Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Linete

Zaprosiłam brata z jego dziewczyną do Londynu i jestem nią mocno rozczarowana.

Polecane posty

Gość a dlaczego piszesz
"dla Mnie", "do Mnie" - z dużej litery? Ja rozumiem że masz szacunek do samej siebie, no ale to chyba lekka przesada w języku pisanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i czytam i dziwi mnie dlaczego nie rozwinęła się kwestia rozmowy z bratem. Brakuje mi tu wiele szczegółów dotyczących własnie rozmowy. -> Co brat powiedział autorce na wieść że jego dziewczyna musi opuścić lokum? Był zły,zaskoczony, czy może zawstydzony?Nie uwierzę ,że nie nic nie powiedział i nie zrobił. ->Ciekawa jestem także tego jak autorka próbowała nawiązać kontakt z dziewczyną(próbowła-nieprawdaż?)Obce osoby, które znalazły sie pod nadszym dachem..powinny przestać być nam obce:) przynajmniej rozmawiać ze sobą, dogadywać. ->Moje kolejne pytanie: W jaki sposób droga autorko powiedziałas dziewczynie, że nie pasuje Ci jej zachowanie? I co ona na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj linet, linet zmien nick, bo ten co masz jakos do ciebie po tym serialu nie pasuje ;) nie chce byc zlosliwa, ale to jego zycie i nie powinnas mu ukrocac wakacji z ukochaną ze względu na wlasne pobudki... ;) :O napislam juz zresztą w tym samym temacie, ale na innym topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja popieram popieram
To zycie kolesia, nie czaje czemu wyrzucilas ja , moze to zazdrosc ??? Jestes zazdrosna ze jakas inna kobieta bedzie z twoim braciszkiem ?? żalosna jestes autorko topiku, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linete czytam ten topik i jeszcze raz go czytam i zdumiewa mnie to co zrobiłaś !!! Ty się teraz nie odzywasz , pewnie Ci już wstyd i mam nadzieję , że zrozumiałaś że nie miałaś racji. Piszesz o dziewczynie że jest rozkapryszoną księżniczką o bardzo dziecinnej postawie i sprawiająca wrażenie pieknej ale i pustej dziewczny. Zastanów się więc czy to aby prawda? Ta dziewczyna pusta nie jest !!! Mimo że ma dopiero 20 lat ma już jakieś wytyczone cele w swoim życiu: codzienne ćwiczenia jogi , dieta wegetariańska, a to wymaga dużo samodyscypliny. A Ty jakie masz cele ? Dzięki tej samodyscyplinie poprawia swój charakter i jest dodatkowo piękniejsza , bo dba o ciało. Większość dziwczyn marzy o pięnej buzi i figurze , ale często tylko o tym marzą i nic w tym kierunku nie robią bo im się nie chce , bo są leniwe. Piszesz , że przez cały pobyt narzekała na warunki mieszkaniowe w waszym domu i to że dzieliła z wami pokój , a myślała że bedzie dzieliła go jedynie z twoim bratem i seksila sie z nim co noc. Czyżby tak cały czas narzekała ? Skąd o tym wiesz , skoro oni byli zawsze gdzieś w innym miejscu niż Ty i Twój chłopak? Chyba z tym przesadzasz. I następne pytanie do Ciebie: Skąd wiesz o tym że ona myślała , że będzie się co noc seksiła z Twoim bratem? Powiedziała Ci o tym ? Nie sądzę ! Raczej jest to myśl, która w Twoim mózgu powstała !!!!! Nie osądzaj więc jej pod tym kątem. Chociaż młoda , zakochana czmu nie mogłaby tego robić ? Zazdrosna jesteś o to ?? Dalej piszesz: Zamiast zwiedzac i się dostosowac do sytuacji , chciała jednynie łazić po perfumeriach, butikach i miec mojego brata tylko dla siebie.Interesowały ja jedynie romantyczne wyjścia do parku we dwoje i zeby mój brat był tylko do jej dyspozycji,poswięcał jej czas i aby mogla się nim cieszyc i tym wyjazdem tylko we dwoje . Słuchaj Linette , każdy ma inny sposób spędzania wolnego czasu, wyjazdu i każdy ma inne oczekiwania. Ona chciała pewnie skorzystać z tego , że jest w Londynie raptem parę dni i chciała kupić sobie coś fajnego, czego może jeszcze w Polsce nie ma. Może właśnie jakieś extra perfumy? Może chciała swojej rodzince kupić prezenty ? Bo z tego co piszesz widzę , że lubi robić innym niespodzianki w formie prezentów. Wide Tobie. I sądzę , że to właśnie Ty powinnaś dostosować się do gościa i jej upodobań i pokazać jej , gdzie są najfajniejsze sklepy , butiki itp. Ona nie jest taka \"światowa\" jak Ty i dla niej to nowość !!! Bylibyście pewnie wtedy wszyscy razem. Chodzilibyście wspólnie po sklepach i byłoby extra !!! A powiedz mi dlaczego to niby ona miałby dostosować się do Twoich zapatrywań. Wszak to był jej wyjazd i jej oczekiwania powinny być spełnione , nie Twoje. Ty po muzeach możesz chodzić każdego dnia , kiedy gości nie ma i tyle. A skoro nie chciałaś dopasować się , to ona biedna nie chciała Ci przeszkadzać i wychodziła tylko z bratem. Była w tym momencie nieuciążliwym gościem. I powim Ci jeszcze jedno Linette : Ona WYCZUWAŁA TWOJĄ NIECHĘĆ !!!!!! Wcale się nie dziwię !!! Dlatego trzymała się trochę na uboczu. Linette dziewczyna Twojego brata ma dopiero 20 lat , nie zna tak świata jak Ty. Czuła się pewnie tam zagubiona i......... samotna , mimo że byłaś tam Ty , Twój chłopak i jej chłopak, który nie zadbał o nią jak należy. Jak można w takiej sytuacji wyrzucić kogoś z domu !!!! Jak można nie widzieć jej łez, rozpaczy !!! Czy Ty wiesz co ona wtedy przeżywała? Ale dla Ciebie to pikuś !! Liczysz się tylko TY i to że chciałaś pogadać z bratem !!! No to GO teraz masz ! Gadaj z nim i dzień i noc , ale co z tego wyniknie ?? Dla tej dziewczyny i jej chłopaka miała to być ich romantyczna podróż i ona miała takie wyobrażenie. Też bym takie miała. Kocha , (a może już nawet nie powinna ) Twojego brata i musiała SAMA wracać do domu , lecieć SAMA samolotem . A czy zastanowiłaś się co powiedziała w domu mamie ? Brat nie powinien jej nigdy puścić samej !!!!!!!!!!!!!!!!!! TY I ON JESTEŚCIE SIEBIE WARCI !!!!! Może dobrze że się tak stało. Może dziewczyna opamięta się i nie będzie chciała być w takiej rodzinie. A Ty osiągniesz Twój wymarzony sukces i rozbijesz związek, który pewnie dobrze rokował. Była miłość , piękne uczucia. Twój brat mówił , że to dobra i wrażliwa osoba. Kupiła Ci prezent , była miła. Czy ON znajdzie jeszcze kiedyś taką osóbkę ???? Jeśli nie , żal do Ciebie będzie miał przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że był zaskoczony jak mu o tym powiedziałam i w sumie to w pierwszym momencie powiedział ze jedzie z nią ale po dłuższej rozmowie ze mną i tym że jestem nia mocno rozczarowana ,że wszystko jej tu przeszkadza i że trudno z nią mi wytrzymać pod wspólnym dachem jej pobyt 5 dniowy wszczególności mi wystarczy i żeby jej delikatnie o tym powiedział ...Oczywiscie doszło do sprzeczki między moim bratem a mną .Oczywiscie zmienił jej datę powrotu ale do ostatniego dnia nie zmienił swojego biletu powrotnego.zmiana jego biletu w ostatnim dniu wynosiła w róznicy w cenie około 970 zł więc bardzo dużo a pozatym nie było już wolnych miejsc.W sumie widziałam w jego oczach ten smutek jak ona odjęzdała ,a ona oczywiscie cała poryczna i rozhisteryzowana ,nie chciała wogóle sama leciec samolotem ,bała się rozłąki i tęsknoty bo w Polsce zwykli ze soba przebywać codziennie i czasami to wręcz 24 godziny na dobe.Mój brat