Do księgowych pilna prośba o pomoc

Od lipca obnizono składkę rentową. Kwota ta powinna zostać dołączona do mojej pensji, jednak pracodawca mi jej nie płaci. Powód? w umowie o prace mam zapis o wynagrodzeniu netto. Czy to oznacza, że ta kasa należy sie tylko tym, którzy w umowie o prace maja zapisane wynagrodzenie w formie brutto?

Hehe ładnie się w chuuja zrobiłaś :)

masz ustalona kwote netto i do niej sie nalicza podatek - teraz pracodawca dolicza nizsza skladke, ktory odprowadza

powinna twoja pensja wzrosnąć

A ni chuuja. Skoro na umowie o pracę jest kwota netto, to ją dostaje. A gdyyby byla sytuacją w drugą stronę? Tzn byłaby podwyżka składki, to też sądzicie, ze on by musiała za to zapłacić kosztem kwoty netto jaką ma na umowie?? No fuckin' way :)

Ale matoły :o Od kiedy to od kwoty netto liczy się podatek? :o Zresztą, odsyłam do samej definicji terminu NETTO :o

Świetnie :) To teraz wytłumaczcie jak krowie na rowie :) czy powinnam dostawać tę kasę czy nie?

A czy w przypadku podwyżki powinien ci zabierać? NIE. Więc i w przypadku obniżki też nie. Masz kwotę netto i to dostajesz. W tym momencie koszty pracodawcy cie nie interesują.

Nie, nie powinnas.

Nie znam sie na tym, ale przeciez z mojej pensji tez opłacam różne składki, więc jesli ta sie zmniejszyła, to powinnam ja mieć we własnym portfelu czyz nie?

Nie.

Nie, dlatego, ze zapis o pensji netto mówi, ze do ręki otrzymujesz kwotę jaką masz zapisaną na umowie. I nie ma żadnego znaczenia ile za ciebie i gdzie odprowadza podatków pracodawca.

no to jestem gorszym pracownikiem od tego co ma brutto? Co jeszcze w zwiazku z tym może mnie ominąć? Co mi sie nie należy/ nie przysługuje?

netto to jest netto czyli wynagrodzenie ( tak tłumacząc jak chłop krowie na rowie) jakie dostajesz do kieszeni. Tyle dostawałaś i tyle dostajesz. Dla Ciebie nic się nie zmienia.

masz ustalona kwote netto i taka dostajesz i nie powinnas dostawac wiecej ze wzgledu na obnizenie skladki.

A mi sie wydaje, że tak, że powinnaś dostać. To, że na umowie masz kwotę netto nie znaczy, że nie można tej wypłaty podać w wersji brutto. Przecież w wyliczaniu wypłaty podawane są kwota brutto + dodatki (jeśli są) i od tego odejmuje się dopiero składki ZUS i podatek. Jeśli pracownik zażąda, pracodawca nie może odmówić mu przedstawienia wyliczenia jego pensji, a ona będzie wyglądać jak napisałam.

azja ominie cie tez obnizka 4% składki od nowego roku :) Takie jest ryzyko podpisując umowę o wynagrodzenie netto. Ale z drugiej strony, podwyżki też ci nie grożą :)

nie jestes gorszym pracownikiem ominac Cie moga wszelkie podwyzki wynikajace z obnizek roznych skladek - ale z drugiej strony jesli podwyzsza skladki to Ty tez nie dostaniesz mniej

czajka tylko, że dla niej to nie zmienia nic. Powiedzmy, ze na umowie ma wynagrodzenie netto 2000 zł i tyle dostaje. Wszystko zgodne z prawem :)

Pierwszy raz w zyciu zgadzam sie z Jarkiem K ;) No niestety - nie ma zadnych podstaw do \"podwyzki\". Moze zmien umowe?

A co jeszcze poza tym mnie omija jako pracownika netto? Jakieś inne przywileje?

Wszystkie związane z kosztami pracy :)

Zaczynam sie zastanawiać czy to dla mnie korzystne czy nie...

Ale kicha! :O bo co prawda, to prawda. :O Ludzie nie podpisujcie umów, gdzie podana jest kwota netto! Swoją droga to szczwany lis z tego Twojego pracodawcy. Może wylicz ile dostałabyś w związku z obniżeniem składki i napisz podanie o podwyżkę dokładnie w takiej wysokości? :)

W przypadku obnizek korzystnie, a jak przyjdą podywzki?

To jeszcze jedno: czy moja składka rentowa płacona jest w tej starej wysokości czy juz niższa? I kto na mnie w ten sposób zarobił skoro nie ja?

Podwyżek nie będzie, bo pracownicy, pracodawcy i opozycja zjedliby taki Rząd na śniadanie. :D

czajka, oni moga to zrobić po cihu, że nikt tego nawet nie rozdmucha, kamuflować takie sprawy to oni potrafią :o Azja, składka jest płacona niższa. W twoim przypadku zarabia na tym twój pracodawca :)

azja, w zamian za te porady może umówimy się na małe bolcowanko?

Jarek, nie ma nic za darmo? :O Ot, i cały facet! :P