musze to z siebie wyrzucic

no tylko wlasnie bylo na odwrot on nie chcial sex , mowil ze wystarczy ze jestem obok, ze on juz swoje przezyl, ma swoje lata.. ze wystarczy ze moze mnie przytulic, zasnac obok i jest najszczesliwszy na swiecie ..to zawsze ja chcialam wiecej niż on ..:P

U mnie dokladnie to samo :( Tylko ze po trzech miesiacach bajkowego zwiazku stwierdzil ze boi sie zaangazowania, napisal smsa ze lepiej by bylo zebysmy sie rozstali nie chce rozmawiac ani nic :(

dokladnie inaczej bym sie czulam gdyb powiedzial, porozmawial.. ok.. zrozumialabym nic na siłę .. a zamiast tego esemes .. nie przestalem cie kochac ale nie mam juz sily.. musze odpoczac .. jestem zmeczony ...mam za duzo namieszane w głowie:(

SKORO NIE UPRAWIALIŚCIE SEXU TO MYŚLE ZE JUŻ WCZESNIEJ MIAŁ ROMANSIK, BO NIE WIEŻE ŻE NORMALNEMU FACETOWI WYSTARCZE ŻE LEŻY OBOK, I NIC... BUHAHAH. NIE MA TAKIEJ OPCJII

to ze tak mowil nie znaczy ze nie uprawialismy.. tylko ze inicjatywa musiala prawie zawsze wyjsc z mojej strony .. :P

A JEŻELI NAPRAWDĘ SIĘ KOGOŚ KOCHA I W ZWIAZKU WSZYSTKO JEST OK, TO NIEWIDZE POWODU DLA KTÓREGO TRZEBA BYŁOBY OD SIEBIE ODPOCZĄĆ

Zgadzam się kobieta potrafi być dobrą żoną i sex bombą, ale niewiele jest takich kobiel. Myślisz że jak się pracuje ma się dzieci na wychowaniu i mężulka który przyjdzie po pracy usiądzie przed telewizorem piwko w jednej ręce gazetka w drugiej i nic nie robi, bo w końcu "stereotyp" baba jest od zajmowania się domem, to my mamy jeszcze czas o siebie zadbać, pięknie wyglać być wypoczęte uśmiechnięte i jeszcze chętne na sex 6 razy w tygodniu

musze to z siebie wyrzucic nie kręciłas go, dlatego nie chciał sexu... oraz drogie panie - ile ja tu czytałem postów na temat tego, jak bezczelnie facet powiedział kobiecie w twarz, ze juz jej nie kocha i ze mu sie juz nie podoba.... i oburzałyscie sie jak mogl to zrobic, tak jej prosto w oczy... tutaj piszecie, dlaczego jej tego nie powiedział.. nie ma ładnej metody na zerwanie

...2...Wiedźmy... dlatego, ze niewiele to potrafi, dlatego tak wiele mamy takich jak ta sytuacji...

nie potarfie na to odpoweidziec bo nawet nie ma dowagi zeby porozmawiac... gdyby do konca byl pewny tego co zrobil to co by mu zalezalo zeby porozmawiac.. tak myśle... było ok snuł plany na przyszłosc.. urzadzal mieszkanie.. mielismy wybrane imiona dla dzieci.. zaplanowany slub wszytsko .. nie było kłotni , problemow.. nic..cały czas powtarzal z eczekal na mnie cale zycie .. a ja odpowiadalam no tak musiales poczekac az dorosne .. ;( .. mowil ze jesli cos by mi sie stalo to on by sie zabil, nie przezyl tego .. ( od listopada choruje na serce, czeka mnie operacja, ktora trzy razy juz przekładali bo serce za słabe).. :(

Nie ma dobrej i bezbolesnej metody na zerwanie związku ale przecież oboje są dorośli i rozmowa tak czy siak powinna sie odbyć bo na Boga ona spodziewa sie jego dziecka i nawet ze wzgledu na nie......