został jeszcze te kilka dni i nasze relacje są troche inne .No ale cóz może mieć do Mnie żal ale z tak rozkapryszona dziewczyną się jescze nie spotkałam .Mój brat z racji tego że w przyszłym roku planuje się znią tu przeniesc do Londynu i podjąc prace w zawodzie inżyniera ,ogólnie przez te kilka dni po jej wyjeżdzie zaznajomił się bliżej z warunkami mieszkaniowymi ,wynajmem i cena mieszkan w Londynie ,warunkami płac i takie tam .Pozatym jak ona wyjechała ,pojechalismy razem do Szkocjii,Waliii itd oraz zabralismy go do wileu ciekawych miejsc. wydaje mi się że % dniowy pobyt u nas w Londynie ze względu na jej narzekania ,osaczania i nieodstępowania mojego brata a ni na krok w zupełności jej wystarczył a że płakala to juz jej histeria i niby wielka tęsknota za nim jak wyjedzie .Dodam że mój brat zasponsorował jej bilety w obie strony do Londynu i ona nic a nic za przelot nie płaciła .Jedynie powydawała kasę na markową bielizne perfumy i kosmetyki . Dodam że mój brat tez mial troche obiekcji do jej zachowania tutaj i narzekania ale tłumaczył to niedopoinformowanie jakie będą warunki ,że bedziemy spać w jednym pokoju itd i tym ze ona mogła czuć sie odosobniona gdyz zarzucił mi że Ja wogóle niepróbowałam nawiązać z nia kontaktu .Pozatym non stop zachwala ,jaką to On ma słodką ,czułą i kochającą dziewczynę .No włśnie zdążyłam zauważyc przez te 5 dni jaka ta jego słodkosc jest rozkapryszona ,niewychowana i pusta lala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona lubi robić prezenty .Ona ma manie na tym punkcie i każdej swojej kolezance chciałą wybrać jakąś niebanalna drobnostke czy upominek z Londynu i najchetniej cały dzień spędziła by w centrum handlowym.Przesadziła z wieloma rzeczami,krytykowanie innych zasad zywieniowych i słów typu ,,smietnik,, jak ktoś zwykł jadać mięso .Nie potrafiła dostosować się do sytuacjii,Mój brat tez chciał zwiedzać a ona marudziła Nam nagminnie .Wszystko jej było nie tak .Mało tego ciagała mojego brata na wieczoren eskapady po restauracjach i pubach i wracali bardzo pózno ,czasem o 2 nad ranem a ja musiałam na 6 wstac do pracy.Tak się nie robi ,tym bardziej że nie była u siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Linete
Linete, zachowałaś się jak okropna TEŚCIOWA :D Nic cię widzę nie przekona, że wylazło z ciebie to, co wylazło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotewka
Linete najpierw piszesz ze problemem byly jej ranne pobudki (o 6) a teraz okazuje się, że ty wstajesz jeszcze wczesniej bo na 6 do pracy idziesz. Ty po prostu jestes zazdrosna o zwiazek swojego brata, byc moze tobie nie uklada sie z chlopakiem tak dobrze jak twojemu bratu. Ja na miejscu tej dziewczyny gleboko zastanowiłabym sie nad sensem zwiazku z kims takim jak twoj brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kotewka Nie przesadzajmy w druga strone:) Prawda chyba lezy bardziej po środku,jak zwykle zreszta. Akurat,jezeli chodzi o brata to to dziewczatko znalazlo spokojna przystan,gorzej z Linete,ale w koncu nie beda razem zyly:) Rozumiem zalozycielke,jest rozgoryczona,dawno nie widziala brata i chciala z nim pogadac,a panienka zamiast troche sie dostosowac/w koncu ma go na codzien/pokazala rogi. Dodam tylko,ze stosunki szwagrowskie sa z reguly trudne i bardzo czesto strony nie przepadaja za soba,szczegolnie w przypadku drugich polowek rodzenstwa brat-siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam i wiem że mój brat ja kocha a ona kocha ponad