Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowa szminka

Może poradzicie coś ?

Polecane posty

Gość malinowa szminka

Od pewnego czasu dowiaduję sie , ze ludzie sądza o moim związku (chodzi tu głównie o partnera ), że traktuje mnie jakby się popisywał tym że ma takiego "kogoś" z kim jest itd...a nie troszczy sie o mnie i nie zachowuje sie stosownie.Powoli zaczynam w to wierzyć,mam ogromnego "doła" i nie wiem co robic ( a bardzo go kocham :( ) Co o tym sadzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
porozmawiaj najpierw z nim ,niech ci wyjasni swoje postepowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Jak próbowałam rozmawiac to wyszedł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Zreszta już tyle osób próbowało (łącznie ze mna ) mu przegadac do rozumu , zeby mnie szanował, troszczył sie o mnie a on dalej robi swoje. A ja nie potrafie odejść- za bardzo go kocham...wiem toksyczna ta miłość :( ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
to ty go kochasz ,a on ciebie nie????Jak mogl wyjsc w trakcie rozmowy !!!????Czegos nie pojmuje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Propozycja z romową telefoniczna - odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
aha !!!Juz kapuje .Na toksyczna milosc nie ma rady.Musisz dalej cierpiec,nikt w tym ci nie pomoze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
rozalinda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Próbowałam mu juz wyjaśnić ale on powiedział ze jak go nie kocham to zebym mu to wprost powiedziała a nie zebym wymyślała coś co chwile. Obrócił "kota ogonem" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
ile macie lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
nie daj sobie nic wmowic.to jest maniulowanie uczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Kurcze chcialabym uciec gdzieś na pewien czas ale nie mam zabardzo możliwości... A jak mówię mu ze potrzebuję czasu to mówi i tu cytuję " Nie! albo mnie rzucasz albo jestes ze mna , bo ja nie zniose tego ze nie bedziesz sie odzywała przez ileś tam dni "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
ja mam 22 on 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Nawet moja przyjaciółka powiedziała mi wczoraj "że współczuje mi takiego związku" .Ona ma (przepraszam za słowo) niestety super życie ze swoim męzczyzna a ja ? ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
To radze ci ,z wlasnego doswiadczenia zebys go zostawila ,nawet na troche .Jak kocha to poczeka.Jestes jeszcze mloda i "tego kwiatu to pol swiatu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
baw sie ,rozerwij ,ponaj innch chlopakow.Nie wiaz sie jeszcze na serio.Pozniej bedziesz zalowac ,ze sprobowalas wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Heh dzięki rozalinda...Ale jak on mi "walnie" takim tekstem ,jak tu juz wcześniej zacytowałam to wiem z doświadczenia , ze nie zbiorę się w sobie i nie dam rady, bo wtedy wina za rozpad naszego związku( bo chyba by mnie wtedy rzucił) leżała by po mojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
jezeli cie rzuci ,to zanczyloby ,ze nie zalezalo mu na tobie.wiec nie bedziesz miala czego zalowac.Znajdziesz sbie innego ,takiego ktory cie bedzie szanowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
TYlko boje się jednego " bo mieszkamy w tym samym miescie, mamy wspólnych znajomych i jak tu sie nie widziec przez ten pewien okres czasu " ? Albo inaczej " co zrobic jesli go w trakcie :tego: spotkam ? Co powiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
nic ,potraktuj go jak swojego znajomego.Przeciez nie jestes jego zona ,ani nie mieszkacie razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
nie daj sie jemu ubezwlasnowolnic.Pozniej bedziesz zalowac.Ja tak mialam...uwiez mi nie warto,dla zadnego faceta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Poczekam jeszcze jeden dzień ( bo teraz jest chyba na mnie obrazony ) i jak mu nie przejdzie to poproszę go o "czas" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
wogole jego nie pros o nic.To ty udaj ,ze sie na miego gniewasz .Pamietaj ,ze wygrywa ten ,co jest odwazny .Tak jak w pokera ...wiesz jak sie gra???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
Czyli co ? Mam zachwywac się jak obrazona na niego ? Nic sie nie odzywac, nie dzwonic nie pisac ? I co to da ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eww
ja adze ze olej go:) zyci e gora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eww
o co ci chodzi piszesz na tipoku jos:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozalinda
da moze to ,ze on wie ,ze ty do niego zadzwonisz .A jak tego nie zrobisz ,to zacznie sie zastanawiac,co sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa szminka
eww

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×