Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość awera

jak facet moze zareagowac

Polecane posty

Gość awera

mam taki problem og.ólnie fajnie wygladam, jestem porzadnie ubrana ,najbrzydsza tez nie:P ale zastanawia mnie jedna rzecz ,moze nie zastanawia a przeraza gdyz boje sie ze nigdy nie zaprosze zadnego faceta do domu poniweaz nie mam łazienki w domu( dodam ze myje sie w misce) kibel mam na dworzu i zawsze sie zastanawiam czy jak przyprowadze faceta to czy sie nie przerazi i ni ucieknie to nie jest prowokacja, wiem wydaje sie to nierealne w XXI wieku ale to nie moja winna!!:O rodzice poprostu jakos to zniedbali a ja teraz mam straszny kompleks z tego powodu w domu mam zawze czysto i schludnie ale te warunki...ah szkoda gadac:/ co o tym sadzicie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awera
konkretnie chodzi mi o to jak wy mezczyzni byscie sie zachowali poznajesz dziewczyne ona wkoncu cie zaprasza ....wchodzisz a tu pokoj z kuchnia....brak kibla i łazienki?????/ i co robisz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiem krótko: Nie martw się i nie miej kompleksów z tego powodu. To nie Twoja przecież wina. Pierwsza reakcja mogłaby być oczywiście zaskoczeniem o ile nie uprzedzisz faceta o tym wcześniej. Więc radzę Tobie po prostu za w czasu uprzedzić go o Twoich warunkach. Jeśli już spotkasz mężczyznę, któremu się naprawdę spodobasz, to on to na pewno zrozumie. Więc, głowa do góry ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek...123
chcialbym ci jakos doradzic, ale o takiej sytuacji jeszcze nie slyszalem :) ale sobie troche pofilozofuje :) 1 jak facetowi zalezy to na pewno cie z tego powodu nie zostawi 2 nie zapraszaj go na razie do domu 3 a jak zlamiesz 2 punkt to go uprzedź..najlepiej trochę żartując sobie z tego, a i jeszcze niech to nie bedzie w zime.....sorry za moja wypowiedz, chce ci poprawic humor...:) łączy waz życie emocjonalne a nie kasa, prawda???? pozdro from krk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awera
wiesz tu nawet o kase nie chodzi bo tak zewnetrznie no na biedna nie wygladam :P..i sadze ze dla wielu mogłby to byc szok w jakich warunkach mieszkam ale dzieki za miłe słowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojtek...123
chcialem zebys to odebrala tak nie jestes z nim dla kasy ani on z tobą wiec to co a raczej jak ktos ma w domu to nie jest istotne oki ja uciekam, musze rano wczesniej wstac, nie wiem czy jescze wroce to tego topiku ale 3maj sie... jest to napewno stresujace dla ciebie, ale tak jak pisza ludzie wyzej nie jest to twoja wina. Mysle ze jedyne co mozesz zrobic to traktowac to pol żartem pol serio to jest chyba dobre wyjscie z sytuacji krk pisze good night

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
awera jakbym Cię kochał to bym Ci łazienkę dobudował jakoś, albo najchętniej od razu przygarnął do siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awera
to przyjdz i dobuduj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonuśśśśśśś
miałm to samo, kibel na klatce - wstydziłam sie nie najpierw całe dzieciństwo - niegdy nie była u mnie żadna kolezanaka - nawet jak byłam chora... Pierwszy facet czekał dwa lata aż zmusił mnie do tego zeby do mnie przyjść, bał się że coś jest nie tak, może kogoś tam ukrywam czy coś.... Mój obecny mąż też długo długo nie był wpuszczany... Rozumiem cię doskonale!!!! To kompleks i nikt cio nie wytłumaczy że nic się nie stanie jak ona wejdzie dpo ciebie.... Taka sytuacja prędzej czy później rozwiąże się sama.... Ale straszniew sie wtedy czułam, taz jak oni wchodzili do mojego domu mino walk:) POWODZENIA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malkatka
może warto byłoby porozmawiać z rodzicami, uzbierać jakoś pieniążki i dopudować? to tak przyszłościowo...ja miałam też swego czasu kompleks, może powód nie aż taki jak twój, ale mnie również stresowało jak znajomi byli u mnie, bo nie mieliśmy w ogole cieplej wody. najgorzej jak koleżanki u mnie nocowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonuśśśśśśś
początki były proste, bo tłumaczyłam facetom, ze mam strasznie surowych rodziców i nie chcę żeby wiedzieli ze sie z kimś spotykam bo mnie zamkną na 7 spustów... Ale z czasem zdarzało sie że jak oni odprowadzali mnie do domu wpadaliśmy na moicgh starych...a oni uśmiechnięci, milutcy.... Oczywiście tłumaczyłam ze to ściema:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonuśśśśśśś
jak wyporowadziąłm sie z domu, rodzice wreszcie uzbierali kaskę na remont i z kuchni wyddzielili spory kibelek i nawet duza wanna jest...:) Czy to nie ironia losu...:):P):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, , skad ja to znam;-) tez mam taki ,,problem\'\'-mam wlasnosciowy ,,domek\'\'i tez wymaga remontu. miedzyinnymi zrobienie przybudowki wraz z lazienka;-) mieszkam z corka,kolezanki lub ktos z rodziny to wiedza ze,,kibelek jest na dworze\'\'he he-a chlopakow nie zapraszam;-) mam kumpla ,ktory jak pierwszy raz go zaprosilam to powiedzialam ze kawy nie powinien dostac bo po kawie sie,,sika\'\' he he dostal kawe,ale siku zaniosl do domu;-) moze to dziwne ze w XXI wieku nie mam ,,lazienki\'\'ale niedlugo to sie zmieni;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię placki
wiesz co awera ja bym zareagował tak :przecierz umyc się mogę w misce a łazienkę to sobię zrobię z płotu albo chaty sąsiada;) nie przejmój się śmiało zapraszaj facetów do domu a jak mu się nie będzie podobac to walic go są lepsi i inteligentniejsi pozdrawiam kasa dla mnie nie jest najważniejsza ani jakiś tam kibel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awera
dzieki za miłe słowa.... zastanawiałam sie jak inni by zareagowali widze jeszcze sa normalni ludzie.:P szkoda ze przez to nie chce zaprazszac moich kolezanek.stare znajome które znam od dziecka zawsze moga do mnie wpasc i nie problemu ale jak ktos nowo poznany,czy ludzie ze studiów chca wpasc to juz mam cisnienia i nie wiem jak sie wytłumczyc ale faceta przecioez kiedys bede musiała zaprosic chociazby zeby poznał moja rodzinke:P..macie racje ze jak nie zrozumie to lepiej dac sobie spokoj z takim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×