Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła_mamusia_chłopczyka

CZY ODEJŚCIE NA L4 W 31 TC TO LENISTWO???!!!

Polecane posty

Gość Przyszła_mamusia_chłopczyka

Witajcie dziewczyny! Piszę, bo jestem trochę sfrustrowana i zastanawiam się, czy wszyscy tak myślą, czy tylko złośliwi. Do tej pory pracowałam przez całą ciążę, z niczego nie rezygnowałam, nie wymawiałam się ciążą. Lekarz od dłuższego czasu mówił, że lepiej abym odeszła na L4, bo powinnam odpocząć, a że parę rzeczy się też zdrowotnych przyplątało, więc w końcu uległam. W pracy wszyscy spodziewali się, że będę pracować do samego porodu, niektórzy nawet w ogóle wyobrażali sobie, że skrócę macierzyński itd.... Odeszłam jednak na zwolnienie i spotkałam się z bardzo niemiłym komentarzem jednej z koleżanek, że teraz wszystkie kobiety w ciązy są takie leniwe, że ciąża jest pretekstem do siedzenia w domu.... Szczerze mówiąc to zamurowało mnie. Wydaje mi się, że w stosunku do każdej kobiety w ciązy jest to tekst nie na miejscu, jednak w momencie kiedy ja odchodzę pod koniec 7 miesiąca to taki komentarz to naprawdę chyba już przesada. No nie wiem, chyba, że się mylę. Czy Wy też uważacie, że L4 od 31 tc to lenistwo?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vauga
nie przejmuj sie komentarzami.pracodawcy to by chcieli tylko wykorzystac pracownikow a zlosliwe kolezanki jakby mialy mozliwosc tez by sie zwalnialy.ja odeszlam z pracy w tym samym czasie mniej wiecej.nalezy ci sie odpoczynek.zadne lenistwo.ale sie wkurzylam na tych ludzi z twojej pracy.przeciez tez musisz sie jakos przygotowac zrobic wyprawke itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -ala-
ja mialabym w dupie to co mowia kolezanki i zapytala ciekawe jak ty dlupo popracujesz bedac w ciazy? widac kolezanki nie maja dzieci albo sa bardzo glupiutkie udawaj ze nie obchodza cie zaczepki kolezanek, nie daj im tej satysfakcji, pewnie na poczatky byly zle i bogadywaly cie bo nie zapytalas sie czy mozesz zajsc w ciaze :-o nie daj soba pomiatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety sa wredne przebiegłe i zazdrosne...w mniejszym lub wiekszym stopniu ale ta twoja koleżanka wogóle jak ja tak nazywasz...to poprostu zwykla wredna suczka:)i tyle.Ja jestem w 28 tyg.i tez mi ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła_mamusia_chłopczyka
Dzięki dziewczyny🌻. Poprostu zrobiło mi się jakoś przykro, głupio. Różne osoby mówiły mi, że nikt mi nie będzie wdzięczny za pracę, pomimo, że starałam się dać z siebie wszystko, ale tego się nie spodziewałam. Dzięki za wsparcie. Macie racje, trzeba myśleć o dziecku i się nie przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenistwem jest pójście na L4 po zobaczeniu dwóch kresek na teście bez zadnych zdrowotnych wskazań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odejście na L4, o ile jest uzasadnione, nigdy nie jest lenistwem, choćby nastąpiło w 6. tygodniu. Jeżeli rzeczywiście czujesz się źle, to idź na zwolnienie i nie zwracaj uwagi na koleżanki. Jak to ktoś napisał wcześniej - baby są strasznie zawistne. Ale z drugiej strony faktem jest, że takie uprzedzenia nie są całkiem bezpodstawne. Lekarze wcale się ze zwolnieniami nie pieszczą (mój od 3. miesiąca ciąży pytał, czy nie potrzebuję zwolnienia, powodów konkretnych wówczas nie było, jakbym sobie zażyczyła, to by wypisał i tyle). Dwa, że ciężarne rzeczywiście wykorzystują ciążę na wybyczenie się. Gdyby tym szkodziły tylko sobie, to by nie było kłopotu, ale one robią taką \"reklamę\" wszystkim kobietom, i dziwić się potem, że pracodawcy się nas boją jak zarazy. Ja jestem w końcówce ciąży, mam cholestazę :(, i mnóstwo \"teoretycznych\" powodów, by siedzieć w domu. Na dobrze uzasadnione L4 na pewno by wystarczyło. Ale skoro czuję się dobrze, to po co mam się uziemiać :) Z drugiej strony, gdyby na początku ciąży coś poważnego mnie dopadło, to bez zastanawiania poszłabym na zwolnienie i miała gdzieś to co ktoś o mnie (niesłusznie) gada. Męczennicy z siebie bym na pewno nie robiła i nie siedziała w pracy dla idei, by udowodniać komuś cokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze