jak to mozna przegrac zycie ??????wytlumaczy mi ktos?????????

smierc .samobojstwo bliskich osob ..........tez przez to przechodzilam ............szpitale , bieda, mialam na pozadku dziennym ,tragedia gonila tragedia.......ale sie nie poddalam !!!!!!!!!! niechce twojej biografi ......ale chce zebys wiedzial ze nie tylko tobie przytrafiaja sie zle historie

Wiem, że nie tylko mi. Ale to, że innym też się przytrafiają wcale mnie nie pociesza. Wręcz przeciwnie - jest mi jeszcze bardziej przykro z tego powodu. Ciągle piszą o takich rzeczach w necie, pokazują wypadki i morderstwa w tv. A ja czuje się coraz gorzej widząc w jakim świecie żyje.

nieumniem tobie pomoc .........broblem lezy w samym srodku Ciebie...........musisz sam sie z tego wygrzebac bo inaczej sie zadreczysz ..glowa do gory swiat naprawde nie jest az tak zly naprawde

Podaj przykład, że nie jest aż tak zły.

czekam...

na moim przykladzie raczej ci nie pomoge ... ...bo tez zycia kolorowego nie mam ..........a raczej nie mnialam a teraz zaczyna mi sie powoli ukladac . niewiem jaki przyklad moglabym ci podac ...........ale naprawde warto miec nadzieje na lepsze jutro , nawet gdyby te jutro mialo by przyjsc dopiero ze rok!!!!!!!!!!

Pamiętam jak miałem taką nadzieję rok temu. Miałem wtedy nadzieje, że będzie lepiej, że zacznie się układać. A dziś chciałbym wrócić do tamtej chwili bo dopiero teraz to mam przegrane życie. I męczy mnie niepewność czy za rok nie będzie jeszcze gorzej?

czasami na odrobine szczescia trzeba czekac naprawde wiecznosc .........zycie takie juz jest niesprawiedliwe, jedny daje wszystko drugim nic i na dodatek odbiera to co nie dalo ..........nieporadzimy nic....wiec i tez nasze tragedie ucza nas zebysmy sie nie poddawali.........

ja zmykam juz do domy .....bo za nadgodziny mi nie placa ..........a ty nie poddawaj sie i glowa do gory !!!!!!!!!!

Ciebie uczą , żeby się nie poddawać - mnie, żeby nie walczyć z losem.