Co się stało z lekarzami ??

Drogie panie Jestem chora już 2 tydzień ponieważ: czuję się źle wiec idę do mojej przychodni na Abrahama okazuje się, że mojego lekarza zwolnili a ze nie zamierzam się leczyć na własna rękę żeby sobie nie zaszkodzić więc pytam się jaki lekarz jest dostępny danego dnia. Idę do pani X mówię je co i jak i okazuje się, że jestem przeziębiona i mam problem z zatokami.Tydzień po grzecznym siedzeniu w domu okazuje się że jak nie czułam bólu zatok tak teraz mnie bolą , nie miałam kaszlu teraz mam, miałam lekki ból gardła teraz za każdym razem jak przełykam ślinę ból jest niemiłosierny i mam anginę po super terapii więc idę do lekarza tym razem innego bo własnego jeszcze nie wybrałam . Pani Y mówi mi, że mam ANGINĘ ,którą zaraziłam się w domu, gdzie nikt z domowników nie choruje i nie zbliża sie do mnie żeby się nie zarazić.Będę teraz siedzieć 2 tydzień w domu bo antybiotyk jest bardzo silny i jak wyjdę na dwór to może się to z tego względu zamienić w zapalenie oskrzeli wg. pani Y. Oczywiście nie mogę dostać antybiotyku na 3 dni bo on wg. pani Y nie działa tylko muszę dostać na 7.Każdy z mojego otoczenia mówi że po 3 dniowym przy anginie jest zdrowy tak mnie nie pomoże bo lekarka ma podpisana umowę z dan firma farmaceutyczną . Idę do apteki i farmaceutka widzi antybiotyk na recepcie i się mnie pyta o osłonę czy mam bądź czy biorę.Wydaje mi się że o osłonie powinien pamiętać lekarz a nie farmaceuta bądź pacjent. Jestem niesamowicie zdenerwowana całą sytuacją . Zastanawiam się kto takim ludziom daje uprawnienia lekarskie i dlaczego oni leczą.Raz się przeziębiłam 2 lekarzy 2 diagnozy 90pln w plecy z powodu ich niekompetencji, strata mojego czasu i energii. Pytam się dlaczego lekarze nie leczą tylko odwalają swoja robotę szkodząc pacjentom zdrowotnie i finansowo ??

znajdz sobie dobrego lekarza rodzinnego i finito

sądzisz że do tego czasu będę jeszcze żywa ?

Ulala37 - ja też się zraziłam do mojej lekarki rodzinnej oraz do p. dr alergolog. Byłam chora na nadciśnienie tętnicze (10 lat), przeszłam zapalenie stawów barkowych, ciągle mnie bolały stawy w nogach (w biodrach, kolanach i stopach), miałam alergię (7 lat), która zakończyła się astmą w ubr. - ciągle na lekach. W tym roku po przebytym zapaleniu płuc w kwietniu - powiedziałam koniec z tym pozornym leczeniem. Zaczęłam szukać w internecie przyczyn moich chorób i znalazłam - to wadliwy, niezdrowy sposób żywienia. Kupiłam książkę dr med. Ewy Dąbrowskiej pt. "Ciało i ducha ratować żywieniem" - to był traf w 10-tkę. Przeprowadziłam 2 tyg. dietę oczyszczającą warzywno-owocową oraz przez 2 tyg. wychodziłam z diety - rewelacja. Wszystkie moje dolegliwości minęły - już pół roku nie biorę leków na alergię i astmę, ciśnienie mam w normie, bóle w stawach ustąpiły, a na dodatek schudłam 8 kg. Życzę miłej lektury i dużo zdrowia.

cyt.:Drogie panie Jestem chora już 2 tydzień ponieważ: czuję się źle wiec idę do mojej przychodni na Abrahama okazuje się, że mojego lekarza zwolnili a ze nie zamierzam się leczyć na własna rękę żeby sobie nie zaszkodzić więc pytam się jaki lekarz jest dostępny danego dnia. Idę do pani X mówię je co i jak i okazuje się, że jestem przeziębiona i mam problem z zatokami.Tydzień po grzecznym siedzeniu w domu okazuje się że jak nie czułam bólu zatok tak teraz mnie bolą , nie miałam kaszlu teraz mam, miałam lekki ból gardła teraz za każdym razem jak przełykam ślinę ból jest niemiłosierny i mam anginę po super terapii więc idę do lekarza tym razem innego bo własnego jeszcze nie wybrałam . Pani Y mówi mi, że mam ANGINĘ Komentarz: nie jestem panią, ale coś poradzę: należy zdrowie wziąć we własne ręce i nie liczyć na lekarzy, gdyż organizm w >90% może nie dopuścić lub zwalczyć choribę dzięki 4. warunkom: 1.prawidłowe odżywianie 2.wysiłek fizyczny rekreacyjny na poziomie potu 3.higiena w pełnym tego słowa znaczrniu 4.pozytywnw nastawienie psychiczne Są oczywiście choroby gdzie np. lekarz chirurg musi wkroczyć, ale istotną część chorób możemy sami powstrzymać/usunąć. Szczegóły na poniższej www

- Już Hipokrates twierdził: "pozostawcie leki tam, gdzie są, jeżeli możecie wyleczyć chorego zalecając mu dietę". - Dr Bieler w książce pt. Pożywienie najlepszym lekarstwem tak pisze: "...ból, niedomaganie, choroba, wywodzą się z błędnego żywienia i stosowanych leków - cierpicie, bo jesteście przepełnieni substancjami toksycznymi, pochodzącymi ze źle skomponowanej diety, syntetycznych pokarmów, wyjałowionych, sztucznie barwionych, nasyconych sztucznymi zapachami, zbyt pobudzającymi; mało jecie warzyw i owoców, zbyt długo gotujecie naturalne pokarmy, brak wam ruchu i gimnastyki - wtedy toksyny blokują mechanizmy filtrujące i wydalające wątroby, jelit i skóry".

a właśnie może ktoś wiek dokąd zmierza nasza służba zdrowia - czyżby do prywatyzacji?

teraz tylko konowałów pełno co na łapówki liczą. nie potrafią pomóc, zdiagnozować choroby chyba że ktoś się przekręci

powód twojej choroby jest prosty... im więcej lekarza wypisze Ci recept tym większa prowizje dostanie;) jak trafisz na świnie to będzie ci przepisywał rózne leki, za które dostanie kompa czy tez wycieczke za granice. a z całą pewnością nie są skuteczne na twoje schorzenie.