Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość freedka

TERAPIA DLA PORZUCONYCH

Polecane posty

Gość freedka

Kilka powodów dla których to dobrze, że on odszedł: -nie będe miała nigdy więcej nic wspólnego z jego siostrunią -nie będe nigdy więcej musiała pchać jego rzęcha (czyt. samochód) -nie będe nigdy więcej musiała wstydzić się za jego śmiech, który słychać w promieniu kilometra -nigdy nie powie na mnie więcej ,,pszczółko kochana,, grrr... -nie będzie mnie opalał z fajek -nie będzie mnie katował rammsteinem no już zncznie lepiej :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freedka
dziewczyny wpisujcie swoje typy, chłopaczki też ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierammm
prawziwa terapia polega na pokazaniu gdzie i kiedy popelniłas bład.. a nie na głupim wypisywnaiu zdan. Aby sobie sztucznie nasycic ego. Zwiazek to wielka sprawa. jedno ma wpływ na drugie i vice wersa.Stad i rekacje zachowania takie a nie inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_28trte
-nie bede więcej patrzec jak wielkim można byc egoistą -nie bede wiecej słuchać mam jeszcze wiele innych spraw na głowie nie tylko ciebie -nie bede wiecej musiała oglądać skwaszonej miny nażycie -nie bede musiała wiecej wysłuchiwać że jest nudno niezle co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinek0
popierammm -chyba cie moher uwiera, puknij sie w łeb czasem takie zebranie najgorszych wad i chwil spędzonych z byłym to jedyny sposób by jakoś pozbierać się po rozstaniu. a to moje typy; - nikt nie bedzie siorbał herbaty mi nad uchem, - nikt mi nie powie że gotuję gorzej niż A. - nikt mi nie zabroni chodzić w glanach - nikt mi nie zabroni mieć bólu głowy :-P - nie bede musiała robić kanapek jego walniętym kolegom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aionka
-nie będę się musiała wstydzić za jego tatuaż na ramieniu(notabene przedstawiający krowę;-)) -nie będę musiała znosić problemów z zapaleniem jego ukochanego UAZa -nie będę musiała słuchać jego chrapania -nie będę musiała udawać że dobrze śpiewa -nie będzie krytykował długości moich spódniczek i szalika oraz czapki:-P -nie będę musiała słuchać jego chamskich dowcipów -nie będę musiała słuchać Manowara -nie będę musiała znosić jego "dobrych" rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu popieramm ma być moherem? To jakiś nowe przezwisko (typu down, czy kretyn jakimi posługiwała się niegdyś gówniarzeria)? Akurat wypowiedź tej osoby uważam za najmądrzejszą na tym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aionka
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.Może i takie wymienianie cech to dziecinada,ale jesli ma być skuteczne to chyba dobrze.Bo w tym wszystkim najważniejsze jesteśmy my i nasze samopoczucie.Cokolwiek prowadzi do uzdrowienia jest dobre chyba.Oczywiście obrażanie kogoś kto ma inne zdanie jest brzydkie i wprowadza niemiłą atmosferę.A nie o to chyba chodzi.Powinnyśmy się wspierać,a nie szkalować i dołować dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszstko piękne
Tylko co zrobić, gdy ma się z nim 2 dzieci i prawie 10 lat małżeństwa? 10 lat zajmowania się dziećmi nim i domem? Co potem zrobić? Jak znaleźć pracę i te 10 straconych lat? I jak odzyskać pewność siebie, gdy ten ktoś wmawiał ci co dzień, że sama zginiesz i sobie w życiu nie poradzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pozwoliłaś
Jak pozwoliłaś żeby facet nie był dla ciebie partnerem tylko cię zdominował to teraz się zastanawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszstko piękne
To nie stało się z dnia na dzień, na początku było inaczej, potem dziecko drugie i nagle orientujesz się, że jest jak jest a i tak wszystko ciągniesz bo on jest dobrym ojcem, dzieci go kochają, ty kochasz dzieci ponad wszystko i nie chcesz ich skrzywdzić. Dlatego trwasz w tym wszystkim. Kto był w takiej sytuacji chyba mnie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ging
Parę miesięcy mówiłam tak jak Ty (freedka).. i mi to pomagało... ale teraz gdy znów jesteśmy razem.. i jest zupełnie inaczej.. on dorósł... ja zmądrzałam i jest git...!!;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pozwoliłaś
Oki nie zmieniło się to z dnia na dzień ale i nie przypuszczam że w porę zauważyłaś jak się to sypie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszstko piękne
Gdyby nie dzieci, dawno bym już z nim nie była. Postawiłabym mu ultimatum, albo się zmieni i jakoś się dogadamy, albo odchodzę od niego. Masz dzieci? Dla nich latami siedzi się cicho i żyje się podwójnym życiem. Tym dla innych, gdzie jest wszystko ok i tym swoim, pełnym bólu i upokorzenia o którym nikomu nie mówisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aionka
No to tylko gratulować:-)Ja nie wierzę w dorośnięcie mojego ex.Ja pewnie będę o to doświadczenie mądrzejsza,ale co z tego.Jak widzę jak on teraz się zachowuje jak pies przy swojej obecnej to mnie na wymioty zbiera.I to nie jest zazdrość, że dla mnie tyle nie robił...Wiem że on teraz jest zabujany po uszy, a laska nim manipuluje i on jest szczęśliwy.Nawet jak się ocknie z tego amoku to nie wierzę w zmądrzenie.Nie on po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pozwoliłaś
Dobra ale to dlaczego czekałaś tyle czasu tylko dla dobra dzieci. Nigdy nie rozumiałem takiego podejścia dzieci też mają oczy i widzą, potrafią na swój sposób przeanalizować i obcy sobie rodzice patrzący na siebie wilkiem to nie jest budujący widok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszstko piękne
Tak dzieci widzą i rozumieją bardzo dużo. Ale on dla dzieci jest bardzo dobry, one go kochają, czasami gdy kłóciliśmy się przy nich, choć bardzo rzadko to się zdarzało tłumaczyłam wszystko dzieciom, że rodzice nie zawsze się ze sobą zgadzają itd. Zresztą dla wszystkich to ja bym była ta gorsza, bo on cieszy się nieskazitelną opinią. Potrafi być czarujący i miły dla innych. To nie jest taki łatwy wybór. Dlatego często tak długo się zwleka. Chcesz zrobić wszystko, żeby było jak najlepiej dla dzieci. One nie widzą jaki jest dla mnie, jak mnie traktuje. Mam to tłumaczyć 6 - cio latce? Dla niej ojciec jest ideałem, kochanym tatusiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszstko piękne
Gdybym po prostu kazała mu się wynosić to w oczach dzieci ja byłabym ta gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak pozwoliłaś
Nie ale z drugiej strony to może czasami lepiej kierować się dobrem swoim a po części dobrem dzieci, one kiedyś dorosną i wtedy zaczyna się problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×