wszystko Jego i pewnie będa razem a może się czegoś nauczy tym wczesniejszym powrotem i pozbedzie sie tego rozkapryszonego charakterku i wiecznego narzekania.Trudno by mi było nawiążać znia jakiś kolwiek kontakt bo jej swiat zamykał się na opowiadaniu jak Ona to wielce kocha mojego barta ,gdzie to On ja nie zabierał w Polsce,jakie to wyszły teraz świetne perfumy ,jej hobby to pilates i joga ,i cały czas o tym zdrowym odzywianiu i dietetyce nawijala.Ja tez dbam o siebie ale mam tez inne priorytety na zycie o których pragne rozmawiać i bardziej ambitniejsze tematy które pragne poruszać .Ja ofiarowalam jej gościnne a ona ofiarowała swoje narzekanie na warunki mieszkaniowe.nie mówiła tego wprost ale do mojego brata co ja zwykłam usłyszeć nie raz .Skróciłam jej pobyt bo pierwsze naprawde trudno było z nią wytrzymać i miałam jej już dość pozatym jakby dłuzej zostala to bym jej mogła jeszcze coś niemiłego powiedziec na jej uwagi i dąsy .Pozatym mimo iz była miła i uprzejma do mnie na początku jak przyjechała , to zachowywała się niepoprawnie,krytykowała warunki mieszkaniowe,wspólne spanie itd,Gdy jej zwróciłam uwagę któregoś dnia to poskarzyła się mojemu bratu jak ja wogóle moglam jej coś takiego powiedziec jak Ona taka ,,mila,, do Mnie była. wiem że mój brat za nia tęskni i stara się mnie przekonac że Ona jest cudowna i kochanai że to kwstia jej wieku i że to minie w co ja szczerze wątpie.Pozatym przegieła sobie tymi uwagmi w moim domu i postawą jaką prezentowała.Ugościłam ja te 5 dni i tyle mi w zupełności wystarczy .Pozatym pracuję(mój chłopak ma wolne i dotzrymuje towarzystwa mojemu bratu) a ja zwykłam wysypiać się do pracy a przy jej obecnosci byłoby to niemozliwe i tak mnie wnerwiała całym tym swoim zachowaniem że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mi sie wydaje
że po przeczytaniu wypowiedzi brayany nadal upierasz się przy swoim i bije z twoich wypowiedzi zadrość ,zawiść itd.Nie rozumiem cię i nie miałąś prawa tak postąpić .Jesteś żałosna i tyle !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko to czytać, bo wspomnienia mnie nachodzą :/ wiesz co? Twój brat że tak brzydko się wyrażę nie ma jaj :/ w tym wszystkim myślisz o sobie i tylko o sobie, liczyły sie tylko twoje potrzeby i twoje przyzwyczajenia. jak się kogoś zaprasza do siebie do domu na kilka dni należy się liczyć z dziwactwami, nie wszyscy sa tacy jak ty. mam takie wrażenie, że dziewczyna twojego brata przy nim by się uspokoiła i spoważniała. Ma zaledwie 20 lat (racje miała osoba która wcześniej o tym pisała) i to co robiła i jak się zachowywała tylko wskazuje na to, że jest w okresie między dorosłością i powagą życiową (która charakteryzujesz się ty) a okresem dojrzewania itd. Jeżeli ta dziewczyna jest mądra (a wszystko na to wskazuje) głęboko się zastanowi nad związkiem z twoim bratem. a na pewno rodzina i przyjaciele w Polsce jej to uświadomią. Tutaj nie liczysz się Ty(i pewnie ciężko ci to zrozumieć)ale twój brat i jego dziewczyna - i poważnie nadszarpnęłaś ich związkiem. ja zastanawiałabym się czy to rzeczywiście jest właściwy facet dla mnie - taki bez jaj, bez siły o samostanowieniu, taka chorągiewka.... ta dziewczyna pewnie jest rozdarta w sobie i miotają ją pewnie sprzeczne uczucia, będzie jej cięzko podjąć decyzje czy zostawić twojego brata (kobieta potrzebuje swoją drogą prawdziwego mężczyznę a nie ...ciotę) ale na pewno nigdy o tym nie zapomni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi pomaga...
