Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eLwieszz

Problem ze stawem.

Polecane posty

Gość eLwieszz

Witam Przez ok 3 tyg walczylem z bolem w lewej stronie twarzy, bylem u kilku specjalistow, od internisty po laryngologa i stomatologa konczac na chirurgii szczekowej i rtg. To ostatnie wykazalo ze mam uszkodzony staw skroniowo-zuchwowy. Opis przeswietlenia: Staw skroniowy byl w normie, natomiast: "szpara lewego stawu skroniowo zuchowowego szeroka, niesymetryczna. Przy otwartych ustach widoczne znaczne ograniczenie ruchomosci, wyrostek stawowy nieznacznie przesuwa sie wewnatrz stawu". Od chirurga szczekowego dostalem skierowanie do specjalisty od stawow, ale doweidzialem sie (wroclaw) ze moge byc przyjety dopiero po nowym roku:)) Na szczescie jestem z okolic szczecina i jutro jade wlasnie do stolicy Zachodniopomorksiego do lekarza na konsultacje. Obecnie bol juz nie jest taki straszny (bralem Febrofen 2 tyg.) niestety ciagle czuje rpzeskakiwanei kosci w stawie i ocieranie sie ich wzaejmnie o siebie. Chcialbym spytac jak cos takiego sie leczy, czy ktos mial moze do czynienia z dysfunkcja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to czasami nie pozostało
ci tak po porazeniu nerwu twarzowego !!! wtedy leczenie jest dośc długie ale to raczej neurolog sie kłania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLwieszz
Zaczelo sie wszystko na poczatku pazdziernika -przy ruszaniu dolnej szczeki na lewy bok odczuwalem bol... myslalem ze moze mnie przewialo.. - pozniej bol promieniowal na lewa strone twarzy, myslaelm ze to zapalenie ucha moze bo np sluchajac muzyki po kilkunastru min mialem bardzo gorace ucho -pozniej ;p bol zaczal wystepowac tylko w okolicy stawu...teraz wystepuje wlasnei przy nadwyrezaniu stawu. Na poczatku badal mie internista i przepisal Febrofen, pozniej Laryngolog - wg niego uszy, gardlo i nos w porzadku;]. Nie mam pojecia czy cos z nerwem twarzowym... bo nikt u mnie nic takiego nie zdiagnozowal;/ a o neurologu tez zaden lekarz nie wspominal. Stad moje pyt...jak to sie leczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to czasami nie pozostało
własnie w ub roku mój mąż przechodził porazenie nerwu twarzowego a na pocz twierdził,że boli go ząb po wizycie u dentysty bolało dalej i po paru dniach oko sie nie domykało i wykrzywiło mu troche usta pogonilam go do neurologa -leczenie jest długie i efekty dopiero po 2-3 tyg ! Nie wiem jak u ciebie -uderzyłeś sie gdzies ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLwieszz
Nie, wlasnie nie uderzylem sie nigdzie - juz sam lekarz mnie o to pytal...jedyne co to moglo mnie przewiac, bo byly ku temu warunki. Obecnie bol jest znikomy, tzn tylko jak wykrzywie mocno szceke, ale ciagle strzelaja mi kosci w miejscu stawu, no i co wiecej rtg wykazalo nieprawidlowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to czasami nie pozostało
kurcze powinieneś jednak odwiedzić neurologa -bo cos mi to wygląda na nerw twarzowy ....do tego sa zupelnie inne leki ....jak tego nie wyleczysz to skutki będziesz odczuwal do konca życia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLwieszz
Dziekuje bardzo za porade;] jutro pojade do tego szpitala i zobaczymy co lekarz powie. Samego leku juz nie biore (tj. Febrofenu) odkad dowiedzialem sie ze to staw a nie stan zapalny. Zobaczymy co jutro powie lekarz;] Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy to czasami nie pozostało
napisz jak poszło ! mąż brał chtba o ile dobrze pamiętam vinpoton ,nivalin i krople do oczu aby nie wysychała śluzówka i cos tam jeszcze ale nie pamietam...ale samo leczenie ponad miesiąc a efekty po 2-3 tyg trzymaj sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLwieszz
Uff troche mi zajelo zanim znalazlem ten temat:P Bylem dzis na izbie przyjec chirurgii szczekowej w Szczecinie i spotkalem sie z tamtejszym lekarzem. Przejrzal moje wyniki i stwierdzil ze nie moze mi pomoc:) ze dolegliwosciami tego typu zajmuja sie tylko oddzialy we Wroclawiu i w Warszawie. Stwierdzil tez ze kosc mi wypada z panewki stad takie przeskakiwanie. Powiedzial ze powinienem zglosic sie do specjalisty w celu leczenia... a metody sa podobno rozne, zalezy od rodzaju schorzenia: od cwiczen po zalozenie szyny lol. Podobno jest prywatna klinika zajmujaca sie dysfunkcja narzadu zucia (bo tak nazwal moja dolegliwosc) w Poznaniu i jutro postaram sie tam umowic na jakas wizyte. Moze ktos wie gdzie moglbym sie wreszcie spotkac z kims kompetentnym w tych sprawach?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eLwieszz
Podbijam, jakby zainteresowana osoba nie zobaczyla;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkussssssssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkussssssssssssssssss
!;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jest na sali lekarz ...
no jest tu do cholery jakis lekarz ???? czy wszyscy już w Londynie albo w Dublinie siedzą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×