Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość symboliczny uśmiech

Ateistyczna duma

Polecane posty

Gość symboliczny uśmiech

Być ateistą to żaden wstyd. Wprost przeciwnie: wyprostowana postawa, która pozwala spoglądać dalej, powinna być powodem do dumy - bo ateizm prawie zawsze świadczy o zdrowej niezależności umysłu, czy wręcz umysłowego zdrowia. Wiele jest ludzi, którzy w głębi duszy wiedzą, że są ateistami, ale boją się do tego przyznać nawet własnej rodzinie, a niekiedy nawet samym sobie. Boją się po części dlatego, że samo słowo "ateista" starannie obudowano najgorszymi, najbardziej przerażającymi skojarzeniami. by Richard Dawkins

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen 20
moj chłopak jest ateista a mi sie marzy slub koscielny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gackowata
a z czegu byc tu dumnym .........moj chlopak tez jest ateista i wcale a wcale mi sie to nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie przepadam za bardzo za tym Dawkinsem, chociaz jestem ateistka i w wielu kwestiach sie z nim zgadzam. aczkolwiek takie upajanie sie tym ateizmem wydaje mi sie cokolwiek smieszne, a fanatyzmu nie znosze w ZADNEJ postaci - ani religijnej, ani ateistycznej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna powiedziec ze
ateizm to tez religia - to wiara w nieistnienie boga. btw. czytal ktos "Boga urojonego" ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
wiara w Boga,wiara w brak Boga to ta sama wiara. ateista niczym sie nie rózni od teisty-"mechanizm" wiary jest taki sam. żadnej intelektualnej przewagi tutaj nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko, sprawdz sobie w encyklopedii, co oznacza slowo \"religia\" i zastanow sie laskawie, czy ateizm pasuje do tej definicji. pomijajac juz te wszystkie kwestie rytualow itd., religie charakteryzuja sie przede wszystkim wiara w ISTNIENIE bogow, a nie w ich nieistnienie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
rytuałem ateistów jest codzienne przekonywanie samego siebie o swojej wyzszości nad "ciemnym ludem" wierzącym w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. leon amator - czy uwazasz, ze wiara w brak krasnoludkow, smokow, smerfow, elfow i czarownic jest tym samym, co wiara w ich istnienie? bo wiesz, dla typowego ateisty bog nie rozni sie niczym od pozostalych mitycznych i basniowych stworzen, a niewiara w boga nie jest wiara w cokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
ja pisze o "mechanizmie" wiary-czlowiek musi wierzyć w cos lub w brak czegoś. co do mechanizmu wlaśnie niczym sie to nie rózni. sprubuj wyobrazić sobie stan w którym istnieje trzecia mozliwość miedzy istnieniem Boga, a Jego brakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvavasvsav
Richard Dawkins przynosi wstyd mi, ateistce. W jego wywodach jest tyle dziecinnego buntu i pogardy dla innych, oraz tyle bledow logicznych (!!!) ze lepiej byloby dla ateistow gdyby pisal do szuflady. A moze on jest dywersantem na polu mysli ateistycznej? To przynajmniej ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
ateiści przywiazuja tak samo wielka wagę do Boga jak teisci,skoro Jego brak jest dla nich taki ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Myrevin co nazywasz brykiem myślenia? } Pewność że cos się wie, że się posiadło jakąś prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji ateistki
niewiara to nie religia. W pierwszym rzędzie dlatego, że normalny, zwyczajny ateista po prostu nie zawraca sobie głowy istnieniem czy nieistnieniem bóstw. Nie przekonuje, nie wojuje. Mój ateizm jest dla mnie zupełnie naturalny, nie obnoszę się z nim, ani jestem z niego dumna, ani się go wstydzę, po prostu jest. Brak wiary i brak potrzeby wiary jest dla mnie równie naturalny jak to, że woda jest mokra. Nie potrzebuję boskich nakazów i zakazów, wizji nagród i kar, żeby być porządnym człowiekiem. Etyka nie zależy od wiary, tylko od naszego człowieczeństwa. A wiarę i wierzących szanuję tak samo jak brak wiary i niewierzących. Innymi słowy, szanuję porządnych ludzi, a pacanów i durni nie. Ateistyczna duma, też coś. Frazesy i tyle. Dobre dla ekshibicjonistów. I to wojujących. Nie znoszę tego, niezależnie od tego, z jakim przekonaniem się ktoś obnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji ateistki
