Dla dobra dziecka powinniśmy zdecydować się na ślub?

Wierzymy w Boga, ale od wielu lat nie chodzimy do kościoła, także ślub kościelny odpada zdecydowanie. Ja mam 26 lat, partner 32 i planujemy dziecko. Instynkt macierzyński rozwinął się u mnie znienacka i chęć posiadania dziecka jest naprawdę duża. Chcemy jak najszybciej zacząć starać się o dziecko. Ślubu nie mamy, bo mieszkamy ze sobą od 4 lat i uznaliśmy, że ślub nie jest nam potrzebny. Nie chce mi się latać po urzędach, a i partner unika rozmów na ten temat. Myślicie, że dla dobra dziecka powinniśmy jednak wziąć ten ślub? Po ślubie spisalibyśmy intercyzę (partner ma spory majątek po dziadkach), ja zostałabym przy swoim nazwisku, bo mi ono odpowiada, a nazwisko partnera, jest moim zdaniem ośmieszające. Czyli praktycznie między nami ślub by niewiele zmienił.

dja mnie ślub był ważny,był jakimś zabezpieczeniem,gwarancją.Daje mi poczucie bezpieczeństwa.Ja to tak czuję.(oczywiście tylko tak mi się wydaję,bo żadną gwarancją tak naprawdę nie jest)Ja tego potrzebowałam,bez dziecka.Wiedziałam,że albo ślub albo rozstanie.Jeśli dla was obojga nie jest to ważna kwestia to nie widzę żadnego sensu brania ślubu.Po co? Jest wam dobrze.

a i jeszcze nie rozumiem co ma do tego dziecko.Jeśli partner da mu nazwisko,bezpieczny dom to co to za różnica czy ze ślubem czy bez.Już nie te czasy,gdy taką matkę palcami wytykali