Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jabberwocky29

mój mąż mnie załamał.....

Polecane posty

Gość jabberwocky29

Jestem przybita totalnie. Mamy kilkumiesięczne dziecko, syna. Mamy też kocura, ulubieńca mojego męża, który wciąż go pieści, głaszcze i mówi czułe słówka. Do dziecka jest obojętny... Chciałam żeby pomagał, żeby się zainteresował. W końcu zdenerwowana powiedziałam - czemu traktujesz kota lepiej od swojego dziecka? A on - ja też chciałbym kochać dziecko bardziej niż kota. Nie umiem. Ręce mi opadły. Za kogo ja wyszłam?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djakak
Tylko nie zabij tego sierściucha ze złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsafdgfg
zoofil albo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsafdgfg
wyszlas za palanta... taka prawda... nie zazdroszczę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djakak
A ja myślę, żebyś dała mu czas. Wiem, że ci ciężko. prawdopodobnie małe dziecko go przytłoczyło i nie doszły jeszcze do głosu uczucia rodzicielskie. Ale myślę, że ktoś, kto kocha zwierzę, jest uczuciowy i wrażliwy. Chłop się jeszcze opamięta, zobaczysz, i będzie to dziecko kochał nad życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa moze
ojciec jest od tego aby pozniej nauczyc dziecko zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iotyui
Bywają tacy dla których dziecko jest "zauważalne" jak zaczyna się uśmiechać, chodzić, zwracać na siebie uwagę. Wtedy mu się odmieni. Choć na dzień dzisiejszy po tym tekście wypieprzyłam bym go z domu. Sierściucha też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co niby
facet niby dobry tak?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co niby - przeczytaj topik jeszcze raz i się wypowiadaj. jedna sytuacja, opisana w jednej perspektywy - i już jest \"palant\", \"zoofil\", \"niedojrzały do roli\" (ciekawe tylko, od kiedy baby \"rodzą facetom\") :O pięknie, może jeszce napiszecie, że wyszedł za kota:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co niby
tak wyszła za kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne-kto
ja rozumiem Twojego meza. Mam podobnie tylko ze to ja nie czuje uczuc do swojego dziecka.Bylo chciane i wyczekiwane. Ma teraz 4 lata a ja nie czuje zadnego zainteresowania do niego oprocz rzeczy ktore zrobic musze. Bardzo chcialabym miec od niego uczucie i go kochac i nawet nie wiesz jak sie z tym mecze. Jak bardzo jestem rozdarta. Nie skreslaj swojego meza. to ze nie ma uczuc do dziecka nie znaczy ze sie tego nie nauczy. Ja tez staram sie tego uczyc kazdego dnia, i nie jestem zla matka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne-kto
dzieki:) naprawde sie staram i rozumiem ze nie wsyztsko jest takie latwe jakby sie wydawalo.Naprawde o niczym innym nie marze jak o tym zeby pokochac swoje dziecko tak jak na to zasluguje. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dxsw
fatalna sprawa - wspolczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... szkoda tylko że
dzieci czują że są niekochane i potem im ciężko, potem przestają kochać rodziców... potem im jeszcze ciężej, potem nie potrafią cieszyć się światem, ani wierzyć że ktoś je może pokochać skoro nawet rodzice nie potrafili... no ale czy można kogoś zmusić do kochania? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widziały
gały, co brały ! Czy tematy dzieci w ogóle przed zamążpójściem były przez was omawiane ! Wydaje mi się, że nie. Trzeba było się dowiedzieć przed, jaki jest jego stosunek do dzieci, czy chce mieć je itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Facet nieraz tak po łbie od kobiety w ciąży, a i po porodzie nieraz czas dłuzszy, bez seksu musi się obejść, złośliwości nasłuchać, że czasem tylko do kota zostaje mu się przytulić... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie to w ogóle nie dziwi. Z kotem jest kontakt, z małym dzieckiem nie. A mężczyźni NIE MAJĄ instynktu macierzyńskiego więc nie ogarnia ich przesadne uczucie tylko dlatego że niemowlę się pojawiło. Daj mu czas, on musi się do dziecka przyzwyczaić żeby rzucać dużymi słowami o miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurrr
a mi to odpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się , że zależy tu wiele od przyczyny zachowania męża, jego oschłosci... Dotarcie do jego motywacji jest wskazówką do rozwiązania problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
śniąca=> i właśnie dlatego faceci unikają pań psycholog :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja, może i nie. Akurat tych egzaltowanych, tudzież skrzywionych zawodowo unikałem, jak ognia, ale i tak powiem, ze jednak na psychologię idą ludzie pokręceni jak 150 (rzadko kiedy pozytywnie), tylko po to, żeby uczyć się o niczym przez 5 lat :P Aczkolwiek... Była, byla moja wielka miłość nie spełniona z psychologii. Jak ja ją chciałem ona mnie nie chciała (tzn chciała tylko, wtedy uważała że nie powinniśmy być razem), a jak ona mnie chce ja jej nie chcę, bo stała się równie skurwiała jak ja i do cna skorumpowana (w przeciwieństwie do mnie). A w końcu czlowiek powinien dobierać sobie takie dziewczyny dla których mógłby się zmieniać na lepsze nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, jestescie dla siebie stworzeni ;) stanowisz doskonale trudny przypadek- wyzwanie dla pasjonatki tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja, wyzwaniem? :P Oj bo się zarumienię. Mnie psycholog nie potrzebny, bo się nie okłamuję. A że tego nie robię i jakoś zwykle nie mam przed nikim nic do ukrycia, każdy mi mówi że ciekawy i głęboki jestem, albo takie bzdury :D ;). Ot i widzisz - ograniczone zaufanie to jednak niezwykle powszechna w Polsce choroba :p Tylko straszny ze mnie kurwiarz (choć, jako, że nie zdradziłem mojej obecnej dziewczyny, rokuję nadzieję na przyszłość) i do tego zakrapiane imprezy lubię (choć tylko w dobrym towarzystwie) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×