Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siedze i płacze

odrzuciłam kolege, on sie mści

Polecane posty

Gość siedze i płacze

Mam męża,z którym układa mi sie dobrze, mąz pracuje za granicą, ja jestem z córeczką tutaj.Mam kolege, któremu sie zawsze podobałam,on dla mnie jest nikim innym jak tylko kolegą, nie wzbudza we mnie większych emocji.Jakis czas temu byłam na grillu u koleżanki, on też tam był,generalnie była tam paczka naszych znajomych.Ten kolega troche wypity powiedział mi wtedy że podobam mu sie, ze bardzo chciałby ze mną być.Powiedziałąm mu ze to niemożliwe i zeby dał sobie spokój.Odpowiedział mi wtedy ze jak nie to go popamiętam i mi będzie robił problemy.Nie przejęłam sie tym wtedy,myslałam że żartuje,był troche podpity.I był spokój, gdzies sie czasem widywalismy w gronie znajomych, jak go traktowalam tak jak zwykle czyli częśc, co słychac i nic więcej.On patrzył na mnie dziwnie ale nic sie nie działo.Kilka dni temu przyjechał mój mąz i kolega wprowadził swój plan w życie, spotkał sie z moim mężem i powiedział mu ze jest razem ze mną, że mnie bzyka, ze mną mieszka i że jestesmy i będziemy razem.Mąz wpadł we wsciekłosc,myślał że to prawda.Zrobił mi wielka awanture.Nie chcia ze mną rozmawiać,moja koleżanka porozmawiałą z moim mężem, powiedziałą mu że ten kolega sie mści, ze nic takiego jak opowiada nie miało miejsca.Mąż troche ochłonął, rozmawialismy,powiedziałąm mu ze to nieprawda.Niby mi uwierzył ale gdzies jakis niepokój w nim jest,widze jak mnie obserwuje, jak patrzy dziwnie.Siedze i płacze,nie wiem co robić.Nie chce żeby przez plotke i zemste odrzuconego kolegi rozwaliło sie moje malzenstwo.Doradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym na miejscu męża pozamiatał ulice tym kolegą i tyle.... Ty raczej nic nie mozesz zrobic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoj maz to palant
tyle Ci powiem... Zamiast miec do Ciebie jakies pretensje powinien dosadnie wytlumaczyc "koledze" zeby spadal na bambus prostowac banany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo znajomi niech mu uświadomią że miesza ci w życiu porozmawiaj z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedze i płacze
Już takz robili, pobili sie.Mąz mi niby uwierzył ale ten kolego poprosił paru swoich dobrych kolegów aby ci potwierdzili ze ze mną był, jest.Naopowiadali mężowi ze bywał u mnie.Rozmawiam z mężem,wyjasniam to z nim, ale wiem ze gdzies zasiali w nim ziarenko niepokoju,mąz inaczej sie do mnie zachowuje,nie dziwie mu sie bo bym tak samo do tego podchodzila na jego miejscu.Zaluje ze nie powiedzialam męzowi o tym co sie wydarzylo wtedy na grillu odrazu po tym ale nie potraktowalam tego powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podoba mi sie postepowanie Twojego meza - ufa bardziej plotkom jakiegos tam kolegi niz Tobie? Przeciez jak dla mnie to od razu widac, ze sciema grubymi nicmi szyta, jesli sypiasz z czyjas zona , to nie lecisz jako pierwsza rzecz do jej meza zeby o tym opowiedziec. Porozmawialas z mezem juz na tem temat, koleznaka Cie poparla, czego on jeszcze chce? Moze jesli masz jakies znamiona, albo jakas wyrazna czesc ciala ukryta pod ubraniem, niech maz sie przy swiadkach (najlepiej przy Tobie, moze przy tej kolezance tez) podpusci go, czy widzial czy nie (zeby sie facet na szcegole wylozyl, albo niech wymysli, ze masz cos wyraznego i wtedy on sie da podpuscic, ze tak, widzial, masz a tu zonk bo nie masz). Troche jak z jakiejs powiesci dla pan domu ;) W ogole najlepiej by zadzialala konfrontacja, daz do niej, niech przy Tobie i kolezance albo przy kims innym kto byl na tym grillu i widzial, ze on sie do Ciebie przystawial a Ty nie chcialas, sprobuje powiedziec ze z Toba spal. Co za gnojek, tak szczerze mowiac. No i dalej ten maz mi sie nie podoba, bo gnojkowi wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoj maz to palant
pain au chocolat---> Kazdy sadzi po sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoj maz to palant
to proste wierzyc z kazdej odleglosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pozwij go - art 216 kodeksu karnego... złóż do prokuratury zawiadomienie o połenieniu przestępstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss delete
Twój mąż powinien Ci ufać.. Miał prawo się lekko wytrącić z równowagi, ale po rozmowie z Tobą powinien się już ogarnąć. Następnie sprzedać sierpa temu sukinkotowi i koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"nie podoba mi sie postepowanie Twojego meza - ufa bardziej plotkom jakiegos tam kolegi niz Tobie? \" obcym zazwyczaj wierzy sie bardziej niż bliskim, zwlaszcza, gdy oskarżenie tych bliskich dotyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss delete
podstawą związku jest zaufanie! jak go nei ma to po co być razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×