Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fionaa21

ile wydajecie na jedzenie na osobe?

Polecane posty

zaoszczędziłam na kremie dla siebie, bo musiałam kupić dzieciom krem w aptece za 105zł. Na jedzeniu, uważam, powinno się oszczędzać w najmniejszym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianna pe
gotuje w domu ostatnio kupiłam elektryczny piekarnik, ma płytkę do pizzy i dziś dr otkera za 7pl + dodatki z lodówki wyszła na 2 osoby piekę sernik i mięsa wszystko kupuję, ale sałatki etc robię , nic gotowego nie palimy jemy mięso, robię schab czy pieczeń na kilka dni.. często wątróbka z drobiu /tania/ czasem zupy do knajp nie chodzimy, jak zapłaciłam 80 pl za kolację,myślałam,że z krzesła spadnę...normalnie byłyby zakupy na parę dni szkoda,że u nas nie ma marketów, bo nie mogę kupować na promocji a sklepy ceny mają jakie sobie ustalą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patinka dobrze
pisze ale jak zwykle na kafe duzo milionerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak radośnie piekłam aż do otrzymania rachunku za prąd.520 zł :( a normalnie płacimy do 3 stów.mam zakaz zbliżania się do piekarnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia081985
Witam. Teraz ja się wypowiem: miesięcznie mamy ok 2900 zł męża pensja, plus moja pensja 1900, plus premie męża ok hmmm 500 zł miesiecznie, na rękę się rozumie. 2 dorosłe osoby plus niemowlę na piersi :D Do tej pory wydawalismy po ok 3,5 tys mcznie. Teraz sie nam ukróciło. Przy dziecku liczymy każdy grosz. Zatem tak: na jedzenie ok 600 zł mcznie ( bo mieso warzywa owoce weki jajka dostajemy od rodzicow ze wsi ). Pampersy 200 zł Leki ok 50 zł Rachunki 700 mcznie. Środki czystości kosmetyki ok 100zł Paliwo ok 400zł mcznie. Przyjemności ok 300 zł Nie mamy żadnych kredytów, nie mamy bogatej oferty tv- bo oboje dużo pracujemy i maks oglądamy 2 h dziennie. Duże rachunki mamy za telefony :D. Wydajemy ok 150 zł tyg na jedzenie typu kawa herbata masło chleb cukier woda przyprawy makaron ryż nabiał. Nie pijemy żadnych soków- ja karmię a mąż nie lubi. Za to kupimy sobie raz na 2 tyg wino Carlo Rossi to różowe. Idzie u nas dużo wody. Ponadto jemy 1 daniowe obiady. Ja jem mało- nie jem chleba- zjem jakieś jajko na śniadanie, potem jabłko, zupkę wypiję,na kolację zjem ze 2 kromki, mąż podobnie je tylko 2 razy dziennie. Nie mamy czasu na super gotowanie bo praca, dziecko, ja się dokształcam, mąż też często ma dyżury w pracy. I powiem, że nie oszczędzamy na jedzeniu, po prostu n ie potrzebujemy tego co inni bo rodzice nam dają, ale co tam- jak wracamy od rodziców- to masakra- czasem wałówki to mamy za 400- 500 zł. Nie mamy czasu na kino, jeżdzimy raz do roku na wczasy- jakoś się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wole nie wiedziec
co wy jescie, boze.. 400 zl to nedzowanie, ja przynajmniej 800 zl.., ale czesto wiecej..tak do 1000 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpodkarpacia
U mnie wydaje się na jedzenie 120 zł miesięcznie na osobę. śniadanie: chleb z masłem i dwoma pomidorami dla całej rodziny obiad: w granicach do 7 zł (kluski z serem, pomidorówka, jajko sadzone z ziemniakami...) kolacja: nie jemy kolacji W rodzinie jest 5 osób, mieszkamy na 32m, schorowany ojciec (leki), a matka pracuje za najniższą krajową. Do tego kredyty, szkoła i opłaty. Więc nie mówcie że wam tak źle bo inni w tym kato-landzie mają gorzej. To jest nie do pomyślenia że w Polsce (niby bogatym kraju) trzeba żyć w takiej nędzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkladydeath
