Czy Wy też macie ciagle jakies mniejsze lub większe problemy ze swoimi maluchami

Czasem to juz psychicznie nie wyrabiam ciagle cos się dzieje ciągle jakies wizyty u lekarzy , najpierw problemy ze słuchem (do tej pory nie wyjasnione bo dzieciątko na badaniach spać nie chce) teraz znowu wizyta u neurologa i obnizone napięcie mięśniowe więc czeka nas rehabilitacja , do tego wiotka krtań i jeszcze parę innych niby drobiazgów , ale ja sie ciągle denerwuję

Kurcze wygląda na to że to tylko ja :(

???

Wydaje mi się ,że to dużo mam tak ma.Jak nie słuch to oczka,albo alergia nie wiadomo na co ,albo bioderka,albo je za dużo,albo za mało itd.Każde dziecko i mama z czymś walczą:)

Problem w tym że mnie się wydaje że na mnie jakos wszystko spada ... może przesadzam ale od prawie 5 miesiecy czyli odkąd urodziła sie moja druga córka zyje w ciągłym stresie (z pierwszą task nie było)

nie denerwuj się.To tak jest,że polowę rzeczy same sobie wymyślamy:)i dokładamy do tego co powie lekarz:)Pewnie lekarz ci powiedział jak badać reakcje dziecka związane ze słuchem.Koleżanka też nie mogła zrobić badań sluchu córce przez wiele miesięcy tak się wierciła:) Wiotkość krtani chyba jest związana ze słabym napięciem mięśniowym?.To wszystko można naprawić ćwiczeniami.Trzymaj się

Niestety nic na ten temat mi nie powiedział więc ciagle chodzi mi po głowie czy słyszy czy nie ... to koszmar tak ciagle rozmyślać