Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joanna ssss

skad sie bierze zaufanie?

Polecane posty

Gość joanna ssss

jak zaufac komus komu sie nie ufa? albo jak sparwic by ktos zaufal nam? skad bierze sie zaufanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kółotniaa to jest
zaufanie sie rzem wypracowuje. Nikt nie ufa ot tak. O zaufabiu swiadcza czyny wiem ze ta osoba była taka i taka do mnie a zatem moge jej zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kółotniaa to jest
Jakos nie ufa sie osobie ktora raz zdradziła nas raz staneła po stronie9nie słusznie zreszta) kogos innego a zatem sama nsobie winna i powinna wiele zrobic i to zaufanie wypracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.P.
Zaufanie jest skladowa czasu i wydarzen. Im wiecej czasu minie bez jakichs wydarzen, ktore moglby by wplynac na nie negatywnie tym wieksze zaufanie do 2 osoby. Mysle ze szczerosc jest rowniez bardzo istotnym czynnikiem oraz charakter czyli to jacy jestesmy. Co z tego wynika... na czyjes zaufanie trzeba zapracowac, zasluzyc a przedewszystkim dawac wiele powodow mowiac i robiac pewne rzeczy, ktore pokazuja iz warto zwiekszac ten kredyt. Ja mam np. z tym problemy ale to ze wzgledu na moj charakter i pewne doswiadczenia rodzinne. Aczkolwiek staram sie to zmienic poniewaz od braku zaufania do paranoi bardzo bliska droga. Ufac- tak... ale nie bezgranicznie i nie od samego poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kółotniaa to jest
z I członem wypowiezi sie zgodze:) bravo! z drugim juz nie! Bo jak sie ufa to do konca:) bezgraicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.P.
Nie wiem... zaufac komus bezgranicznie w tych czasach... Chyba az taki odwazny nie jestem aczkolwiek mam nadzieje ze znajde taka osobe albo bede z taka osoba bo moze ja znalazlem, ktorej bede mogl w ten sposob zaufac. Ale jak juz mowilem. Doswiadczenie i charakter sprawiaja ze przychodzi mi to bardzo ciezko- co nie oznacza ze nie jest to niemozliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kółotniaa to jest
trzeba miec podstawy aby komus nie ufac i ufac:) tylko głupiii po tak dyzm czasie nie ufa, a ufa tym co nie powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.P.
Ja mowie ze nie mozna bezgranicznie ufac komus na samym poczatku. Im wiecej czasu z kims jestes to zaufania jest coraz wiecej a kiedy juz wiesz ze to jest ta osoba, o ktorej myslisz w powaznym kontekscie zaufanie jest wtedy bezgraniczne. Wtedy tak.. bardzo a to bardzo chcialbym komus ufac bezgranicznie a co za tym idzie miec osobe, z ktora moglbym spedzic wiekszosc swojego zycia. Nie wszystkim to jest jednak dane... aczkolwiek mam nadzieje ze bede mial to szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.P.
jeszcze autorka tematu sie nie wypowiedziala... i nie wiadomo czy ustatysfakcjonowaly ja odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.P.
Zapomnialem dodac... nie mozna klamac... jesli pojawia sie klamstwa... nawet te najmniejsze zaufanie znika (skoro ktos klamie w malych sprawach to dlaczego nie ma tego robic w duzych)... przed momentem to zrozumialem... bolesnie niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam że pewien kredyt zaufania potrafimy komuś przyznać z góry i że zalezy to od nas samych. Widzę bezpośredni związek między poczuciem własnej wartości, doświadczeniami i nauką wyniesioną jeszcze z dzieciństwa a tym ile dajemy zaufania bliskiej osobie. Jeśli jest się zadowoloną z siebie, wybrało się partnera którego się kocha, ale... gdy jednocześnie nie boi się bycia samej, bez niego, z domu rodzinnego wyniosło się siłę, poczucie stałości, bezpieczeństwa, przykłady udanych związków, łatwiej się zaangażować bez lęku, i zaofiarować partnerowi dużo zaufania. Wiem to po sobie. Ja się nie boję ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się tu za dużo pisać o kłamstwach bo to na forum drażliwy temat ale uważam że nie ma sensu być na tym punkcie przewrażliwionym. Kłamstwa ludziom się zdarzają, z różnych powodów, i osobiście uważam że od kłamczucha gorszy jest ten kto wchodzi w rolę prokuratora i sędziego zarazem, w swojej niby partnerskiej relacji z drugą osobą, i nie zastanawia dlaczego ta druga osoba kłamie... Ja akurat nie klamię bo nie chcę się denerwować, nie uważam że muszę, wolę wyrażać siebie... Ale już mój skarb kręci czasami, kłamie, a mnie to tylko bawi. Dzięki temu że nie musi się bać moich reakcji, robi to jednak coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaufanie powinno sie brac tylko z czasem i tu tylko -www.youtube.com/watch?v=-R6CnSqPnEg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×