Myrevin, to samo dotyczy wierzących. Mają pewność że posiedli jakąś prawdę. I obie strony za często patrzą pogardliwie na siebie, tak samo jak przedstawiciele różnych wyznań. Wiara lub jej brak to coś bardzo osobistego, głębokie przekonanie prosto z serca. Jeden ma takie, drugi inne. To nic namacalnego ani racjonalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp ppp ppp
fakty mówia same za siebie- wystarczy ze ktos powie ze jest ateista, i juz wierzacy obrzucaja go obelgami itp. to kto tu daje przyklad zlego zachowania? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
a to "przekonanie" to czym jest jak nie wiarą-wiarą w szerokim tego slowa rozumieniu.przekonanie ,ze Bóg jest nie z pozyci religi tez jest mozliwe. czym to przekonanie sie rózni od ateistycznego przekonania,ze Boga nie ma? Chyba tylko "przedmiotem" przekonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji ateistki
Tym, że wiara wymaga zaangażowania, kultu, miłości do bóstwa i tak dalej. Niewiara nie. Na ten przykład moja nie wymaga prawie żadnego zaangażowania. Właściwie myślę o niej tylko wtedy, kiedy próbuję komuś wbić do głowy że ateista nie oznacza automatycznie pozbawionego etyki kretyna, który gdyby nie kodeks karny mógłby kraść i zabijać, bo nie ma żadnej moralności. Zdarza się rzadko i prawie zawsze w sieci. W realu psa z kulawą nogą nie obchodzi moje wyznanie bądź jego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji ateistki
Oto masz zasadniczą różnicę, prosto z Pisma Świętego (a tak, ateiści też czytają...) BT, Księga Powtórzonego Prawa 2,5: "Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił." Ateizm tego nie wymaga. Rzekłabym, że jeśli chodzi o religię, to niczego nie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
a kto powiedzial,ze wiara wymaga zxangazowania, kultu ,milosci itd? wymaga tego tylko wiara religijna.wierze w Boga i nie wymaga to ode mnie zadnych zachowań.moja wiara jest prywatna,a nie zbiorowa. uważam ,ze niczym nie róznię sie od ateisty poza tym,ze zakładam istnienie arche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji ateistki
Kto powiedział? Masz wyżej. Wiedza o Bogu bazuje na pismach uznanych za święte. W których sam Bóg to powiedział. Nie przypominam sobie żadnej wiary, w której bóstwo nie wymaga miłości i zaangażowania, chociaż przyznaję, że o wszystkich nie wiem. Jeśli tego nie przyjmujesz, to najwidoczniej jesteś jednym z wielu, którzy z wiary wybierają tylko to, co im się podoba, a większość im się nie podoba. I nie zniżają się do wypełniania nakazów wiary ani nawet zapoznania się z nimi, wystarczy im dumne burczenie, że nie tego nie potrzebują, że kościół (jakikolwiek, nie tylko katolicki) jest be i jego zasady to archaiczne i zbiurokratyzowane wymysły. I wybacz, robią to na ogół po to, żeby zamaskować fakt, że g... wiedzą o tej swojej wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leon amator
wyraz "wiara" ma znaczenie nie tylko religijne,dotyczy wiary w coś-cokolwiekby to nie było.pisałem o takiej "wierze',a nie o wierze religijnej,bo właśnie taka "wiara" jest charakterystyczna dla ateizmu.nie wiem skad ten ostry ton. ja piszę kulturalnie i nie dałem powodu do tego aby mnie lzyc w takiem formie i dlatego przywołuje szanowną interlekutorkę do porządku. Z wyrazami szacunku M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myrevin, ale to co napisałeś równie dobrze odnosi sie do osób wierzących. Ateizm dla mnie to większa świadomość, czysta wolna wola i ogromna odpowiedzialność, bo JA to robię....a nie Bóg tak chciał... Jest się samym w zmaganiach z życiem, światem, ludzkością i wszechświatem. Dawkins jest zbuntowany, walczący....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:01 Myrevin { Myrevin co nazywasz brykiem myślenia? } Pewność że cos się wie, że się posiadło jakąś prawdę. O tym pisałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pozycji ateistki
Nie lżę. OK, leon. Jesteś chrześcijaninem? Lub jeśli nie, to skąd wiesz cokolwiek o naturze Boga? (czy jest dobry, czy jest w jakiś sposób osobowy, czy kiedykolwiek wpływa lub wpływał na ludzi, co może, co cię czeka z Jego strony).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×