Linete, co tu dużo mówić, nie poradziłaś sobie z sytuacją. Zdaję sobie sprawę, że jakies zachowania dziewczyny brata mogły być irytujące, ale nie tak sie rozwiązuje codzienne problemy. Jesteś zapewne starsza i miałaś dużą przewagę nad nią, będąc na swoim terenie, mając za sobą chłopaka i ( w założeniu ) brata. Moim zdaniem byłaś źle do niej nastawiona już zanim przyjechała. Poza tym, jesteś trudną osobą jeśli chodzi o komunikowanie się. Widać to po tym topiku. Nie zwróciłaś sie chyba do nikogo osobiście, nie nawiązałaś dialogu. Masz kłopoty ze sobą. Nie strzela się bez ostrzeżenia, a ty to właśnie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubbabubba
1. Moj, Moje, Mojego, Nasze - nie piszemy wielka litera - zbyt duze uwielbienie dla wlasnej osoby (a moze powinnam napisac Wlasnej Osoby?) 2. Faktycznie historia nie trzyma sie kupy - cwiczenia jogi o 6 rano tak Ci przeszkadzaly, ale fakt, ze do pracy wstajesz na 6 rano zostal pominiety - jak Ci wygodnie w opowiesci, to wadzi, ze Ona wstaje za wczesnie, jak Ci wygodniej w druga strone - to wadzi, ze wraca za pozno, a Ty przeciez wczesnie wstajesz...tracisz wiarygodnosc, jedno drugiemu zaprzecza 3. chec zrobienia niespodzianek przyjaciolom uwazasz za wade? ale sama prezent od Niej z przyjemnoscia przyjelas? 4. Powinna byla dostosowac sie do Twojego planu dnia - wstawac wtedy, kiedy sobie zyczysz (nie wiem juz sama, czy wczesnie - bo wstajesz do pracy, czy lepiej pozno, bo joga przeszkadza rano), a plan zwiedzania powinien byc zywcem dostosowany do Twoich checi - wszak to Twoj urlop/wyjazd i wazne, ba! najwazniejsze, co Ty chcesz robic? Jej chec chodzenia po sklepach klocila sie z Twoja wizja zwiedzania, wiec nalezy sie solidny klaps dziewczynie - co za brak kultury, nie umiala sie dostosowac do Twoich planow. 5. Kochasz (jak sadze) brata a robisz wszystko, zeby schrzanic Jego milosc? doprowadzasz do sytuacji, ktora nie miala prawa zaistniec i rekoma i nogami probujesz wskazac wine po drugiej stronie, prawda taka, ze bardzo kiepsko to wyglada - na Twoja niekorzysc. 6. Ogarnia Cie zlosc, bo Jej priorytety sa inne, niz Twoje? Bo masz inne "mam tez inne priorytety na zycie o których pragne rozmawiać i bardziej ambitniejsze tematy które pragne poruszać" - czyli Jej wada jest to, ze jest inna, niz Ty, tak? 7. ofiarowalas Jej swoja goscine? ja za taka goscine serdecznie dziekuje...goscina polegajaca na objechaniu mnie z gory na dol, a finalnie wypieprzeniu z domu - strrrrrrrrrrrrrrrrasznie jestes goscinna... 