Porod naturalny, czy casarski?

Witam wszystkie kobitki!!! Dzis bylam u swojej GP. Zbadala mnie i zmartwionym glosem powiedziala mi, ze mam skrocona szyjke macicy i glowka maluszka jest strasznie nisko. Co to oznacza? Moze, ktoras z was tez miala takie zmartwienie?! Jestem w 22 tygodniu ciazy i jest to moja pierwsza ciaza... Czy przez to moga byc jakies komplikacje? Bardzo mnieto zmartwilo. GP wyslala mnie juz na chorobowe, a pracowalam do wczorajszego dnia! Mam sie nie przemeczac, doslownie nic nie robic! Czy to az tak zle wyglada? Pozdrawiam

A jak się to ma do tematu posta?

jesli bedziesz sie przemęczac mozesz zacząć rodzić aczkolwiek nie wiem co ma tytuł do tego co napisałaś?

Własnie to nie chodzi o powikłania tylko o to ze twoje bobo jest juz blisko wyjścia i musisz uważac żeby nie urodzic za wczesnie:)

Skrócona szyjka w 22 tyg. to poważna sprawa, bo dzidziuś szykuję się do wyjścia. Grozi Ci przedwczesny poród, a 22 tydzień to jeszcze za szybko dla dziecka, musisz dotrwać conajmniej do 36. Żadnego wysiłku fizycznego nie powinnaś wykonywać, a w ogóle to skoro nie rozumiesz czym grozi skrócona szyjka i ułożona nisko główka dziecka to pytaj swojej pani ginekolog, to ona powinna Ci wszystko wyjasnić, co Ci wolno co nie i jak postepować aby zahamować ten proces i donosić spokojnie ciąże. Skrócona szyjka nie ma wpływu na sposób rodzenia. Temat nie ma się w ogóle do dalszej treści.

Bo ten temat mialam do innego postu... Wczesniej pisalam o tym, ze 5 lat temu mialam powazny wypadek samochodowy, gdzie bylam polamanna od pasa w dol, przy czym tez mialam peknieta miennice. Od samego poczatku mialam wskazania, ze kiedykolwiek mam przy porodzie miec cesarke, Jednak tutejszy lekarz w szpitalu, w ktorym mam rodzic powiedzial, ze urodze naturalnie... co jest dla mne ogromnym ryzykiem. Moja gin mowila mi o tej obnizonej szyjce, co moge, a czego nie... Ale zamartwiam sie, ze strace moja dzidzie. Bo urodzic w 22tyg. to dzidzia i tak nie przezyje.

Jednak aby wszystko było dobrze, wszystko musi sie toczyć tak jak natura nas stworzyła, naturalny poród i karmienie piersią Poród jest momentem przełomowym dla każdej kobiety. W czasie porodu ściany i mięśnie pochwy są bardzo rozciągane. Dynamiczny rozwój anestezjologii w ubiegłym wieku przyczynił się do wprowadzenia narkozy i znieczuleń w czasie porodu. Nie jest to niestety zgodne z naturą, że kobieta spędza najważniejsze dla siebie chwile w narkozie, albo w znieczuleniu. Nie jest też naturalne karmienie dziecka mlekiem krowim, czy innymi odżywkami. Nie jest to dobre zarówno dla dziecka, jak i dla matki. Istnieje fizjologiczne powiązanie piersi i mięśni okołopochwowych. Podczas każdego karmienia piersią mięśnie pochwy kurczą się, powracając do stanu sprzed porodu. Ta kurczliwość mięśni vaginy powoduje także ułatwienie w przeżywaniu orgazmu na podobnej zasadzie, jak ćwiczenie mięśnia Kegla. Tymczasem kobiety, które rodziły w znieczuleniu mają zbyt wiotkie mięśnie okołopochwowe, aby odczuwać przyjemność w czasie stosunku seksualnego. O tym, jak ważne są piersi w stymulowaniu reakcji seksualnych kobiety świadczą też wyniki badań naukowych oraz doświadczenia kliniczne seksuologów i ginekologów. Po pierwsze, część kobiet przeżywa orgazm podczas karmienia dziecka piersią. Jest to naturalna reakcja fizjologiczna, która ma poprawić więź emocjonalną między matką a dzieckiem. Po drugie, kilka procent kobiet przeżywa tak zwany orgazm sutkowy podczas kontaktu seksualnego ze swoim partnerem. Dochodzi do tego podczas stymulacji oralnej, rzadziej manualnej, sutków, otoczek piersiowych i całych piersi kobiety. W celu poprawienia reaktywności seksualnej kobiety po porodzie, stosuje się szereg prostych ćwiczeń fizycznych, które poprawiają kurczliwość mięśni pochwy i przywracają zdolności orgastyczne kobiety.