kompletnie zero ochoty na seks

moim zdaniem to trwa za długo- jeżeli do tej pory się nie przełamała to nie sądzę żeby dała radę sama- pisałeś przecież o "sprzyjających okolicznościach" , które nie zadziałały- moim zdaniem potrzebny jest tu seksuolog. Jeżeli Ty masz potrzebe seksu, a ona nie ( są tacy ludzie, którzy wogóle jej nie czują) to będziesz się tylko męczył...na razie jest miłość, nie jesteście ze sobą jeszcze bardzo długo- ale po ślubie przyjdzie szara rzeczywistość, a Ty po pewnym czasie będziesz chciał w końcu dac sobie upust...myśle, że jeżeli ona Cie kocha równie mocno jak Ty ją to powinna się dać namówić na tą wizytę

złap babe, jak będzie myła podłoge i przeleć ją po prostu :P A tak na serio, to załatw tę sprawe jeszcze przed ślubem- dobrze Ci radze. Może sex nie jest dla niej ważny, ale chyba dla Ciebie- tak. A taki związek długo sie nie utrzyma. PS: Czy ona widziała chociaż raz męską kuśke?? Zaskocz ją kiedyś wzwodem, jak wróci do domu- rozbierz sie do golasa i przywitaj ją w drzwiach- może sama nabierze ochoty?

moj przypadek jest podobny.... i nie wiem, ale wydaje mi sie ze dziewczyna kolegi z radomia to jakas bratnia dusza mojej pieknej.... i mysle ze ciezko bedzie jej isc do seksuologa... moja piekna po wizycie u ginekologa przezywa traume przez miesiac...

gdzies tam slyszalem o tzw bialych malzenstwach, ale mysle ze sa to mity i w takich malzenstwach natezenie nienawisci osiada stan smiertelny

dla mnie takie "odstawianie faceta" bez wyjasnienia o co chodzi jest dziecinne troszkę- jesteście, choć jeszcze bardzo młodymi, to w końcu dorosłymi ludźmi i wydaje mi się że powinna z Tobą szczerze porozmawiać- ja osobiście jestem zwolenniczką takich rozmów

rozmowa nic nigdy nie dala.. a rozmawialismy czesto i dlugo.... nie mam pojecia... moze mam dalej czekac...?

moja luba tez miala po wizycie u gina takie objawy ,ale powiedzialem ze jej pipka to dla gina zadna rewelacja widzial ich juz setki, z reszta on jest od leczenia a nie podziwiania, bo od tego jestem ja

musze przyznać rację "mazurskiemu..." - u nas jest na odwrót- ja mogłabym się kochać codziennie, mój mężczyzna nie- potrzebna jest mu tygodniowa- dwutygodniowa abstynencja żeby nabrał na mnie ochoty,...i kiedy tak go prawie że błagam o seks to w tym momencie w głębi duszy go nienawidzę, szczególnie jak mnie odtrąca...kocham go bardzo mimo to, ale niedopasowanie w łóżku to naprawdę duży problem...

chlopie trzy lata to szmat czasu, jesli na kilka innych z takimi problemami poswiecisz po trzy lata to nie zauwazysz jak ci siusisak tylko do sikania bedzie sluzyl

a wyobrażasz sobie życie bez seksu....całe życie...bo biorąc z nią ślub zakładasz że będzie z nia i tylko z nią do końca życia...jeżeli tak to czekaj dalej- może cud się zdarzy...

mam ja zostawic...... zabije ja tym.... przeciez ja kocham...

seks nie jest najwazniejszy.... i zostawic ma kobiete bo sie im nie ukalda to i owo...? typowy humanizm.... jak ja bedziesz kochal to sie ulozy...

nie , nie chodzi o to, żebyś ją zostawiał- ale z tego co widzę to ona po prostu jest ...przepraszam...egoistką. Mysli tylko o sobie- nie mówię żeby uprawiała seks z Toba na siłę, ale powinna chociaż wyjaśnić o co chodzi ( ja też nie wierzę, że nie wie co jest grane)

Ułoży ci się do ręki i poznasz boską moc masturbaqcji:)

mialem to samo kochalem ja ale bylismy niedopasowani seksualnie, wspominam ja z rozrzewnieniem a nie znienawiscia, moze znalazla innego, ktory wiedzial gdzie ma ten guzik od uruchomienia jej seksualnie

seks nie jest najważniejszy- ale jest ważny..i każdy kto twierdzi inaczej to albo kłamie albo jest jedną z tych nielicznych osób, które nie odczuwają wogóle tej potrzeby...

nie umialbym jej zostawic

po dwudziestu latach malzenstwa mogie powiedziec ze jest NAJWAZNIEJSZY i tylko kochanie sie liczy a jak ktos mowi inaczej to oszukuje sam siebie

no to możesz czekac biernie aż jej się odmieni albo spróbowac coś z tym zrobić...nie rozumiem- czemu nie myslicie o seksuologu??

co za idiota sie moim nikiem podpisuje i o masturbacj pisze... co za debile..

ja nie wiem czego tu sie bac.... wez z nia zerwi bo sie bedziesz meczyl chlopie biedny.... moj znajomy cos takiego przezywal.... skonczylo sie zdrada i rozwodem.... i ja go rozumiem....

seks jest bardzo wazny w zwiazku!!! a tu jest ewidentyny przypadek niedogrania seksualnego.... zerwijcie ze soba....!!!