8. skrocilas jej pobyt, bo moglabys Jej cos niemilego powiedziec? - coż za szlachetnosc z Twojej strony - rozumiem, ze to objaw troski o Jej dobro tak? Bo faktycznie, lepiej, ze wywalilas Ja z domu, niz nie daj boze mialabys Jej zwrocic uwage... 9. obiektywnie, patrzac z boku (nie slyszac nawet slow obrony z Jej strony) bardzo latwo wyczytac to, w czym tkwi problem - jestes zazdrosna o brata - przeszkadza Ci forma i ilosc spedzanego przez Nich wspolnie czasu, chcialabys miec brata tylko dla siebie - natychmiast dostrzeglas plusy jego samodzielnego pobytu - oooh patrzcie, o ile bylo fajniej, jak Ona wyjechala (sic! zostala wyrzucona przeze mnie!), jestes despotyczna - musi byc tak, jak Ty sobie zyczysz i nie liczy sie nikt wiecej (paradoksalnie wlasnie to Jej zarzucasz...brzmi smiesznie), brak Ci kultury - nie wyobrazam sobie, zeby wyrzucic goscia z domu (dziewczyne brata? no blagam!), nie wyobrazam sobie, zeby wyrzucic z domu kogos, kto mieszka tak daleko, sprawiasz wrazenie bezdusznej - Jej lzy - "histeria" - ciekawe, czy nie 'histeryzowalabys' w sytuacji, w ktorej przez siostre ukochanego zostalabys wywalona w chamski sposob z domu, odeslana wczesniej i zostawiona sama na lotnisku - bojac sie lotu. z pewnoscia na Twojej buzi tkwilby błogi usmiech, prawda? 10. Totalny brak szacunku dla Twojego brata. co to za facet, ktory pozwala odeslac z kwitkiem swoja ukochana? Gdzie Jego opieka, troska? Gdzie byla Jego obrona? gdzie meskie zachowanie - faceta, ktory powinien stac twardo za swoja ukochana? patrzyl spokojnie na Jej lzy, nastepnie spokojnie odwiozl Ja na lotnisko, w dalszym ciagu patrzac spokojnie na to, jak Ona cierpi, po czym po odeslaniu Jej do Polski zajal sie relaksujacym zwiedzaniem Anglii - bylismy tu, bylismy tam i bylo taaak fajnie...zero szacunku, nie chcialabym spojrzec na takiego faceta. 11. I jeden punkt na plus, domyslam sie, ze Jej odmiennosc powodowala irytacje, nie pasujecie do siebie, stad zlosc, niesnaski, roznice w tematach do rozmow, roznice w checiach spedzania czasu, to tlumaczy jedno - brak sympatii. Mialas swiete prawo Jej nie polubic, byc moze dla Ciebie Jej nawyki i przyzwyczajenia byly irytujace, dziala Ci na nerwy. Wiec okej - zwracaj Jej uwage, ze cos Ci przeszkadza, nie badz przesadnie mila - nie zmuszaj sie do sztucznej sympatii. tyle. natomiast absolutnie nie mialas prawa zachowac sie tak, jak sie zachowalas. wybacz, ale w efekcie to Ty zachowalas sie, jak rozkapryszona lala, z tym, ze mialas nad Nia przewage, w postaci mieszkania na miejscu, wiec to Ona zostala na lodzie - masz byc z czego dumna! wstydz sie dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi pomaga...