jest lenistwo jak ktos idzie na zwolnienie od zobaczenia dwoch kresek:/ ja jestem na L4 od 2 tygodnia ciazy dlatego ze mam ciaze zagrozoną i jeste,m po poronieniu i to lekarz tak zdecydował wiec nie wypowiadaj sie za wszystkich:/ do utorki topicu,nie przejmuj sie kochana wogóle komentarzami w pracy zasłuzyłas juz na odpoczynek i wcale nie ma sie czego wstydzic ,jestes bardzo dzielna ze tak dlugo wytrzymałas i w pracy powinni byc Ci wdzieczni za to ze tak długo byłas a nie jezscze kryrtykowac ze idziesz odpoczac.Teraz najwazniejsze jest dziecko i Twoj odpoczynek wiec głowka do gory i odpoczywaj bez zadnych wyrzutów sumienia:) pozdrawiam Cie serdecznie i zycze szybkiego i bezbolesnego porodu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady in bed przepraszam teraz doczytałam ze napisałas jesli nie ma zdowotnych przeciwwskazan;) jeszcze raz przepraszam ale niektorym sie wydaje ze ciaza to swietny pretekst zeby isc na zwolnienie i moze sa takie kobiety ale siedziec w domu przez 9 m-cy z przymusu to tez zadna przyjemnosc:) mam nadzieje ze Cie nie uraziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam, zdziwona :) Jeszcze nie pękłam, ale już wkrótce :) Fajnie cię znowu widzieć :) Może masz ochotę trochę pomailować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom, bo jak tu się rozgadamy, to się ostry off-topik zrobi :) Brzuszek mi się obniżył - z objawów chyba tyle. Ale mam skierowanie na położniczy z powodu cholestazy, i kto wie czy mi tam mojego maluszka nie pośpieszą :) Skierowanie od prowadzącego dostałam w zeszły poniedziałek, ale nie było miejsc i mnie odesłali, zapisując na najbliższe \"wolne łóżko\" - na ten wtorek. Będzie więc drugie podejście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi26 - no wlaśnie o takie kobiety mi chodziło - dla ktorych ciąza to pretekst. Sama jeszcze nie wiem co będzie ze mną bo jestem po poronieniu, a poza tym mam wadę serca i anemie, no ale chcialabym pracować jak najdluzej bo chyba bym zwariowala w domu ;) Z tym że ja mogę póki co pomarzc o dziecku bo nie mam umowy na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama Julki
siedzenie w pracy w ostatnich miesiącach ciąży mija się z celem- ja jestem w 34 tygodniu i jestem na zwolnieniu dopiero tydzień, ale to już było męczące- nieprzespane noce, potem rano do roboty, brak czasu na porządny posiłek, stres, ciągłe bieganie do łazienki- i po co to wszystko???? Ciąża to nie choroba, fakt, ale jest to bardzo wyczerpujący stan dla organizmu kobiety i moim zdaniem przez ostatni miesiąc conajmniej powinna ona sobie już dać spokój z pracą- ja przez to, że chciałam być lojalnym pracownikiem prawie nie urodziłam w 33 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama Julki
ja też się spotkałam z takimi komentarzami, szczególnie ze strony duzo starszych koleżanek, że one kiedyś pracowały do samego końca- tylko, że czasy się zmieniły i nie ma już takich warunków jak kiedyś, w komunie, drogie Panie- kiedyś tylko symulowało się pracę ( w biurach np.) a teraz trzeba porządnie zapier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przyszła mama Julki
nie rozumiem, kto ci naopowiadał głupot, że w komunie się leżało, to własnie ze względu na koleżanki pracowałam do końca ponieważ gdybym przeszła na zwolnienie one musiałyby wykonywać moją pracę. Po prostu jesteście leniami, ciąża to nie choroba, na wsi wcześniej kobiety w polu robiły do czasu rozwiązania się. A tu ledwie zaciązy i już zwolnienie. Wcale się nie dziwię, ze koleżanki tak mówią i pracodawcy też widzą co się dzieje i tak was traktują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do przyszłej mamy Julki: Wiesz, koniec ciąży, przynajmniej dla mnie, nie jest prawie w ogóle dokuczliwy. Gorzej było na początku (2 miesiące wisiałam w pracy nad kiblem, oczywiście nie całe dnie, ale tak przeciętnie ze 2-3 razy dziennie) i w 32-34 tygodniu, teraz już naprawdę jest lżej, brzuszek się obniżył, czuję się lepiej. No i nie myślę ciągle o rozwiązaniu, w domu bym zwariowała odliczając dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI..