NIEMA DOBREGO SPOSOBU NA ROZSTANIE, ALE ZAWSZE LEPIEJ POGADAĆ NIŻ ODEJŚĆ BEZ SŁOWA. W KOŃCU TEJ DRUGIEJ OSOBIE NALEŻY SIĘ WYJAŚNIENIE..... DLACZEGO

Brak odwagi cywilnej to jakiś wyznacznik naszych czasów. Faceci robią się niehonorowi i jakieś ciapy bez jaj. Moda na zrywanie przez zrywanie kontaktu zatacza coraz większe kręgi. Ale jedna sprawa to kobieta, inna to dziecko. Więzy z kobieta można \"łatwo i bezboleśnie\" przerwać, więzów z dzieckiem się NIE DA. ZAWSZE będzie się rodzicem, choć przez zrzeczenie się ojcostwa można nieco ta role zredukować. Za dzieckiem (i matką dziecka) stoją przepisy prawne, więc Twój latawiec Autorko nie może (jak mu się może teraz wydaje) zniknąć bez konsekwencji. Nie wiem co postanowisz, ale podanie go o alimenty jest teraz sensowne. Nie chodzi o żadną zemstę czy przywiązywanie go do siebie, ale o dobro dziecka, które teraz powinnaś mieć na widoku. Sprawy między wami to ODDZIELNA HISTORIA.

komiczne tak i dlatego meczył sie 3 lata bo mu sie nudziło i nie miał nic innego do roboty..gdyby tak było to by od razu udszedł.... teraz znalazł lepsze to co wczesniej nie mógł..

wirtualnie to samo moge powiedziec o kobietach....

MYŚLE ZE TWÓJ "EX" JEST DOBRYM BAJERANTEM I KŁAMCĄ. TOBIE WCISKAŁ KITY A NA BOKU KRĘCIŁ WAŁKI... PRZYKRE ALE PRAWDZIWE

Komicznie co człowiek to metoda, ale masz rację... 2 wiedźmy... coraz bardziej myślę, że trzeba zmieniać te stereotypy. Np. zapytać nic niespodziewającego się mężczyzny, czy chce mieć zadbaną i uśmiechniętą kobietę w domu. Jak odpowie, że tak to wręczyć mu listę zadań, która kobietę odciąży i będzie mogła o siebie odpowiednio zadbać (dla swojego mężczyzny oczywiście). Niech wie, ile to kosztuje

owszem mog e i tak penwie zrobie.. chociaz nie chce zeby dziecko zobacyzł po tym co zrobił nigdy .. a sprawa sie bedzie ciagnac .. bo oficjalnie jest zameldowany u rodzicow.. z ktorymi tez zerwał kontakt i nie powiedział prawdy tez wierzyli ze synus grzecznie na szkolenie pojechał ... a teraz przebywa zagranica i bedzie w kraju raz na 3 miesiące .. bo na dluzej wizy nie wydaja ..

BYŁ Z TOBĄ BO MU BYŁO WYGODNIE ALE ZNALAZŁA SIĘ LEPSZA OKAZJA TO CIĘ ŻUCIŁ. A ŻYCIE NA ODLEGŁOŚĆ ŻĄDZI SIĘ SWOJIMI PRAWAMI. JA NIGDY NIE POŚCIŁABYM SWOJEGO FACETA NA DŁUZEJ ZA GRANICE, BO WIEM Z CZYM SIĘ TO WIĄŻE. DLACZEGO NIE POJECHAŁAŚ Z NIM ??

komicznie, wiem, że jesteś po przejściach i swoje widziałeś, ale z własnego doświadczenia widzę, że mężczyźni chyba częściej zachowują się w ten sposób.

OCZYWIŚCIE ŻE TAK SIĘ POWINNO ZROBIĆ. BO ONI NIE ZDAJA SOBIE SPRAWY Z TEGO ŻE PRACA W DOMU TO CIĘŻKA PRACA. ONI MYŚLĄ ZE TO NIC TAKIEGO A JAK BY TO ONI MIELI SIE ZAJĄĆ DOMEM TO NIEDALI BY RADY.

Autorko spójrz na to w ten sposób Właśnie skończyło się Twoje życie w kłamstwie. Zaczynasz nowy rozdział. Bez mężczyzny, ale z dzieckiem. Jestem pewna, że da Ci on naprawdę dużo radości. Nie wprowadzaj do sowjego świata złości, bo to odbije się na dziecku. Przemyśl, czy wolisz alimenty czy całkowie usunięcie \"tatusia\" ze swojego życia, ale weź pod uwagę dobro dziecka. Ty znasz swojego partnera lepiej.

chcialam pojechac ale mial wrocic po pol roku, potem tylko troche sie mialo przedluzyc i zrobil sie ponad rok .. a ja zachorowalam na serce .. lot samolotem, zmiana klimatu odpada .. dla mnie wyj\scie z domu bylo wyprawa a co dopieor podroz na drugi koniec europy :O

2 wiedźmy dlaczego mają nie dać? Facet to twarda istota i dla jego własnego dobra trzeba ją utwardzać. A nic tak nie utwardza jak ciężka praca. O kobietach mogę napisać to samo. Tyle, że kobiety zwykle są przyuczane do wielozadaniowości (praca, dom, rodzina).