jeszcze jedno, myślę, że przyczyna twojego zachowania tkwi gdzieś indziej. Byłaś zazdrosna o swojego chłopaka, który najwidoczniej miał inne zdanie, bo słowem o nim nie nadmieniłaś. przypuszczam, że polubił dziewczynę brata. Przy okazji pokazałaś swemu chłopakowi, że on nie ma nic do gadania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linete , a ile Ty masz lat ? Napisz !!! Domniemam , że ciut więcej niż Twój brat i starasz się mu trochę matkować. Przypomnij jednak sobie jaka Ty byłaś w wieku 20 lat. Ten wiek ma swoje prawa i czasem wolno być na takim rozdrożu między dzieciństwem , a dorosłością. Przed tą dziewczyną jest całe życie - nauki życia !! Wierzę , że mogła Cię drażnić , bo była inna niż Ty , ale wierz mi osoba która próbuje coś ze swoim życiem zrobić nie może być pusta. Sama nienawidzę robić zakupów i łazić po sklepach , ale rozumiem odmienność innych. Tym bardziej że jest to czysto kobieca cecha. Może ona chciała te sklepy odwiedzać tylko po to bo jej cele były bardziej wzniosłe: chciała obdarować prezentami całą rodzinę i wszystkie swoje koleżanki. Czy to jest złe ??? Opowiem Ci więc historyjkę. Mam bratową. Od jakiegoś już czasu mieszka ona w Ameryce wraz z moim bratem i swoimi dziećmi. Jest dosyć znaną tam lekarką i ma dobrą , dobrze płatną pracę. Przyjechała kiedyś do nas z dzieciakami do Polski. Przesiadziałyśmy pół nocy rozmawijąc o wszystkim i o niczym jak to bywa w takich przypadkach. Ale od rana wiesz co Ona chciała robić ??? Chodzić po sklepach !!!! Też było to dla mnie dziwne , co ona tu może kupić jak tam w Ameryce wszystko ma i ją stać na to. Sama nie lubię jak wiesz chodzić po sklepach. I wiesz co zrobiłam ? Pokazałam jej sklepy ,i.... wynudziłam się okropnie. Trwało to wiele godzin. Ona kupiła sobie i przyjaciołom wiele rzeczy i była szczęśliwa !!! Czytaj : BYŁA SZCZĘŚLIWA !!!! I ja też byłam, bo spełniłam jej ( gościa ) oczekiwania !!! Czy mnie to coś kosztowało ? Jej, trochę nudy , ale wiesz jakie miałam potem zadowolenie ?? Cieszyłam się jej szczęściem !!! Czy to świdczy o tym , że ONA jest pusta? Nie !!!! Pisałam wcześniej , Ona jest lekarką w Ameryce, dobrze zarabia, interesuje się sztuką , muzyką i jest bardzo wartościową osobą. Teraz z innej beczki: Linete i ja widzę, że jesteś niekonsekwentna w tym co piszesz. Najpierw piszesz , że dziewczyna wstawała o 6 i wszystkich budziła , a potem okazało się , że o tej porze nie było Cię już w domu. Czy budziła więc wszystkich ? Nie !!! Może tylko Twojego chłopaka , bo Twój brat był już przyzwyczajony do jej wstawania , skoro przebywali ze sobą nawet 24 godziny na dobę !!! Nie chciała chodzić z wami po muzeach?? Jak z Wami , wszak Ty byłaś wówczas w pracy !!! Oj , LInete mieszasz trochę !!!! Wiesz co mi się teraz, w tej sekundzie nasunęło na myśl, pisząc do Ciebie ??? Ty nie jesteś zazdrosna nawet o swojego brata , ale O SWOJEGO CHŁOPAKA !!!!!!! Ona młoda , piękna i zostaje w domu z Twoim bratem i Z TWOIM CHŁOPAKIEM PODCZAS GDY TY JESTEŚ W PRACY !!!!!!!!!!!!! Wywalasz więc dziewczę na zbity pyski i szukasz w nas zrozumienia !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
zastanawiam sie co pomysleli sobie jej rodzice, w sumie poniekad byłas za nia odpowiedzialna.. wyszlo na to ze Ty jestes rozkapryszona;) bo najpierw zapraszasz, pozniej cos Ci sie nie podoba to ją odsylasz z powrotem - bardzo dojrzała postawa, nie ma co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: mi pomaga. No to doszłyśmy do tego samego konensusu. Zazdrość o SWOJEGO CHŁOPAKA !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi pomaga...