CZESC JA JESTEM W 32TG.I OD 5MIES BYLAM NA L4 ALE WROCILAM W PAZDZIERNIKU,I KEKARKA MI DALA ZASWIADCZENIE ZE MAM PRACOWAC PO 8GODZ.BO PRACUJE W ZAKLADZIE FRYZJERSKIM I SZEROWA SOBIE CHYBA ZAPOMNIALA O TYM I TRZYMA MNIE NAWET JAK NIE JESTEM POTRZEBNA..A TO SA MOJE PRAKTYKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama Julki
no ja pracowałam całą ciążę, ale nie miałam żadnych objawów typu mdłości itp. Za to teraz jest mi strasznie ciężko i nie chcę sie już męczyć- tym bardziej że grozi mi wczesniejszy poród. Dla mnie koniec ciąży jest zdecydowanie trudniejszy niż początki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła mamo Julki - pewnie, każda ciąża jest inna, ale mam nadzieję, że i Tobie pod koniec ulży, czego Ci z całego serca życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziałka
PRZYSZŁA MAMUSIU to w takim razie ja jestem leniem do potęgi bo jestem w 8tc,od prawie miesiąca jestem już na L4 a jeśli ciąże donoszę to zostanę na zwolnieniu do rozwiązania.Czym ty się przejmujesz??koleżanka może ci czegoś zazdrości??może powinnaś jeszcze jej na biurku w pracy urodzić synka to by była zadowolona?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meine kleine
Ja też uważam, że ciąża nie jest chorobą i dziwiłam się tym kobietom, które jak dowiedziały się o tym, że są w ciąży, szły na zwolnienie.... Teraz ja jestem w ciąży... 8 tydzień i na zwolnieniu, tylko dlatego, że wymiotuję, mam straszne mdłości i kłopoty z jedzeniem... tylko dlatego zgodziłam się a L4. Pomimo tego, że czuję się źle, mam wyrzuty sumienia, że poszłam na zwolnienie. Nie ma kto mnie zastąpić, ale musiałam tak postąpić - męczoce jest wieczne bieganie do łazienki, nudności i codzienne myślenie?: co ja dziś zjem.... czy w ogole coś zjem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
L4 jak najbardziej , sama wiem po sobie jak sie męcze z tym brzuszkiem:) odpoczynek ci się należy:) ja ogolnie jestem od 20 tyg. na L4, ale tak kazal lekarz, poniewaz nie moglam wykonywac swojej pracy bez ryzyka, tak i tak sie dziwili, ze tak dlugo chodzilam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna babka
Hej Dziewczynki Co do L4 brać jak dają , nie patrzeć na koleżanki, które przeważnie nie mają dzieci , ani nie sa w ciąży , kiedy one będą w ciąży to wezmą L4 w pierwszym m-c ciąży , punkt widzenia zależy od punktu siedzenia , wierzcie mi, kiedy urodzicie to nie będziecie miały czasu na maseczkę odpoczynek , teraz możecie rozpływać się w błogim lenistwie bezkarnie :D i dużo odpoczywać nogi do góry brzuch do przodu i relaksik :) i nie patrzeć na ludzi oni zawsze będą gadać , a co do koleżanek to orderu za lojalność i koleżeństwo nie dostaniecie a się umęczycie i nikt Wam tego nie będzie pamiętał , że chodziłyście do pracy w 8 m-c czy dalej , wierzcie mi a wiem co mówię Szczęśliwego rozwiązania życzę i zdrowych Dzieciątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
ja poszłam na stałe zwolnienie gdzieś ok. 30-31 tc. wcześniej zdarzyło mi sie 2 tyg zwolnienia. Moja ginka sama powiedizała, ze juz chyba najwyższy czas odpocząć ze jak praca nie jest dla mnie powietrzem niezbednym do życia to powinnam zwolnić. I nie żałuję - przygotowałą sie wcześniej do przekazania obowiązków, byłam dostepna pod telefonem i mailem więc nie czułam ze porzucam obowiązki i robię pracodawcę w trąbę. A ja w końcu odczułam, ze jestem w ciąży :) bo w tym codziennym zabieganiu wogóle o tym nie myślałam, szczególnie że brzuszek nie przeszkadzał i poza bólem pleców nic mi nie dolegało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuuga
NA PEWNO NIE!!!!! i nie przejmuj sie opiniami innych i pracownikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×