internetowa znajomość wszystko zniszczyła

Byłam w związku z chłopakiem 5 lat. On poznał kogoś przez internet i to już koniec.....

? Sluchaj, wiele internetowych "milosci" konczy sie bolesnym rozczarowaniem :)

popieram..znam to z własnego doświadczenia...niestety bolesnego..Wybaczcie że jestem na pomarańczowo..ale chcę być in Cognito

no moze i skonczy sie ta jego znajomosc internetowa bo tak czesto bywa. Ale co z tgeo , ja juz bym napewno nie pozwola facetowi wrocic:O

Nic z tego nie będzie...przejdzie mu to...albo sie znudzą tym klikaniem do siebie...

wogole co to za internetowa milosc... smiac mi sie z tego chce......................

no zdrade trydno wybaczyc.. ja sama nie weim jakbym sie zachowala...

Nie wiem jak sie skończy ich znajomość. Pewne jest że między nami już koniec. Ona nie jest Polka, mieszka w Hiszpani. On dla niej rzuca wszystko, łącznie z e świetną pracą którą miał i wyjeżdża :(

pojedzie tam ..i co się okaże..wielka klapa..nic nie iskrzy..oj będzie żałował...

Sama nie potrafie zrozumieć jego decyzji. Ja bym chyba nie potrafiła tyle zaryzykować.

Co prawda był już u niej, widzieli się przez kilka dni i stwierdził że są mocno w sobie zakochani. Ale kilkudniowa randka wcale nie oznacza że im się wszystko ułoży.

Aaa, chyba ze wyjezdza... Cholera, wiem, jak to boli. Dziewczyno, trzymaj glowe wysoko, wiem, ze serce boli... Tak czy inaczej chlopak obudzi sie szybciutko, wirtual rzaaaadko znajduje potwierdzenie w realu.

To Twoja decyzja...też bym już nie chciała z takim patałachem żyć..głupi i tyle

Wroci szybciutko, jak zbity pies. Zachowaj sily, dziewczyno. Jesli po 5 latach rzuca Cie dla wyimaginowanej panny z sieci, to tylko o nim zle swiadczy.

Strasznie to boli... To nie był byle jaki związek, mieliśmy już plany na przyszłość, razem mieszkaliśmy od 2 lat... Jedeno głupie spotkanie z nią (właściewie to przypadkowe, bo do tego miasta gdzie ona mieszka akurat firma go wysłała w delegacje) wszystko zniszczyło :(

i jak tu teraz zaufać facetom......

a może rozstanie z nim to właśnie coś pozytywnego? po co Ci patałach co zarywa laski na necie? wyjdzie Ci to na dobre, zobaczysz :)

dzięki :) mam nadzieje ze rzeczywiscie wyjdzie mi to na dobre :) ale smutno mi z powodu tylu lat .....

Tak sobie rozmyślam i nadal mi smutno :( pocieszy mnie ktoś?......

kolejny smutny, beznadziejny dzień :(

bo to jest smutne i nie dziwie Ci się, 5 lat to szmat czasu. ale pamiętaj nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. a czasem i w necie można spotkać swoją wielka miłość, kogoś na kogo się czeka całe życie. i nie ważne że to net.. w różnych dziwnych okolicznościach ludzie poznaja swoje połówki.. wiem, że dla Ciebie to żadne pocieszenie.. napewno Ci się ułoży.. widocznie to nie był ten dla Ciebie..

a jeśli chodzi.. a to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.. to z własnego doświadczenia Ci powiem że to prawda:) 3maj sie i wypłakuj się.. to pomaga:)

Dzięki agiie. Na razie jest mi ciężko ale mam nadzieje że w końcu ten stan minie.

ja własnie o internet tylko kłóce sie z moim facetem bo wiem do czego może prowadzic czatowanie itp. Mój facet jajiś czas mieszkał sam i dla zabicia czasu siadał nocami na czata,był wtedy już ze mną ale smsował z jakąś panią poznaną na czacie ,wydało sie i wojna gotowa,był spokój jakiś czas ale wiem ze pod moją nieobecność nadal czatuje .Gdy jestem w domu nie siada w ogóle do kompa ,ale gdy wychodze do pracy to wtedy zaczyna sie... wiem ze potępicie mnie i sama sie tego wstydze ale dnia pewnego chciałam go sprawdzic,instalując program rejestrujący jego poczynania w necie ,sprawdziłam i zbladłam ,prowadził erotyczne rozmówki z 16 latkami(MA 35LAT),szukał paNIENEK NA ANONSACH EROTYCZNYCH Z NASZEJ OKOLICY I CO MAM O TYM MYŚLEĆ ,ON TWIERDZI ZE WŁAZI NA TE STRONY ZE ZWYKŁEJ MĘSKIEJ CIEKAWOSCI A JA MAM JUŻ DOŚĆ I NIE WIEM JAK TO SIE SKOŃCZY