Brayana, sama się sobie dziwię, że tak późno :) Najśmieszniejsze, że całe to pisanie nie miało sensu, bo ona od początu wie, czemu to zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotewka
Linete a gdzie ty pracujesz ze zaczynasz prace tak wczesnie rano? Bo w Anglii biura to działają tak mniej więcej od 9. Jedynie w fabrykach pracę zaczyna się o 6 :P Sorry nie chciałam być złośliwa ale ciekawa jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ciebie naprawdę nic nie dociera. Sama ją zaprosiłaś, to powinnaś pełnić honory domu. Nie masz zbyt dobrych warunków w domu na kilkudniowe przyjmowanie gości. Każdy czułby się skrępowany dzieląc sypialnie z kimś obcym. Nie wiem dlaczego tak cię dziwi, że ona wolałaby mieć osobny pokój. Odsyłając ją do domu popełniłaś ogromną gafę. Ja na jej miejscu już bym cię nigdy nie odwiedziła. Też mi przyjemność wracać samej. Nie rozumiem też dlaczego chciałaś narzucić jej własny sposób spędzania. Pewnie czuła twoją presję i chęć rządzenia, dlatego zachowywała się jak zachowywała. Nikt nie lubi, żeby mu coś narzucać. Dla niej to pewnie był świetny wyjazd i miała własną wizję na jego spędzenie i urozmaicenie. Dlaczego chciałaś jej popsuć wakacje? Ty powinnaś się cieszyć, bo masz to na codzień. Powinnaś się więc do nich dostosować, a nie wyeliminować ją ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem po czyjej stronie...
skoro tamta dziewczyna została zaproszona to mimo wszystko to onna powinna troche dostosować do gospodarzy bo to w koncu jest ich dom a nie na odwrót..moze autorka topiku niezbyt dobrze postąpiła to jednak tamta tez przesadziła.. wina po obu stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapominaj, że to dziewczyna twojego brata, która w przyszłości z pewnością będzie twoją bratową, a nie byle jaka dziewucha. Wybacz, ale tak ją potraktowałaś, bo nawet psa szkoda wyrzucić, a co dopiero kogoś kto będzie niedługo w twojej rodzinie. Wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: nie wiem po czyjej stronie. Piszesz: skoro tamta dziewczyna została zaproszona to mimo wszystko to ona powinna troche dostosować do gospodarzy bo to w koncu jest ich dom a nie na odwrót..moze autorka topiku niezbyt dobrze postąpiła to jednak tamta tez przesadziła.. wina po obu stronach. Powiedz mi kochana w czym przesadziła? W tym , że była sobą robiąc ćwiczenia i jedząc dania wegetariański ? I że miała swoje zdanie na ten temat ? Co powinna zrobić ? Zacząć jeść mięso ? Przesadziła robiąc zakupy i prezenty dla najbliższych ? Co powinna zrobić , zrezygnaować z tego ? W końcu przesadziła Twoim zdaniem w tym , że odsunęła się na bok , czując się nieporządaną w danym miejscu ? Czy w tym , że płakała jak ją wyrzucano ? Czy wreszcie w tym , że kocha i będzie tęsknić ? W czym przesadziła ?? Była gościem i tak powinna być traktowana , to raptem parę dni !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I widzę , że ten topik rozwija się na maxsa. A dlaczego ? Bo jesteśmy zbulwersowane postępowaniem autorki topiku !!! Linet nie odzywa się już od godziny 12/54 i ma to wszystko w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem zbulwersowana.Staram sie zrozumiec jedna i druga strone i nadal uwazam,ze dziewczyna brata nieco przesadzila. Ja na pewno nie wyslalabym jej do domu,ale tez nie potepiam decyzji zalozycielki tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×