NA JEŹCAAA??????????????

tą pozycję lubię najmniej, po pierwsze męcząca dla mnie , a po drugie nie czuje w niej prawie nic i się skupić nie mogę. Natomiast jest ona też moją ulubioną, ale w taki sposób że ja na nim siedzę a on się rusza, dopiero zaczynam z sexem, i wczoraj gdy go 'ujeżdzałam' to nic nie czułam, a gdy on zaczął naglę się ruszać to krzyczeć aż zaczęłam, jest to taka głęboka penetracja że mnie to boli ale jednocześnie jest przyjemne, nie wiem jak to powiedzieć.. hmm.

Skoro takie jest Twoje zdanie....

ja ujezdzam i pije kawe z beidronki po czym strzelam z odbytu drazami kokosowymi

a wasze jakie?

Spoko...zawsze to mogę spokojnie poczytać książkę...

http://pl.youtube.com/watch?v=A2y_LEbdEVE

?

pochwy małpo, będziesz wiedział, że nic nie boli. fizjologia działa, anatomia działa, tylko twój mózg nie działa

wiadomo, bo może 'akceptor' to była samiczka i "donor' ją normalnie masturbował czymś co trzymał trąbką. a potem se łyknął. Co niemożliwe? No ale głodnemu wiadomo zawsze chleb na myśli.

co Ty kuźwa majaczysz, ja sie Ciebie nie pytam czy boli, bo sama tego doznałam cepie

*jeźdźca :O