli jednak drugi kot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam fikusa drzewo:D:D i wytrzymywał koty na sobie:D No moje koty chwilowo ogłosiły rozejm:P. Jeden siedzi mi na ramieniu i mruczy, drugi śpi na kompie, a trzeci siedzi w reklamówce i szeleściD:D:D Tak, najlepsze rozwiazanie to drugi kot:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam trzy koty
no dwa koty to nie to co jeden :) moja kotka jak przyszedł do nas drugi kociak przez trzy dni chodziła obrażona, prychała i syczała na niego, brałam nowego kociaka na noc do łóżka w przeniosce, bo bałam się o niego, a na czwarty dzień zobaczyliśmy wielką miłość, kotka zaakceptowała nowego towarzysza, spały wtulone do siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger777
ja mojej z łóżka nie wyrzuce. Ale nowy tez spałby w łóżku :) Ale jezeli bralabym drugiego to dopiero za dwa lata, bo byc moze wyjade za granice na jakis czas i wtedy kotka wyladuje znowu w "raju" u rodzicow. A nie chce ich obciazac drugim kotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×