ktore wyjscie lepsze? ktos doradzi?

chce ktos mnie wysluchac i mi doradzic? sprawa z pozoru jest błaha.. bo chodzi o pojscie do szkoly.. nie wiem czy isc czy nie.. jesli ktos zechce doradzic to napisze dokladnie o co chodzi.. wszystkie za i przeciw.. jestem w ogromnej kropce.. nie wiem ktore zlo jest mniejsze..

ok pisze moze ktos mi doradzi argumenty za nie pojsciem dzisiaj do szkoly: - jest 4.. usne dopiero kolo 6, pobudka do szkoly o 7, w szkole bede nie wyspana i bede musiala polozyc sie spac po szkole...a - nie moge spac po szkole poniewaz mam po lekcjach na wieczor korepetycje z angielskiego, na ktore bede musiala sie nauczyc -omienie mnie stres zwiazany ze spr z biologii i historii argumenty za pojsciem do szkoly:(powinnam isc bo...) -bede musiala sie pozniej tlumaczyc czemu mnie nie bylo, a tego nie lubie -dostane takto 1 z biologii i hist, za to ze nie przyszlam na spr.. -za duzo godzin juz opuscilam( mialam zapalenie pluc we wrzesniu)

nie skonczy sie to koncem swiata, niczyjego :)

dziecko :) nawet jezeli bys w ogole nie spala; ilez razy sie zarywalo nocke a potem jak zombi chodzilo i jakos dawalo sie rade, nawet ze sprawdzianami, jak siedzisz tak po nocy to tylko glupio sie nakrecasz i wszystkie straszne rzeczy do glowy przychodza, idz sie poloz, rozespisz sie troche ale jak wstaniesz rano to wcale tak zle nie bedzie jak myslisz teraz ;) a jezeli tyle juz opuscilas to niewyspanie czy kapa z przedmiotow nie sa takie straszne by mialy usprawieldiwic kolejna nieobecnosc ;)

no ja wiem jak to jest byc niewyspana w szkole bo zawsze taka jestem.. do roku mam bezsennosc.. i zasypiam kolo 6.. a potem spie po szkole.. jednak w tym roku szkolnym nie zawsze mam czas na sen po szkole.. bo mam korepetycje.. na ktore MUSZE sie nauczyc.. a robie to zazwyczaj w dzien korepetycji. wiec zawsze jest cos kosztem czegos.. i nie wiem co mam wyrbac//