\"komicznie, wiem, że jesteś po przejściach i swoje widziałeś, ale z własnego doświadczenia widzę, że mężczyźni chyba częściej zachowują się w ten sposób\" uwierz mi, ze jestem sprawiedliwy w tej ocenie.... ale na 30 kilku bliskich mi znajomych facetów, 20 kilku to rozwodnicy, bo żony przyprawiały im rogi, odeszły z szefem, puściły sie na stażu za granicą itp... sory, ale nie moge sie zgodzic z Tobą... mysle, ze jest po równo

to tym bardzije nie wolno ci się denerwować ani gromadzić negatywnych emocji (żadne tam nakręcanie się jaki to z niego drań itp.). Zajmij się dzieckiem, na spokojnie wypracuj swoje zdanie w tej sytuacji i nie oddawaj swojego zycia w jego ręce tzn. nie pozwól by jego działania o tym decydowały, sama decyduj. To naprawdę wiele zmienia i w samopoczuciu i w tym co się będzie działo. Nie uzalezniaj nic od niego, w czym on nie ma koniecznego udziału, sama zaplanuj Waszą przyszłość. Oczywiście z tego że jest ojcem wynikają i prawa ale i przywileje. zapytaj jak widzi przyszłosć waszego dziecka, czy chce je spotykać, łożyć na nie itp. Mając te dane Sama pokieruj Waszym (Twoim i dziecka) losem

OK MOGĄ SOBIE PORADZIĆ, ALE POCO PRZECIEŻ MAJĄ SPRZĄTACZKE KUCHARKE NIAŃKE I PROSTYTUTKE -> ŻONE ROZUMIEM TAKA ROLA ŻONY ALE MĄŻ POWINIEN TO DOCIENIĆ, A NIE JESZCZE STWIERDZIĆ ŻE MY NIC NIE ROBIMY

jesli potrafisz czekac to zagryź zęby chocby sie miało walić i palić nie dzwon nei pisz...odczekaj pare dni...byc moze bedzie wracał szybciej niz mu sie zdaję...bycmoze powie ci rzeczy w ktore uwierzysz....być moze warto bedzie zaryzykowac i dac szanse. Wiecej było dobre niz złego a jedna złą rzecz nie moze przekreslić wszytskiego co dobre...Moim zdaniem warto jest ryzykować. Chociazby po to by utwierdzic sie w przekonaniu czy było warto czy nie było. A nie resczze zycia zastanawiać sie co by było gdyby...ludzie robią sobie okrutne rzeczy eni wiem czym to jest spowodowane...ale czesto tez daja sobie szanse badz tylko cierpliwa, przeczekaj, nie poddawaj sie emocjom ktore teraz tobą targają...oczywiscie jesli potrafisz. Bo ja wiem i wszyscy wiedzą ze zameczanie drugiej osoby to falstart. Wiesz ze cisza czasami jest bardziej wymowna niż słowa?

OK MOGĄ SOBIE PORADZIĆ, ALE POCO PRZECIEŻ MAJĄ SPRZĄTACZKE KUCHARKE NIAŃKE I PROSTYTUTKE -> ŻONE ROZUMIEM TAKA ROLA ŻONY ALE MĄŻ POWINIEN TO DOCIENIĆ, A NIE JESZCZE STWIERDZIĆ ŻE MY NIC NIE ROBIMY

jesli potrafisz czekac to zagryź zęby chocby sie miało walić i palić nie dzwon nei pisz...odczekaj pare dni...byc moze bedzie wracał szybciej niz mu sie zdaję...bycmoze powie ci rzeczy w ktore uwierzysz....być moze warto bedzie zaryzykowac i dac szanse. Wiecej było dobre niz złego a jedna złą rzecz nie moze przekreslić wszytskiego co dobre...Moim zdaniem warto jest ryzykować. Chociazby po to by utwierdzic sie w przekonaniu czy było warto czy nie było. A nie resczze zycia zastanawiać sie co by było gdyby...ludzie robią sobie okrutne rzeczy eni wiem czym to jest spowodowane...ale czesto tez daja sobie szanse badz tylko cierpliwa, przeczekaj, nie poddawaj sie emocjom ktore teraz tobą targają...oczywiscie jesli potrafisz. Bo ja wiem i wszyscy wiedzą ze zameczanie drugiej osoby to falstart. Wiesz ze cisza czasami jest bardziej wymowna niż słowa?