śmiać mi się chce z ludzi którzy piszą "500 zł na jedzenie, jecie chemię z biedronki".... najśmieszniejsze jest to, że dają się nabijać w butelkę... oczywiscie, że w biedronce znajdzie się dużo jedzenia badziewnego ale są też dobre produkty.... np: oliwki... ile ja się naszukałam oliwek bez konserwantów... ma być woda i sól i oliwki, żadnych glutamianów, monosodów i innego gówna... oczywiście oliwki za 8 zł były napakowane tym do granic przyzwoitości... te za 4 złote miały oliwki, wode i sól- więc z pewnością tańszy nie znaczy gorszy-patrzeć na etykiety i do dzieła....jogurty naturalne w biedronce też nie mają dodatków typu skrobia modyfikowana, za to na opakowanie jogurtu np: zott zerknijcie z ciekawości:) po drugie nie wiem dlaczego tak jedziecie po Patusi, ma baba racje... da sie taniej i zdrowiej... zamiast twarożku z ogórkiem i cebulką kupujesz twarog i dodajesz składniki.... zamiast masla dunskiego kupujesz w mleczarni na wage... zamaist gotowej sąłatki sama robisz.... sledze ten temat od dłuższego czasu i aż mnie palce świeżbią... z ciekawości zapisywałam przez ostatni miesiąc co jadłam i ile wydawałam na zakupy- samo jedzenie i napoje... wyszło około 15 zlotych dziennie! co prawda jem mało wedlin, jak juz to szynkę parmeńską z lidla-też dobra! piję wodę i zieloną herbate z miodem i cytryną.. obowiązkowo rano kawa z mlekiem:) nie jadam białego pieczywa tylko razowe-z piekarni, pieczywo dobrej jakości..owoce i warzywa kupuję na targu, w lecie duże ilości i mroże i zaprawiam do słoików moje menu wygląda tak: śniadanie: serek wiejski, 2 kromki chleba żytniego, pomidor, sałata i ogórek lub 2 jajka do tego warzywa 2 śnaidanie: jabłko lub banan lub inny owoc obiad: jak jestem w pracy jem kanapke z zytnim chlebem, albo tortille z sałatą, feta i oliwkami podwieczorek: owoce sezonowe, zimą jogurt z mrozonymi owocami bądz pomaranczą itp kolacja: omlet z warzywami i sałatka.... sałatka grecka lub pomidory z serem i oliwą...czasem kawalek ryby jak ktoś jest rozrzutny to mu nic nie pomoże...czesto ludzie wydajacy wiecej kasy na zarcie kupuja polprodukty czy inne gówna i szczycą sie jak to oni zdrowo jedzą....albo idą do marketu i myslą, że te piekne czerwone jabłka wielkości grapefruitów to samo zdrowie! aha i jeszcze jedno, mam nadzieję, że wszyscy ci co śmieją się z ludzi którzy naprawdę wydają mało na jedzenie bo bieda ich do tego zmusza doświadczą tego samego!!!! pozdrawiam wszystkie zaradne gospodynie bez much w nosie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylvina28
MAło wydają osoby, które nie obżerają się i gotują, czyli nie kupują badziewiastego, gotowego jedzenia. My wydajemy ok. 1000zł z chemią i bardzo dużo jedzenia wywalamy. Pracuję nad tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-tr
