Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aniol_delikatnosci

Gdzie zaczyna sie klamstwo. Zwiazki z facetami po rozwodach.

Polecane posty

Gość Aniol_delikatnosci

Hej. Spotykam sie od 8 miesiecy z facetem po rozwodzie. Spotykam to duze slowo, miewamy sex, rozmawiamy duzo przez telefon i czesto sie klocimy. Przez 8 miesiecy nie spedzilismy z soba ani jednego weekendu razem. Nie zaprosil mnie nigdy do swojego domu. Nie poznalam jego znajomych. Nie ma dla mnie nigdy czasu. Nie bylismy na zadnej prawdziwej randce. Przez 8 miesiecy nie zaplacil za moj obiad czy kawe. Gdy rozmowa zeszla na kwiaty uslyszalam, ze nie jestesmy jeszcze w strefie kwiatow i ogolnie to on ma uraz. Pierwsze 3 miesiace spedzilam w nieswiadomosci, ze mial zone i ma dziecko, na moje bezposrednie pytanie czy jest/byl zonaty odpowiadal " mialem 3 zony i 5 dzieci" czego ja ani przez moment nie potraktowalam serio. Co gorsza on twierdzi, ze on mi mowil zartujac ale ja nie traktowalam go serio i to moja wina. Dzisiaj wyszla paranoiczna sytuacja gdy sprawdzajac cos na ebay, weszlam na jego komentarze na co on zareagowal wybuchem agresji i tekstem " odwal sie od..." tlumaczyl to w ten sposob ze ja naruszam jego prywatnosc. Powoli zaczynam lapac paranoje. Kocham tego faceta. Potrzebuje od Was uslyszec co o tym myslicie. Potrzebuje sie obudzic. Mam 37 lat, powinnam byc madrzejsza, ale autentycznie chce mi sie plakac jak po raz kolejny mam spedzic samotnie weekend bo on mi w ostatniej chwili mowi, ze bedzie go spedzal ze swoim dzieckiem. Gdzie jest granica pomiedzy prywatnoscia i klamstwem ? Jeszcze jeden szczegol, on ma caly czas na domowym telefonie nagrane " Nie ma NAS w domu, prosze zostaw wiadomosc". Jesli jest granica kobiecej naiwnosci ja ja chyba juz tysiac razy przekroczylam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
facet traktuje cie jak kochanke i chyba powinnas zdac sobie z tego sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **nn**
uważaj na taki typ faceta Też mi to wyglada na kochankowanie, oby tylko z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy jego żona
wie, że są "po rozwodzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje ale wydaje mi sie
ze on nie jest z toba szczery, moim zdaniem on cos ukrywa. Bylam kiedys w podobnym "zwiazku" bo nie wiem czy mozna to nazwac zwiazkiem, kiedy juz sobie odpuscilam, to przypadkiem dowiedzialam sie, ze koles mial stala kobiete, wiec dlatego nigdy nie mial czasu w weekendy, dlatego w tygodniu tak rzadko sie spotykalismy, a on to wszystko tlumaczyl wowczas nadmiarem pracy. Na pytanie czy kogos ma, np. zone odpowiadal zartami podobnymi do tych, ktore opisalas. Nie trac czasu z nim, poszukaj innego mezczyzny, bo nie ma sensu sie meczyc :) 3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie od razu spokoj. Przeciez to beznadziejne. Masz czas na to, zeby tak go marnowac? Kochasz go? Jak mozna kogos takiego kochac???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna robiąca za wór na spermę :o. Zadajecie się z takimi a potem macie pretensje dla całego rodzaju męskiego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zareagowal wybuchem agresji i tekstem \" odwal sie od...\" Relacja, uczucie jednostronne. Jako facet Ci to mówię. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ...
żebyś grzecznie i stanowczo poprosiła go o pokazanie wyroku rozwodowgo.Założę się że nie pokaze a jak będziesz dociskać do muru to w końcu wyzna że rozwód dopiero w toku ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto ...............
