Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość benighted

Mój sen erotyczny.

Polecane posty

Gość benighted

Miałem wczoraj niezykły sen.... Bóg zstąpił z nibieści i przemówił do mnie - oto twoje modlitwy zosały przeze mnie wysłuchane i postanowilem stworzyc kobiete taką, jaka chciałes - która służy tylko do ruchania - nie zrzędzi, jest tania w utrzymaniu, wierna i zawsze jurna, oto ona: w tym momencie moj pokuj spowila chmura dymu, a kiedy sie rozproszyla, oczom moim ukazala sie owa niewiasta... stala na czworaka.... zreszta inaczej nie mogla, bo miala niepełne kończyny - nogi uciete pare centymetrow za kolanami, a rece za łokciami... miejsca ucięcia były zabliźnione.... Spojrzalem na Boga pytajaco... on przemówil - to po to, żeby Ci nie uciekła... dodatkowo stawy w rękach i nogach są mechanicznie unieruchomione stalowymi zastawkami... Odparłem: no dobra... a czy nie mogloby to wyglądać bardziej estetycznie? Bóg: nie chciało mi się z tym cackać... a pozatym, wymagałoby to zmiany kodu DNA, wiec wolalem tego uniknac, zeby naukowcy nie mieli kolejnej zabawki do majstrowania. Podszedlem blizej do mej nowej kobiety, unioslem jej glowe do gory... Okazalo sie, ze nie ma ona oczu, tylko zabliźnione szwy w tym miejscu.... Na wielkich, typowo ku­re­wskich ustach- dziwny, druciany kaganiec, osadzony na stałe w ten sposób, że druty wbijały się w skórę... pewnie po to, żeby nie pogryzła mnie swoimi wielkimi, czarnymi zębiskami.... nos był lekko spłaszczony, jak w trupiej czaszce... dodwalao to jej dzikości, wraz z poszarpanymi, zaniedbanymi, spłowiałymi, blond włosami... Przyjrzalem sie następnie plecom... skóra na nich miala róźne odcienie - a to na skutek licznych blizn, szwów, siniaków i rozstępów... ponadto w dotyku wydawała się jakby zrogowaciała... spytalem boga - co to za fuszerka? chociaż skórę mołeś zrobić taką jaką lubię! - jedwabiści miękką... Bóg odparł : prosiłeś o kobiete tanią w utrzymaniu... ładna skóra wymaga odpowiednich witamin, pigmentów, licznych zabiegów higienicznych i kosmetycznych... moda, którego ci storzylem można karmić nieświżymi resztkami ze stołu, zlewkami... a do zabiegów higienicznych wystarczy szlauf ogrodowy, szczotka i jakiś detergent.... i jeszcze jedno- struny glosowe zostaly usuniete, ale jak zacznie kwiczeć i chrząkać to znaczy, że jest głodna... aha... spod pach tej istoty wyrastały gałęzie (jak w krzewie)... wskazalem na nie i spytalem: ato co u licha? Bóg: a to już taki mały psikus z moje strony:D ok będe leciał... zostawiam cie z tą niewiastą, miłej zabawy! ...wypowidziawszy to, znikł. ...narzeczona frankensateina - pomyślałem. cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benighted
...wtedy rozległo się chrząkanie... głodna- pomyslalemi przynioslem z kuchni mise pełną obierków po ziemniakach i zlewek.... postawilem przed nią strawę, a ta od razu z impetem zaczęła ją pochlaniać, chrzkajac i plujac przy tym... Dawno nie mialem kobiety i ru­chac mi sie chcialo strasznie, wiec pomyślałe: czas zonbaczyc co ona tutaj(w kroku) ma... pupę miala wielką niczym dwie dynie... zaszedłem ją od tyłu... najpierW obadałem czekoladowy tunelik - skóra u jego wylotu byla zrogowaciala i twarda niczym kamień... no no nawet Pudzian swoim najsilniejszym natarciem, nie uroniłby z takiego dupala ani kropli krwi... A teraz czas sie przyjrzeć jamie rozkoszy- pomyślałem... ci­pk­ę miała nieproporcjonalnie wielka do reszty ciała.... zrsztą takie bylo zalozenie - laska tylko do ruchania... grube masyne wargi sromowe większe niczym dwa rogale okalały długie, rozciągnięte wargi sromowe mniejsze, zwisające wraz z łechtaczką na kilka centymetrów, niczym dwa plastry mortadeli... a wszystko to ociekało wydzieliną... stworzenie to było jurne, ale mialo unieruchomione stawy, wiec nie moglo sie samo zaspokjac i najwidoczniej nikt go dawno nie zapinal... potwierdzilem to kiedy dotknalem łechtaczki - w tym momencie moją nową dziewczyną targną dreszcz... jęła donośnie kwiczeć i chrząkać, a osocze z jej kwiatuszka popłynęło obficie i zaczęło kapać na podłogę... woń tego osocza i potu wypełniła cały pokój... zbierało mnie troche na mdłości, ale z racji, że dawno nie ruchałem i byłem maksymalnie naplony, postanowiłem wyruchać to dziwadło. jedyna pozycja jaka wchodziła w grę to jeździec. Rozpiołem rozporek, wyjąłem mojego zaganiacza i bez trudu umieściłem go w c­ip­ce.... osocze wrecz poplynelo z niej strumieniem i już miałem rzygnąć, ale postanowilem być twary i zaczałem ujeżdzać... na początku delikatnie potem coraz mocniej... stworzenie odpowidziało mi adekwatnie do moich ruchów - najpierw chrząkanie i ciche jęczenie, a potem wręcz pisk... osocze spływająe z ci­py, oblało mi cały brzuch i nogi... powoli dochodzilem, ale nie wiedzialem, czy wczesniej nie zwymiotję... nagle jednoczesnie wytrynąłem i zrzygałem się na plecy tego monstrum... ale najgorsze miało stało się chwilę później... kiedy opadłem omdlony na jej zarzygane plecy, poczułem, że jej ciało zaczyna mono drgać... orgazm u niej też się zbliżał, tak potężny jakiego nie spotkałem nigdy wcześniej... drganie narastało... usłyszałem przeszywający pisk, pęknie kości i wtem runąłem razem z nią na ziemie i po chwili taplałem w kałuży krwi... co sie okazalo? Jak już wczesniej pisalem, stworzenie to mialo sztucznie unieruchomione stawy stalowymi zastawkami. Spazmy orgazmu byly tak potezne, ze napór mięśni dążących do rozprostowania stawów, spowodował otwarte złamania rąk i nóg, a także rozerwanie naczyń krwionośnych... stworzenie coraz wolniej dychalo, aż za chwile umarło... Bóg się pomylił i źle to wszystko zaprojektował:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninum
przeczytałem... i stwierdzam że musisz się leczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×