Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikadominika

powiedział ze potrzebuje czasu , co robic?

Polecane posty

Gość nikadominika

Ostanio bardzo narzekałam mojemu facetowi na wszytsko no i juz tego nie zniosł , powiedział ze nie wiem czy mnie jeszcze kocha i narazie potrzebuje czasu. Co zrobic? ja tak bardzo go kocham Odsunąc sie od niego dac mu czas?chociaz to bardzo boli jak go nie widze nie pisze do mnie smsow czy zachowywac sie normalnie ? normalnie sie sopotykac, dzwonić, pisac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj z nim
jak facet tak mowi to widocznie to jeszcze nie ten 🖐️ nie martw sie, jakos sie z tego otrzasniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim nie narzekac i wyluzowac. Facet ma prawo miec dosyc ciaglego babskiego narzekania i moze chaialby spedzac z Toba milo czas, a nie sluchac, ze to...ze tamto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absolutnie odciąć się od tego co robi. Jak nie wie co czuje, to się nie dowie przez to, że będzie wszystko jak dawniej. Bo nie odczuje realnych konsekwencji swoich słów. A takie muszą być, bo chyba nie można sobie bezkarnie igrać z uczuciami podobno bliskiej osoby. A jak się dowie ( a to możliwe w przypadku gdy się gościa oleje) to przyleci z podkulonym ogonem. Jeśli stwierdzi, że nic nie czuje, to tez punkt dla Ciebie, bo najgorsze będziesz miała za sobą. Wiem co czujesz, bo sama przez to dokładnie w taki sposób przechodziłam i tak właśnie rzobiłam. Po tym tekście nie tylko zerwałam kontak z faceetem, ale także z nim. Nie można odmawiać sobie samej szacunku. Bo albo się kocha i z kimś jest albo nie. Tutaj nie ma półśrodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsafdgfg
smashm --> zgadzam się. trzeba miec szacunek do siebie i nie byc zalezna od zadnego faceta. ja tez kiedys duzo wycierpialam przez takiego jednego a dzisiaj widze juz, ze to byl po prostu totalny pajac, szkoda czasu na takiego. po jakims czasie sama przejrzysz na oczy, ze to po prostu nie byla milosc. bo gdyby cie kochal to by ci tak nie powiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green eyes
Mialam dokladnie tak jak Ty....potrzebowal czasu, mowil że jeszcze nie dojrzal chociaż byliśmy razem ponad 2 lata, nie wiedzial czy kocha czy juz nie, ja teżobarczalam go swoimi problemami, mial mnie dosc .....ja walczylam o niego pisalam, dzwonilam i czym bardziej chcialam zeby bylo dobrze to on coraz bardziej się odsuwał.....po jakimś czasie robiłam wszystko żeby się znowu zaczął mną interesować i tu był błąd straciłam do siebie resztki szacunku, płakałam, błagałam, nie jadlam , nie spalam, zylam w letargu....nie mam kontaktu juz z nim ponad 2 m-ce, z tego co wiem to on ma mnie daleko w d.....pie....Mimo że nadal go kocham to zwalczam to w sobie.....Nigdy sobie nie wybacze że sie tak poniżałam i że tak latałam za nim....Radzę Ci z dobrego serca daj mu wolną ręke , nie dzwoń, nie pisz, jak bedzie Cie kochał to wróci, a jeżeli nie to widocznie nie jest Ciebie wart...wiem jak to boli....ale najważniejsze to szacunek do siebie samej. Sciskam gorąco....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość green eyes
Mialam dokladnie tak jak Ty....potrzebowal czasu, mowil że jeszcze nie dojrzal chociaż byliśmy razem ponad 2 lata, nie wiedzial czy kocha czy juz nie, ja teżobarczalam go swoimi problemami, mial mnie dosc .....ja walczylam o niego pisalam, dzwonilam i czym bardziej chcialam zeby bylo dobrze to on coraz bardziej się odsuwał.....po jakimś czasie robiłam wszystko żeby się znowu zaczął mną interesować i tu był błąd straciłam do siebie resztki szacunku, płakałam, błagałam, nie jadlam , nie spalam, zylam w letargu....nie mam kontaktu juz z nim ponad 2 m-ce, z tego co wiem to on ma mnie daleko w d.....pie....Mimo że nadal go kocham to zwalczam to w sobie.....Nigdy sobie nie wybacze że sie tak poniżałam i że tak latałam za nim....Radzę Ci z dobrego serca daj mu wolną ręke , nie dzwoń, nie pisz, jak bedzie Cie kochał to wróci, a jeżeli nie to widocznie nie jest Ciebie wart...wiem jak to boli....ale najważniejsze to szacunek do siebie samej. Sciskam gorąco....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dać mu ten czas
najlepiej do końca życia. A w międzyczasie znaleźć sobie fajnegoo chłopaka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazjxvbnm
A co takiego mu nagadałaś ? Musiałaś coś mu przecież powiedzieć takiego, że zwątpił w ciebie i dlatego się zastanawia, czy jest w ogóle sens waszego życia razem w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikadominika
narezkałam mu przez 2 miesiace ze nie moge znalezc pracy i ryczałam ze nie mam kasy i pokazywałam mu ciegle pierscionki zaręczynowe , wiem ze zachowywałam sie jak debilka ale juz jest ok mam prace nie narzekam no ale widocznie za pozno :( wyprowadziłam sie od niego wynajełam stancje ale co dalej robic to ni wiem? odciąc sie od niego całkowicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie...............
nikadominika - przede wszystkim zajmij sie sobą, staraj się przez jakiś czas w ogóle z nim nie konktakować, daj jemu i sobie chwilę oddechu, bo się podusicie w związku.... zacznij wychodzić gdzieś z koleżankami, staraj się usamodzielnić, zwiększ wysiłek w poszukiwaniu pracy i uśmiechaj się jak najczęściej :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×