ANTHEA TURNER - jestem pod wrazeniem, aczkolwiek....

mało kto wie, że nie jest tak idealna, za jaką chce uchodzić. ciekawi mnie jak anthea turner poradziła by sobie jako matka dwójki dzieci, bez pomocy służących, dodatkowo zdołowana nudną, małopłatną pracą i nieciekawym życiem. specjalnie prześledziłam jej życiorys by dowiedzieć się, że: anthea nie ma dzieci, jest macochą trójki pasierbic, które od święta mieszkają u niej w domu, jest rozwódką, a swemu drugiemu mężowi rozbiła małżeństwo. Podobno w UK to był spory skandal. w swoim domu nie sprząta sama, ma do tego pomoce, nawet sama w swojej książce zachęca do tego by w miarę możliwości korzstać z pomocy do np. mycia okien, trzepania dywanów, gotoowania itp...wszystko to więc jest bardzo piękne, ale tylko w TV, nie powinno to dziwić, ale jednak trochę się rozczarowałam, jako kolejna uległam pięknym oszustwom telewizji....choć nie ma tego złego...bo pod wpływem jej programu parę rzeczy zmieniłam w swoim domu i w sobie. piszę to jednak po to, byscie się nie dołowały porównując się do anthei, bo do ideąłu jej daleko, a szczęśliwa i kompletna rodzina to podstawa! pozdrawiam serdecznie!

o kim ona mówi?

:-D musiałabyś mieć TVN Style:-) jest tam program, dość popularny w UK, gdzie tytułowa anthea turner uczy jak być perfekcyjną panią domu. to tak w skrócie.

to nikt nier zna anthei turner?:-o

Widziałam parę razy ten program i jestem przekonana, że jej postać idealnej kury domowej jest wykreowana na potrzeby tv. Nikt nie jest aż tak świrnięty na punkcie składania podkoszulek i segregowania skarpet :O

dla mnei to duże pocieszenie, bo jak patrzyłam na ten program to za każdym razem mnie dołował, zwłaszcza jak oswracałam glowę i spoglądałam na swoje domostwo, niby porządek, ale do anthei daleko....te buciki chowane w oddzielne pudełka, ręczniki składane w specjalny sposób, wszystko w puzderkach, pudełeczkach, składzikach, koszyczkach, tylko skad na to znaleźć miejsce, moja przestrzeń jest ograniczona:-o ja też nie wierzę by anthea w zetknięciu z normalnym życiem dałaby radę, załamałaby sie!

to sie nie wie co to obowiązki, ja mam 3 dzieci, rok po roku, tragedia, chodze do pracy, mam opiekunkę, która nie sprzata, bierze tylko za opiekę, a na te sprzatające mnie nie stać. jak wracam z roboty to mi sie odechciewa wszystkiego, burdel, nie ma gdzie nogi postawić, wiec mój trik jest taki, mam wielkie wiklinowe kosze i tam wszystko zgarniam i ładuję, pewnie znthea złapałaby się za głowę, ale ja naprawdę chcialabym zobaczyć jej zorganizowanie przy 3 małych dzieci.