Hmmm wydajemy za dużo ... I same problemy z tego kredyt niespłacony, oszczędności żadnych, na wadze za dużo. No i na pewno zdrowo nie jemy... Problem w tym, że oboje lubimy niezdrowo (słodycze, słone przekąski, pizza, pasta, winko). Ja próbuje z tym walczyć a mąż zabiera mnie do Mexicany na kolację za 70 zl i milion kalorii :( Ludzie których życie zmusza do oszczędzania - to jedna sprawa . Czasem dobrze poczytac - żeby nie narzekać na brak kasy . Ci którzy są oszczędni (rozważni) choć nie muszą są godni podziwu. Inna sprawa, że jak ma się pieniądze to chyba nie należy sobie wszytkiego odmawiać. Oboje pracujemy i uczymy się, a mieszkając w dużym mieście fajnie spędzić weekend czy wieczór z mężem (którego widuję z 5 godzin dziennie +sen) w restauracji czy kawiarni. Byle nie codzień... Ile wydajemy ? z 2000 na konsumpcję pewnie idzie... choć szczerze - nie mam pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryzzzzzzzzz
z 1000 na 2 osoby, codziennie 2 dania deserek ogólnie dużo jemy , cista pieke 2 razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jak Wy to robicie? My na jedzenie wydajemy 1300-1500 2 dorosłych + niemowlę ( na piersi) najlepsze,że wcale nie jemy codziennie obiadu:D rzadko coś do kawy na podwieczorek....dziwne, nie wiem gdzie te pieniadze uciekaja:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landalejla
Ja wydaję na siebie na samo jedzenie koło 50-60zł tygodniowo, więc nie potrzebuję. Piję wodę (mam filtr), słodyczy nie jem bo jestem na diecie... Mrożone albo świeże warzywa, kasza, mięso raz w tygodniu (dla zdrowia, bo nie lubię mieśa cholernie) i jakoś styka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caly czas opis tego goscia
do wkreciara : jesli nie jecie obiadu, czyli konkretu to pewnei pdojadacie caly dzien i mysle, ze tow ychodzi drozej niz ugotowac obiad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas idzie na jedzenie i chemię 300 zł/miesiąc (2 dorosłych +dziecko 3 lata). Gotuję, szukam tańszych odpowiedników, czytam metki i nie kupuję jedzenia wysokoprzetworzonego i napakowanego chemią. Obiady jemy dwudaniowe z mięsem ale raczej lekkie, kupuję raczej sezonowe warzywa i owoce oraz warzywne mrożonki, nie pijemy, nie palimy i nie mamy innych nałogów. Na chemii oszczędzam kupując tańsze odpowiedniki (po paru latach już wiem na czym można oszczędzić a na czym nie). Wydajemy mało, ale trzeba się trochę nakombinować by tak było. Nie każdy ma czas na szukanie produktów tanich a dobrych. U nas na szczęście oszczędność to kwestia chęci a nie konieczności. Pozdrawiam wszystkich. Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100zł na tydz
na dwie osoby na żywność i chemię, papier toalet itp. 100zł na tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmm
5osób w tym 3dzieci, ok 1000 na jedzenie/m-c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, jakoś trudno mi uwierzyć, ze ktos wydaje 300 zł miesięcznie na 3 osoby, jedząc codziennie dwudaniowe obiady z mięsem. Przeciez samo mięso do obiadu (licząc bez szaleństw) to połowa tej kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaolaaa
Po 1-ludzie nie potrafia czytać ze zrozumieniem. Tytuł tematu brzmi "ile wydajecie na jedzenie na osobe?"więc po co co niektórzy pisza o chemii,nałogach :-) Po 2-to ile ktoś wydaje pieniedzy na wyżywienie uzależnione jest przede wszystkim od finansów. Po 3-jakoś nie mogę uwierzyć w to,ze w roku 2012 ktoś cyt."U nas idzie na jedzenie i chemię 300 zł/miesiąc (2 dorosłych +dziecko 3 lata)." gotuje w domu 2 daniowe obiady z miesem :-) Aby jeść nieduzoa zdrowo wyda sie o wiele więcej pieniedzy,gdy je się duzo,a niezdrow,bo niestety dobre produkty kosztują niemało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×