czy...

czy 5-cio letni samochod jest uwazany jeszcze za nowy czy juz stary? moze glupie pytanie, ale ciekawi mnie wasze zdanie.

zalezy ,gdy moj samochod konczy 6 idzie do zyda

Do skoro lubisz - a jaka marke samochodu masz?

Zależy jaki ma przebieg i czy był serwisowany w należyty sposób.

obecnie jezdże toyotą,wczesniej oplem zafirą,stawiam na ople,toyota droga w utrzymaniu

jak dla mnie 5 letni samochód to jeszcze całkiem nowa furka :p

wazny jesli to diesel, do serwisowania i przegladow sie zgodze. moja opinia: 5 letni to w miare nowy samochod.

Bzdury kobiety gadacie- 5 letni samochód po handlowcu to totalny szrot. A co jeśli był bity ??

mnie chodzi o BMW 3, 5-cio letni, prosto od dealera, 1 rok gwarancji na wszystko, 1 wlasciciel,

Tym bardziej bym uważał - prawdopodobnie samochód po leasingu 5 letnim - na beemnkę bym uważał jeszcze z jednego powodu - to cholernie awaryjny samochód - jest strona w sieci o gościu co kupil BMW jakieś tam i cała historia napraw tego samochodu na coś ok 50 000 złotych.

i jeszcze dodam, ze jest do kupienia u renomowanego dealera w Holandii, nie w PL. Historie samochodu znam. Zero problemow.

Stic kolego co ty za brednie wypisujesz? Beemki awaryjne?? KOles ty chyba nic o samochodach nie wiesz...nie pieprz dziewczynie glupot. Pewnie, ze zdarzaja sie egzemplarze problemowe. Ja mialem jednego passata super bezproblemowego, kupilem nowego prosto z salonu i po 2 latach pozbylem sie go. Tyle mialem problemow, ze z moim starymn 11sto latkiem nie mialem w polowie tyle. WSzystko zalezy. ja bym powiedzial, dobre, a miare nowe auto.

5 letnia beemka z udokumentowanym przebiegiem i serwisowaniem, to prawie ze nowy samochod i nie bedzie ci sie psuł. Mowie ci to z doswiadczenia

:) Pewnie, pewnie że niemieckie auta są najmniej awaryjne wg ADAC. Porównywanie awaryjności 11 letniego passata do 2 letniego to bzdura. Sam się ośmieszasz.

Kolego Stic, czytaj ze zrozumieniem i przestan sie osmieszac. Napisalem wyraznie, ze nowym passatem prosto z salonu mialem 2 razy wiecej problemow niz z moim starym 11 letnim. Dobrze, ze nowy byl na gwarancji to w sumie nic mnie to nie kosztowalo, ale w kolko siedzialem u mechanika. Moj 11 letni przejechal 400 tys km , zero problemow z silnikiem itd. tylko drobne wymiany podczas przegladow.

To też czytam ze zrozumieniem i mówię że porównywanie awaryjności 11 letniego passata do nowego to bzdura - chyba nie rozumiesz że takie porównanie to absurd. Z nowym passatem miałeś 2 razy więcej problemów bo było w nim 2 razy więcej elektroniki niż w starym. I dlatego stary Ci się tak dobrze spisywał. Wszytko co niemieckie i nafaszerowane elektroniką to szajs. Są w tej technice daleko za \"móżajnami\". Stąd japończyki są teraz najmniej awaryjnymi autami - tylko, że niemiecki ADAC nie chce o tym informować - z wiadomych chyba względów.

nie bede z toba prowadzil dyskusji. Powiem ci tylko, ze moje problemy dotyczyly glownie silnika i jego okolic wiec sam sobie odpowiedz ile to dokladnie ma wspolnego z elektrnika. Koniec tematu. Dziewczyna pyta o co innego, nie bede zamiecal jej topiku.

A co steruje silnikiem ?? BMW 3 ma od lat ma problemy z projektowaniem skrzyni biegów ponadto ?? Przecież nie mogłeś mieć problemów z karoserią ani z zapalniczką bo przez to nie stoi auto w warsztacie ??

Ja bym wybierał Volvo