Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koty

do osob majacych koty

Polecane posty

Gość koty

Bardzo chciałabym miec kota i w zwiazku z tym mam pytanie-czy jesli bede gdzies wyjeżdzac na 2-3 dni i bede chciała zabrać go ze soba to czy kot nie bedzie miał problemów ze znalezieniem swojej kuwety w nowym miejscu? Czy moze byc tak ze bedzie robił po kątach? I jak takie zwierze znosi takie krotkie przeprowadzki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co tak wl
nie rozumiem ,gdzie ma znalez sobie kuwete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
kupie mu nowa i tam tez ja bedzie miał, ale wiadomo że to nowe miejsce i zwierzeta przyzwyczajają sie do jednego stałego miejsca w ktorym sie załatwiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
na krótkie wyjazdy właśnie na takie jak na święta u rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
no raczej w swieta do rodzicow. martwie sie tez zeby nie zareagowal agresywnie na widok karpia, jak moge go przygotowac na obecnosc innego zwierzaka, w tym wypadku ryby, w domu rodzicow? kurcze, naprawde mnie to martwi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
znowu jakiś podszyw wybaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
nikt nie pomoze? to jak z ta rybka? moze znieisemy ja do piwnicy, w lazience bedzie pewnie stala kuweta wiec karp w wannie odpada w tym roku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociak szybko przyzwyczaja się
do nowych sytuacji, kuwetę znajdzie bez trudu pytanie tylko, czy będzie lubił podróże bo z tym to różnie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
dzięki wielkie a na tego podszywacza nie zwracajcie uwagi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze sie zaczernij? :) niecala minuta a podszywaczy nie bedzie. Jesli natomiast o koty chodzi. Do kuwety nawet nie bedzie sie musial przyzwyczajac. Najgorsza jest chyba podroz. Jesli droga dluga to bardzo mozliwe ze bedziesz musiala kupic leki nasenne. Ja tak mialem jadac z kotem za granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty
podróż trwa zazwyczaj 1,5 godz ale zdarzało mi sie nawet 2,5-jak był jakis korek albo pogoda kiepska.Najgorsze jest to że jazda autobusem.Musze sie zastanowić czy to nie jest zbyt duzy stres i problem dla mnie i dla kota jednocześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty kuwetę znajdują bez problemu. Gorzej z podróżą. Tylko jeden z moich czterech kotów nie rzyga w aucie. Może być też problem z oswojeniem się do miejsca, ale jeśli mają to być częste wypady w to samo miejsce, to przyzwyczai się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja \"koty\" zmieniłam nicka żeby nie było podszywów no tak teraz sobie przypomniała ze one podczas jazdy potrafia miauczeć-czasem w autobusie jak ktoś wiezie kotka to on miauczy i miauczy, a tu jazda 1,5godziny a tak bardzo chciałam miec kotka.Gdybym miała samochód to nawet nie pytałabym o takie rzeczy bo w samochodzie to inaczej-nie ma obcych ludzi i ich zapachów, które zwierze nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie podróży autobusem musisz umieścic kota w zamykanej, kociej klatce. Zazwyczaj jest to kosz-legowisko, z zasuwanym przodem. Nie wyobrazj sobie, że kota weźmiesz na rece i tak przewieziesz środkami komunikacji publicznej. Zestresowany kot moze sie wyrwać - podrapie Cie przy okazji - i tyle go bedziesz widziała. koty w obcym srodowisku często nie reagują na przywoływanie. Nawet podróżując własnym samochodem na postojach nie nalezy kota wypuszczac luzem. Należy założyc mu obróżke i przytrzymac na smyczy. Co do siusiania w obcym miejscu to nie ma problemu. Wystarczy raz wstawic kota do kuwety z suchym piaskiem i od razu załapuje, że to jest miejsce do siusiania. Należy to zrobic niezwłocznie po przyjeździe. W przeciwnym razie kot sam poszuka takiego miejsca, moze to byc na przykład miękka poduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi. Najchętniej każdemu dałabym po dwa koty. Każdy kot powinien mieć swojego człowieka a każdy człowiek swojego kota [lub więcej;)]. Jesli jednak często wyjeżdżasz do rodziców a podróżujesz autobusem, to raczej odradzam. No, chyba że będziesz miała pewność, że kotek jest urodzonym podróżnikiem (np. biorąc dorosłego kota, którego zachowania ktoś już zna i Ci o nim opowie) i grzecznie śpi w transporterze. Raz czy dwa do roku, to można dać zwierzowi coś uspokajającego, ale szpikować co weekend nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutno mi sie zrobiło bo juz tyle o tym myslałam. Niestety wyjazdy nie sa tylko dwa razy do roku-czasem zdarzaja sie czesciej. Dobrze ze narazie poki nie mam auta moge chociaz miec tapetke na pulpicie z kociakiem :) mimo wszystko dziękuje za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wyrzuty sumienia, że odradziłam komuś kota.;) Zawsze wciskam puchate nieszczęścia szukając im domów a teraz odradziłam. Ech... Ale sama woziłam swojego pierwszego kota autobusem i wiem jak się sprawy mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odradziłaś na zawsze tylko na jakiś czas kiedys koteczek zawita i w moim domu :) już sie ciesze na sama mysl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wielkie-moj narzeczony ucieszyłby sie i z auta i z buraska bo uwielbia koty i zawsze jak je widzi to mu sie oczy śmieja :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeździłam z kotkiem przez 1,5 godziny autobusem do weterynarza jak było trzeba i nie ma problemu. Wystarczy mieć dobry transporter. A to że czasem miauczy w autobusie? Kurcze ludzie gadają, dzieciaki ryczą to sobie taki koteczek nie może pomiauczeć? Tak w ogóle to moja koleżanka ma kotkę która przez lata wszędzie z sobą woziła, ale jakiś czas temu kotce się odwidziało i nie da się jej z domu zabrać bo szaleje. I na takie 3 dniowe wypady koleżanka ponieważ nie ma innej możliwości zostawia kotkę samą w domu. Zostawi jej jedzenie, wodę itd i kotka sprawia wrażenie zadowolonej że wreszcie ma spokój. Ale to starszy kot, pewnie z kociakiem był by problem. Ja ponieważ czasem wyjeżdżam na tydzień lub dwa za granice zostawiam moją kicię z moją siostrą i obie wydają się zadowolone :) Może masz kogoś kto by mógł się zająć kociakiem i wtedy nie było by problemu? A tak w ogóle to się nie zniechęcaj. Zanim się \"zakociłam\" to mimo że bardzo chciałam, to widziałam straszne problemy a potem okazało się że albo panikowałam na wyrost, albo że wszystko się dało łatwo rozwiązać :) Ja i moja kicia życzymy Ci szybkiego i szczęśliwego zakocenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×