Dlaczego wciąz sa kradzione samochody?

Dzisiaj nad ranem zorientowałam się, że skradziono nasz samochód. Wileka bezradność, złość, poczucie straty i krzywdy. Wielki dół.

bo sa zlodzieje....

Z tego powodu dla którego kradnie się wszystkie inne rzeczy: ktoś chce wejść w posiadanie czegoś nie płacąc za to...

złodzieje kradną samochody, które nierzadko są kupione za ciężko zarobine pieniądze. Tak było w moim przypadku.

bo nowe czesci sa drogie...

a w rzadzie osłowie sie kłóca, miala oplacone ac? Przykro mi z powodu utraty autaka mam nadzieje ze odzyskasz

tak macie rację, ale wciąż nie moge popjąć, jak jeden człowiek może pozbawić drugiego jego własności.

sa teraz wazniejsze problemy, WYBORY na kogo glosujesz?

szczerze powiem , że boję się iż już go nie odzyskam

moj tez za ciezko zarobiona kase postawilam sie w Twojej sytuacji, moge tylko sobie wyobrazic Twoje wkurwienie

w takiej sytuacji mialabym wybory w glebokim powazaniu, przeciez one nic nie zmienia. Nie rubcie syfu z topiku tych o wyborach jest juz wystarczajaco

wybory , wyborami - zawsze jestem zaangazowana w sprawy kraju i jego polityki Pewnie, że sa ważniejsze sprawy niz utrata samochodu, ale mój miał dopiero tydzień (kupiłam go tydzień temu), po drugie, wzięłam kredyt 30 tysięcy i teraz nie mam ani kasy, ani samochodu

Owszem jest ot sk...syństwo. Ale prawidłowo powinno się zapytać: czemu u nas samochody są kradzione masowo, a bywają kraje/regiony gdzie nawet porządne auto może stać w nocy otwarte na ulicy i zostaje nietknięte?

Mialas oplacone AC?

Niesteyty nie miałam jeszcze załatwionych wszystkich formalnośći i teraz mam ............ehhhhhhhhh....tylko ryczeć

moze dlatego ze jest duzo sprowadzanych aut i sa potrzebne czesci!

chyba własnie dlatego

a jaki to byl samochod?

VW T4 - caravel - cacusio

to VW TDi caravel

ale moze poprzedni wlasciciel mial oplacone ubezpieczenie?? o matko, to straszne jesli nie dosc ze stracilas kase to jeszcze auto i nic nie odzyskasz (bo nie chce ci robic zludnych nadzieji... auta raczej nie znajdziesz :/ )

wspolczuje :( No niestety zyjemy w takim kraju a nie innym. Jak bylam w Kanadzie dziwilam sie ze tam domów nawet nie zamykaja o samochodzie juz nie wspomne :0

też tak myślę, że i po forsie i po samochodzie teraz martwię sie o męża- bardzo to przeżywa, po prostu zaciął się w sobie i żadna ma pomoc nie odnosi pożadanego skutku

no ale jak z tym ubezpieczeniem?!?!?! bylo czy nie?! kurcze, fatalna historia :/

rozumiem go bo jakis czas temu kupilem auto z wałkow, bez papierow. wlozylem 19 tys , wszystk swienit, jezdzi, pali ale co z tego jak papiero nie ma??? moze ktos chce zeby sobie jezdzic z domu po uliczkach osiedlowych:) albo po swojej dzialce:)

współczucie. możesz sie tylko pocieszac, że samochód to tylko rzecz i najważniejsze że wy jesteście cali (a przy kradzieżach róznie bywa)

formalności ubezpieczeniowe były w trakcie załatwiania, bo to auto z Niemiec, więc książkę wozu trzeba było przetłumaczyć na polski

Myślę podobnie Antek. Najważniejsz, że jesteśmy cali. Forsa jest forsą - no cóż, ale życia i zdrowia nikt nie zwróci.

no ale jesli bylo sprowadzane z niemiec , to nie obowiazywalo jakies ubezpieczenie jeszczoe od poprzedniego wlasciciela?? (z tego co wiem ,to jesttak, ze sprzedajac /kupujac auto z przegladem, ubezpieczeniem itd nic sie niedzieje, bo to auto jest ubezpieczone, a nie wlasciciel, wiec jesli poprzedni wlasciciel mial ubezpieczony samochod, to powinno byc wszystko ok .... )

jeszcze popytam się męża, ja jestem w tych sprawa cieniutka jak niteczka....chociaż wspieram męża, licho mi to wychodzi