wez sie opanuj, facet traktuje cie jak scierwo a ty go kochasz??????????? buahahaha sory wymiotowac mi sie chce jak takie cos czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mm mmm
"Przez 8 miesiecy nie spedzilismy z soba ani jednego weekendu razem. Nie zaprosil mnie nigdy do swojego domu. Nie poznalam jego znajomych. Nie ma dla mnie nigdy czasu. Nie bylismy na zadnej prawdziwej randce. Przez 8 miesiecy nie zaplacil za moj obiad czy kawe. Gdy rozmowa zeszla na kwiaty uslyszalam, ze nie jestesmy jeszcze w strefie kwiatow i ogolnie to on ma uraz." zgadzam sie z jednym- on ma uraz w glowie :O ja na pierwszej randce z mam nadzieje moim "przyszlym" facetem (narazie sie spotykamy) , dostalam bukiet kwiatow (zamurowalo mnie to , przyznam :D ) i zaprosil mnie na kolacje(on zaplacil) , a pozniej spacer nad jeziorem :D :D :D ma dla mnie czas... i ja dostaje "reprymendy" jak sie dlugo nie odzywam :P (to moja taktyka zeby zatesknil troche ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże, toż to chyba ten sam facet, który mydlil mi oczy przez jakiś czasd. Opis sytuacji pasuje jak ulał! On był z Poznania, przedstawiciel handlowy. Ja z miasta 120 km dalej. Zorientowałam sie, że klamie po kilku miesiącach, a potem ja jego robiłam w konia bawiąc sie przy tym doskonale. Zemściłam się na konien nie powiem, całkiem zgrabnie, pewnie za kilka innych dziewczyn przy okazji. Jak po tym całkowicie zerwalam kontakt, bo ja jestem zołzą. Doszłam do wniosku, że to choroba, a nie zwykle samcze klamstewka i to sie powinno leczyć farmakologicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże, toż to chyba ten sam facet, który mydlil mi oczy przez jakiś czasd. Opis sytuacji pasuje jak ulał! On był z Poznania, przedstawiciel handlowy. Ja z miasta 120 km dalej. Zorientowałam sie, że klamie po kilku miesiącach, a potem ja jego robiłam w konia bawiąc sie przy tym doskonale. Zemściłam się na konien nie powiem, całkiem zgrabnie, pewnie za kilka innych dziewczyn przy okazji. Jak po tym całkowicie zerwalam kontakt, bo ja jestem zołzą. Doszłam do wniosku, że to choroba, a nie zwykle samcze klamstewka i to sie powinno leczyć farmakologicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Temperówka czerwona
Zostaw go! Zachowuje sie jak drań! Zasługujesz na kogoś lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysty rozsądek
recepta na jeszcze gorszego doła: zapytaj: "to w końcu jak jest, kochasz mnie czy nie?", "co ukrywasz?", "powiedz prawde, bo ja cie kocham, a ty mnie ranisz", "czy ty mnie w ogóle choc troche kochasz"?, "kiedy spedzimy wspólny weekend"?, "dlaczego nie możez byc ze mna szczery"?, "czy widzisz jak ja sie męczę?"......itd - on ogania sie jak od muchy i próbuje opanowac rosnące zniecierpliwienie i chęć ucieczki (i tak sie tak stanie) recepta na lepsze samopoczucie: "mam dla ciebie dobrą wiadomość: w ten weekend, niestety, nie bedziemy mogli sie spotkac...bo mi sie nie chce..i w następny też mi sie nie bedzie chciało i ogólnie...odchodze":D wychodzisz nie dając sprowokowac sie do ZADNEJ reakcji słownej czy pantomimiczniej wypłakujesz się (od tej chwili zero kontaktu z nim) albo szalejesz z dumy i radości, że jestes taka silna wyjeżdzasz i uczysz sie bawic bez niego żyjesz czego ci serdecznie zyczę...przestań żebrać i pogoń dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DakotaChicago
Dziekuje za rady :) Pogonilam ! 16 miesiecy drogi przez pieklo z padalcem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fnnf
Nie zmienił się, nie zaangażował, nie zaczął starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you let him
be his doormat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×